Czy rytuały pomagają sportowcom?

Sport to nie tylko dreszcz pozytywnych emocji, to też silny stres. Niektórzy sportowcy, gdy stają na starcie lub wybiegają na boisko znani są z wykonywania pewnych charakterystycznych gestów czy czynności. Inni przyznają się do jedzenia określonego posiłku, bo kiedyś przyniosło im to szczęście. Czy faktycznie to działa i co o takich rytuałach mówi psychologia sportu?

Fot. PAP/P. Werewka
Fot. PAP/P. Werewka

„Na zdrowy rozsądek nie ma takiego związku (między rytuałem a wynikiem -red.), ale sportowiec może być przekonany, że taka korelacja istnieje” – podkreśliła dr hab. Joanna Basiaga-Pasternak z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, prof. AWF w czasie 5. Kongresu „Zdrowia Polaków”.

Rytuał a rutyna

To dwie różne kwestie.  Ekspertka wyjaśniła, że rytuały mają charakter stereotypowy, sztywny, powtarzalny. Wiążą się z przesądami i myśleniem magicznym.

„Osoba jest przekonana, że na przykład, gdy podejmuje konkretne rytualne działanie to ma wpływ na efekt i jest tutaj związek przyczynowo-skutkowy” – zaznaczyła. Ostrzegła jednak, że można tutaj wpaść w pewną pułapkę, bo jeśli zapomni się o jego wykonaniu, to mogą pojawić się uporczywe myśli dotyczące niepowodzenia, spada koncentracja.  Dlaczego w takim razie sportowcy sięgają po rytuały? Po pierwsze uznają, że to redukuje ich stres, zwiększa skuteczność i koncentrację, poprawia samopoczucie i pomaga w realizacji założonego celu. Może też być sposobem na przypisanie odpowiedzialności innym siłom. Działa  to mniej więcej jak placebo – tłumaczy ekspertka.

„Te rytuały i ten silny niepokój zazwyczaj dotyczą nieznanych sytuacji, w których potrzebujemy czuć się bezpiecznie” – zauważa i dodaje, że właśnie w sporcie się one zdarzają, pomimo tego, że zawodnik staje na starcie wielokrotnie. Dodaje, że pierwsze doniesienia o rytuałach  w sporcie datuje się na 1925 rok.

Z kolei rutynowe działania również ograniczają niepokój, lęk zawodnika, ale podejmowane są specjalnie po to, by „wywołać oczekiwany stan emocjonalny przed startem”. To mogą być wyuczone strategie, na przykład powtarzanie sobie jakichś słów, wyobrażanie sobie konkretnych rzeczy, koncentracja na prawidłowym oddechu. Zdaniem ekspertki rutyna jest przydatna w odniesieniu do sportu i przygotowania psychologicznego zawodnika. Kontrolowana jest też przez trenera. Sprzyja nadawaniu pozytywnego kierunku myślom i uczuciom przed startem. Odnosząca wielkie sukcesy polska tenisistka Iga Świątek słucha muzyki, gdy wchodzi na kort. „Dziś słuchałam Led Zeppelin” – przyznała przed jednym z meczów.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

„Zdrowe” dziury w skarpetkach na mundialu w Katarze

Kilku czołowych piłkarzy na mistrzostwach świata w Katarze w czasie meczu ma na sobie getry piłkarskie, które wyglądają jakby wisiały lata w szatni i pogryzły je mole. Na nową parę najlepiej zarabiających graczy raczej stać... Czy ma zatem jakieś uzasadnienie zdrowotne wycinanie w getrach otworów?

Profesor przytoczyła własne badania, w których uczestniczyło 100 polskich zawodników piłki nożnej (średnia wieku 16,59 lat) i 50 ukraińskich (17, 86 lat). Okazało się, że polscy piłkarze najczęściej przed meczem robili znak krzyża, dotykali murawy lub pojawiali się na boisku „w miarę stałym porządku”. A Ukraińcy najczęściej mówili o tym, że wychodzą na rozgrzewkę wcześniej niż przeciwnik. Okazało się też, że im większy lęk, mniejsza koncentracja przed startem, a sportowiec młodszy, tym więcej rytuałów.

A jakie mogą to być konkretnie rytuały? Są one powszechne, bo nawet niezaangażowany kibic mógłby choć jeden przytoczyć. Pewnie wielu pamięta Laurent Blanca kapitan francuskiej drużyny piłkarskiej, który przed meczem całował łyse czoło swojego bramkarza i bliskiego kolegi - Fabiena Bartheza. Wierzył, że to przyniesie zwycięstwo. A polski legendarny trener Kazimierz Górski nie golił się przed meczem, zabierał też ze sobą na mecze maskotkę – skórzanego lwa, symbol niepokonania. Żaden zawodnik o tym nie wiedział. Z kolei pływaczka Otylia Jędrzejczak zakładała na treningu biały czepek, na zawodach czerwony. A rajdowiec Krzysztof Hołowczyc zabierał skarpetki swoich córek na wyprawy.

Prof. Joanna Basiaga-Pasternak przypomniała, że polski bramkarz Jerzy Dudek, przyznawał się do tego, że przed meczem „najpierw zakłada jedną lewą rękawicę, lewy ochraniacz, lewą skarpetę i lewy but, potem prawą rękawicę, prawy ochraniacz, prawą skarpetę i prawy but. Prawą rękę z początku pozostawiał wolną, by móc uścisnąć dłonie innym. I skarpety też zakładał odwrotnie. W przeciwnym wypadku – jak przyznał -  cały dzień obawiałby się, że wszystko pójdzie nie tak”.

oprac. Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Audycja w Polskim Radiu pt. "Sportowcy wierzą w zabobony"

Transmisja z V Kongresu Zdrowie Polaków 2023 z 14 listopada
 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

  • Instytut Medycyny Pracy

    Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski

    Przewlekła niewydolność żylna (PNŻ) wynika z długotrwałego poszerzenia naczyń żylnych i związanego z tym wzrostu ciśnienia żylnego. Choroba dotyczy aż 40–60 proc. kobiet i 15–30 proc. mężczyzn, a jej częstość wzrasta z wiekiem.*

  • Adobe Stock

    Zdarzenia medyczne na niebie

    W ciągu dwóch lat na niebie w 84 liniach lotniczych doszło do blisko 78 tys. zdarzeń medycznych – 39 na 1 mln pasażerów albo jednego na 212 lotów. Ponad połowa nie wymagała jednak interwencji medycznej po wylądowaniu. Przekierowanie samolotu dotyczyło niecałych 2 proc. przypadków; najczęściej były to nagłe zdarzenia neurologiczne i kardiologiczne. Zmarło 312 pasażerów (0,4 proc.) – wynika z najnowszej publikacji w „JAMA Network”.

NAJNOWSZE

  • Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

    To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

  • Jak wygląda codzienność w chorobie reumatycznej

  • Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

  • Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Adobe Stock

    Obraz ludzkiego ciała w nowoczesnej ramie, czyli o roli radiologów

    Często radiolog jest tym pierwszym lekarzem rozpoznającym zmiany w tkankach, ale jego rola wcale się na tym nie kończy. Diagnostyka obrazowa to dziedzina prężnie rozwijająca się i zyskująca na znaczeniu – zaznaczyła prof. Katarzyna Karmelita-Katulska, prezeska Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego przy okazji obchodów jubileuszu stulecia jego istnienia.

  • Ciężkie skutki choroby alkoholowej

  • Niedowaga u dzieci też jest groźna

Serwisy ogólnodostępne PAP