Hazard – gdy przymus gry jest silniejszy
Autorka: Klaudia Torchała
Ekspertka: Angelika Kołomańska
Gry liczbowe, szczególnie w dojrzałym wieku, mogą uzależniać. Taka osoba zrobi wszystko, by mieć pieniądze na kolejny los, nawet gdyby miało nie wystarczyć na podstawowe potrzeby. Nawet przy podwyżce kuponu nie zmieni się wiele, bo przymus gry jest silniejszy – wyjaśnia Angelika Kołomańska, psycholożka z Uniwersytetu SWPS.

Czy ma znaczenie, od czego jesteśmy uzależnieni?
Uzależnienie jest procesem, który dotyka umysł niezależnie od konkretnego rodzaju zachowania czy substancji. To sposób, w jaki mózg reaguje na trudności, szukając ulgi i sposobów radzenia sobie. Możemy uzależnić się praktycznie od wszystkiego. Uzależnienie często pełni rolę sposobu na radzenie sobie z trudnościami i bólem. Kiedy doświadczamy stresu, cierpimy, szukamy jakiegoś rozluźnienia, czegoś, co przyniesie ulgę w codziennym bólu i rozładuje napięcie, które gromadzi się w ciele.
Czyli nawet „niewinne” skreślanie numerków może stać się uzależnieniem?
Pierwsze skojarzenie, jakie mamy z hazardem, to kasyno. Gry losowe mogą stać się wyzwaniem, szczególnie dla osób starszych. Codzienne skreślanie numerków często bywa postrzegane jako niewinna czynność, sposób na zajęcie czasu, którego bywa sporo. Jednak z czasem to zajęcie może zacząć pełnić ważniejszą rolę, niż się początkowo wydaje.
Można powiedzieć, że to dość popularne zajęcie, bo z badania CBOS wynika, że od dekady najbardziej popularną grą hazardową wśród Polaków jest właśnie Totalizator Sportowy. W ten sposób stawia na wygraną ponad 21 proc. badanych.
Myślę sobie, że w tym wypadku to dostępność tworzy ten procent. Nie trzeba mieć dużych pieniędzy, by móc sobie zagrać. Dostępność w uzależnieniach jest tym ważnym elementem, który może uzależnienie wyzwalać.
Czy podniesienie ceny pojedynczego losu może coś zmienić?
Wpływ podniesienia ceny może różnić się w zależności od osoby i jej relacji z grą. Dla osób, które już doświadczają silnego przymusu gry, zmiana ta często nie wpływa znacząco na zachowanie, ponieważ potrzeba grania jest głęboka. Natomiast u osób, które grają sporadycznie, może pojawić się skłonność do rzadszego angażowania się w grę. Ważne jest jednak, w jaki sposób taka osoba funkcjonuje. Jaką rolę gra spełnia w jej życiu, czyli jaka jest intencja gry. Dla niektórych to może być sposób na rozrywkę, dla innych poradzenie sobie z samotnością. A osoby starsze bywają samotne. Taka izolacja może rzeczywiście prowadzić do rozwoju uzależnienia.
Osoba z uzależnieniem często robi wiele, by zdobyć pieniądze na kolejny los, nawet jeśli oznacza to rezygnację z podstawowych potrzeb, takich jak jedzenie. Impulsy związane z grą mogą być bardzo silne, a kontrola nad nimi znacznie osłabiona. W takich sytuacjach trudniej jest powiedzieć sobie „stop”.
Czy osoby starsze trudniej wychodzą z uzależnienia od hazardu?
Uzależnienie może współwystępować z innymi problemami natury psychologicznej, np. depresją. W takich przypadkach mogą pojawiać się trudne myśli, które warto uważnie interpretować. Negatywne myśli mogą przybierać różne formy, dlatego ważne jest, aby umieć je rozróżniać. Szczególnie istotne jest uważne przyjrzenie się myślom, które mogą sygnalizować pogorszenie nastroju. W trudnych momentach mogą pojawiać się myśli rezygnacyjne, a niekiedy również myśli samobójcze - warto wiedzieć, że to nie to samo. Myśli rezygnacyjne mogą świadczyć o poczuciu nadmiernego obciążenia trudnościami życiowymi, przy jednoczesnym zachowaniu woli życia. Z kolei myśli samobójcze zazwyczaj dotyczą rozważania możliwości odebrania sobie życia Rozpoznanie tych różnic może pomóc w lepszym zrozumieniu aktualnych potrzeb i możliwych sposobów radzenia sobie.
Jak wesprzeć taką osobę?
Warto z nią pomówić. Jeśli na przykład jest to osoba starsza, to wpadać do niej, odwiedzać, zauważyć, że przeżywa trudny czas. Nie komentować, że wydaje i marnuje za dużo pieniędzy na gry, ale raczej zapytać, jak się ma, co czuje, co jej te gry dają. Być ciekawym tej drugiej osoby i słuchać, aktywnie słuchać.
Kiedy zaczyna się problem z uzależnieniem? Jak rozróżnić, czy ktoś już hazardowo grywa?
W przypadku uzależnień nie zawsze najważniejsza jest częstotliwość danego zachowania. Czasem bardziej pomocne jest przyjrzenie się temu, jak dana osoba funkcjonuje na co dzień, tj. czy obserwuje u siebie utratę kontroli nad nałogowym zachowaniem, czy pojawiają się negatywne konsekwencje wpływające na jej relacje, zdrowie czy samopoczucie. Każda historia wygląda inaczej, dlatego ważne jest uważne spojrzenie na cały kontekst. Warto pamiętać, że każda sytuacja może mieć inny sens i znaczenie w zależności od szerszego kontekstu. Czy pojawiają się myśli typu: „Nie powinienem tego robić, ale muszę, bo wygrana jest już blisko". Jeśli pojawia się taki wewnętrzny przymus, trudność w kontrolowaniu popędu do grania to już znak, że może być z tym problem, bo dostrzegam, że przegrywam, ale dalej gram. Wiadomo, że to mogą być małe kwoty w budżecie, ale mogą pojawić się już problemy finansowe. Uzależnienie powoduje często konflikty, problemy w relacjach. Trzeba obserwować, jak taka osoba funkcjonuje w różnych obszarach życia, na przykład, czy utrzymuje kontakty towarzyskie, czy raczej się izoluje, a także czy doświadcza poczucia winy i wstydu. Te elementy często występują w przebiegu uzależnień.
Taka osoba nie przyznaje się często do tego, jak często gra i co to dla niej znaczy? Bagatelizuje to?
Ukrywanie swojego zachowania jest częstym elementem uzależnienia. Osoba uzależniona często zdaje sobie sprawę, że jej działania mogą być postrzegane jako nieodpowiednie, dlatego stara się je ukryć przed bliskimi i otoczeniem. Przymus grania nie pojawia się wyłącznie podczas samej gry, często zaczyna się dużo wcześniej, na etapie planowania. Na przykład, jeśli dziś wnuczek mnie nie odwiedził, mogę pomyśleć, że pójdę zagrać, by poprawić sobie humor. To zachowanie zaczyna pełnić określoną funkcję, taką jak radzenie sobie ze stresem. W przypadku alkoholizmu często pojawia się podobna wymówka: „Miałem trudny dzień, więc się napiję”. Zrozumienie tych mechanizmów pomaga lepiej rozpoznać, jak uzależnienie wpływa na codzienne decyzje.
Jak się pracuje z uzależnieniem od hazardu?
W terapii poznawczo-behawioralnej (CBT) przyglądamy się temu, jak nasze myśli wpływają na emocje i zachowanie. Wspólnie szukamy sposobów, by lepiej zrozumieć swoje schematy myślenia, i jeśli to potrzebne, krok po kroku je zmieniać. Terapeuta pomaga zobrazować to poprzez poszukanie jakichś sytuacji reprezentujących problem. Przyglądamy się, co to za myśli, które przychodzą do głowy tuż przed grą, w trakcie gry i po niej. Często zdarza się, że myśli, które kierują nas do gry, podtrzymują problem w postaci uzależnienia. Na przykład pojawia się przekonanie: „Jeśli sobie zagram, poczuję się lepiej”. W ten sposób gra zaczyna pełnić funkcję ucieczki, mimo że w rzeczywistości może pogłębiać problemy dnia codziennego. Świadomość tego mechanizmu jest ważna, aby móc przerwać ten cykl i szukać zdrowszych sposobów radzenia sobie.
Natomiast jeśli chodzi o wpływanie na zmianę zachowania, to próbujemy taką osobę zaangażować w coś, co pozwoli poczuć jej sens życia. Będzie stanowiło jakąś wartość. Będzie przyjemne. Tak naprawdę terapia jest dostosowywana do indywidualnych potrzeb i doświadczeń każdej osoby. Terapia poznawczo-behawioralna nie jest sztywnym schematem – raczej przypomina wspólne układanie planu działania, który pasuje do tego, z czym ktoś się mierzy i czego potrzebuje. Wychodzenie z uzależnienia to nie tylko bycie czystym, często takiego stwierdzenia używa się w kontekście uzależnień. To przede wszystkim tworzenie życia wartego przeżycia, szukania relacji pełnych miłości, powodów, dla których chcemy rano wstawać. Regularność w codziennych czynnościach – takich jak sen, posiłki czy aktywność – może wspierać proces zdrowienia. Nie chodzi o sztywne zasady, ale o stworzenie planu działania , który pomaga odzyskać równowagę.
Poza tym mamy też grupy wsparcia, które dają poczucie przynależności, a każdy z nas tego potrzebuje.