TYCH objawów nie lekceważ; wsłuchaj się w serce

Niewydolność serca to podstępna choroba. Pierwsze objawy łatwo przegapić: któż dzisiaj się nie czuje się bardziej zmęczony? Podpowiadamy, jakie jeszcze objawy powinny niepokoić i jak ustrzec serce przed kłopotami.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Niewydolność serca to stan, w którym mięsień ten nie daje rady prawidłowo pompować krwi i dostarczać organizmowi odpowiedniej ilości tlenu w stosunku do potrzeb. Zmniejsza to wydolność wysiłkową, która objawia się trudnościami w zwykłych codziennych czynnościach takich jak robienie zakupów, sprzątanie, czy wchodzenie po schodach. 

Najczęściej dzieje się tak na skutek uszkodzenia mięśnia serca lub jego zastawek. Objawy, początkowo subtelne, z czasem nabierające na sile, wynikają z niedostatecznej podaży tlenu do narządów. W trakcie rozwoju niewydolności serca dochodzi do gromadzenia płynów w organizmie, powiększenia jam serca oraz niekorzystnych zmian w układzie hormonalnym.

Najczęściej problem niewydolności serca dotyczy osób powyżej 60. roku życia, jednak może wystąpić w każdym wieku, także u dzieci i młodzieży. Ze statystyk przedstawianych przez kardiologów wynika, że spośród 40 tys. zgonów na skutek niewydolności serca, aż 6 tys. dotyczyło osób w wieku produkcyjnym. Spośród wszystkich pacjentów pięć lat przeżywa około 50 proc. chorych, a 11 proc. umiera w pierwszym roku po opuszczeniu szpitala.

Tak więc sprawa jest niebagatelna. 

Nie lekceważ objawów niewydolności serca

Objawy dotyczące chorób serca nie zawsze są charakterystyczne. O ile diagnostyka zawału serca jest łatwa - gdy pojawia się ból serca, podejrzewamy zawał i dzwonimy po karetkę albo natychmiast jedziemy do szpitala, o tyle z niewydolnością serca nie jest tak prosto – objawy są tak nieoczywiste, że łatwo je zbagatelizować, złożyć na karb lekkiej niedyspozycji. 

Infografika PAP/Serwis Zdrowie/M. Samczuk

Do tych typowych, świadczących o niewydolności, należą zmęczenie, duszność, obrzęki nóg – czyli kłopty, które oceniamy jako wynikające z przejściowej niedyspozycji, albo kojarzymy z innymi chorobami. 
Jak więc zorientować się, że sprawa jest poważna?

- Zaniepokoić powinny nas sytuacje, w których nie mamy siły na zrobienie rzeczy, które do tej pory robiliśmy raczej bez problemu – radzi dr n. med. Agnieszka Pawlak kardiolog ze Szpital MSWiA w Warszawie. 

Poniżej objawy związane z niewydolnością serca. Jeśli zauważasz takie u siebie, koniecznie udaj się do specjalisty.

  • Zmęczenie

Zbyt łatwe męczenie się, nawet przy niewielkim wysiłku, uczucie osłabienia to efekt niedotlenienia narządów, które wynika z upośledzonego przepływu krwi. 

- My, kardiolodzy, stosujemy zawsze ocenę możliwości wejścia po schodach bez zatrzymywania. Jest słabo, gdy pacjent nie jest w stanie wejść na pierwsze piętro, ale i drugie powinno być dla nas sygnałem, że nie jest dobrze” - mówi dr n. med. Agnieszka Pawlak. 

Jeśli do tego zdarzają się zawroty głowy, rozkojarzenie, trudności z koncentracją, lepiej udać się do lekarza.  

  • Duszność

To najbardziej typowy objaw niewydolności serca. Wynika z zalegania w płucach płynu, którego serce nie daje rady przepompować, co utrudnia przenikanie tlenu do krwi. Charakterystyczny objaw to płytki oddech i zadyszka, które najpierw pojawiają się przy większym wysiłku fizycznym, a z czasem nawet przy zwykłych codziennych cznnościach jak ścielenie łóżka, przgotowywanie posiłku. Może też dokuczać w nocy, powodując przebudzenia i niemożność spania w pozycji leżącej. Jeśli duszności towarzyszy kaszel to dodatkowy sygnał, że nie jest dobrze. Przy takich objawach należy wezwać pogotowie.

  • Obrzęki 

Przy niewydolności serca częstym problemem są obrzęki, które dotyczą stóp, okolicy kostek i łydek. Buty robią się za ciasne, nad kostką odciskają się skarpetki – takie objawy można zaobserwować szczególnie wieczorem, kiedy po całym dniu dotrzemy do domu. Ale obrzęki zdarzają się też u chorych, którzy nie wstają z łóżka – widoczne są wtedy na plecach, głównie w okolicy kości krzyżowej. 

  • Szybki przyrost masy ciała
Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Siedem grzechów prowadzących do zawału i udaru

Eksperci ostrzegają, że w najbliższych latach przybędzie ludzi cierpiących na choroby układu krążenia. Poznaj siedem czynników im sprzyjających, a zatem zyskaj wiedzę, jak chronić się przed zawałem i udarem.

Specyficznym objawem jest zaskakująco szybki przyrost wagi w krótkim czasie np. 2 kilogramy w ciągu 2-3 dni mimo niezmienionej diety. Powiększenie obwodu brzucha i przybór masy ciała oraz obrzęki wynikają z zatrzymania płynów w organizmie, które – podobnie jak przy duszności – spowodowane jest problemem z pompowaniem krwi. Może dojść do tzw. przewodnienia, które łatwo to stwierdzić naciskając palcem skórę (pozostaje wgłębienie). 

  • Utrata apetytu

Przewodnienie związane z zatrzymywaniem wody w organizmie i wynikająca z tego gorsza praca jelit wywołuje uczucie pełności, a nawet przepełnienia. To bardzo niebezpieczny stan, gdyż osłabia organizm, który nie ma siły do walki z chorobą. Z czasem może prowadzić do zmniejszenia masy ciała, a nawet zaników mięśniowych oraz anemii. 

  • Zaburzenia rytmu serca

Uszkodzone serce, nie mając siły pompować krwi przyspiesza rytm. Za zbyt szybkie uważa się tętno powyżej 75 uderzeń na minutę. Utrzymujące się dłużej tętno powyżej 100 uderzeń na minutę uszkadza mięsień serca. 

Drugim problemem są zaburzenia rytmu odczuwane jako nierówne bicie serca.To poważne zaburzenie, które może prowadzić do migotania przedsionków.

Grafika/PAP/M. Samczuk

Jak mierzyć ciśnienie tętnicze?

Miarodajny wynik pomiaru ciśnienia tętniczego zależy od przestrzegania kilku zasad. Pomiar np. po wysiłku spowoduje podwyższenie wyniku – większe zatem ryzyko fałszywie pozytywnego rezultatu u osoby zdrowej lub niepokojący wzrost u tej ze stwierdzonym nadciśnieniem.

Jak prawidłowo zmierzyć tętno

Dobrze: Pomiaru tętna powinniśmy dokonywać w pozycji siedzącej. Nie należy tej czynności wykonywać po wysiłku, a zanim przystąpimy do badania, zaleca się co najmniej 5-minutowy odpoczynek. Badanie tętna polega na przyłożeniu trzech palców na tętnicy przebiegającej po wewnętrznej stronie nadgarstka, w przedłużeniu kciuka. Gdy wyczujemy pulsowanie, należy ucisnąć. 

Źle: przykładanie pojedynczego palca, próba wyczucia tętna po przeciwnej stronie nadgarstka. 

Na zegarku z sekundnikiem odliczamy liczbę uderzeń w ciągu 30 sekund. Uzyskany wynik mnożymy przez dwa co da nam liczbę uderzeń serca na minutę. 

Te fakty o tętnie trzeba znać

  • Prawidłowe tętno jest miarowe, a przerwy pomiędzy uderzeniami powinny być takie same. 
  • Prawidłowe tętno (puls) mieści się w przedziale od 60 do 100 uderzeń serca na minutę. 
  • Zbyt wysoki puls serca (powyżej 100 uderzeń na minutę) - nazywany jest tachykardią (częstoskurczem).
  • Zbyt niski puls (poniżej 60 uderzeń na minutę) to bradykardia.
  • Puls można zbadać także na tętnicy szyjnej, należy jednak uważać, aby nie uciskać zbyt mocno, gdyż może to spowodować spadek ciśnienia lub znaczne zwolnienie pracy serca i omdlenie. 
  • Zbyt wysokie tętno, za szybkie bicie sera to najczęstszy objaw zaburzeń rytmu serca u młodych osób. 

- Niestety, młodzi często to bagatelizują, bo da się z tym w miarę normalnie funkcjonować, można się przyzwyczaić. Jednak kiedy serce przez dłuższy czas bije w tempie 100- 120 uderzeń na minutę, uszkadza się. Norweskie badania przeprowadzone na ponad 10-tysięcznej populacji zdrowych osób, u których obserwowano rokowania i stan zdrowia w zależności od tętna wykazały, że wartością odcinającą jest puls powyżej 75. To znaczy, że pacjenci, którzy mieli więcej niż 75 uderzeń na minutę częściej rozwijali w przyszłości nadciśnienie tętnicze, zawał serca i częściej umierali w stosunku do osób, które miały tętno poniżej 75.Wniosek jest prosty: wystarczy zwolnić serce, aby uzyskać zdecydowaną poprawę rokowania – mówi dr n. med. Agnieszka Pawlak.

Jak pomóc swojemu sercu

Dbaj o siebie, zmień styl życia, popraw jego jakość. Odpowiednia dieta i aktywny tryb życia może pomóc w zmniejszeniu dolegliwości ze strony serca i zapobiec postępowaniu niewydolności serca.

Największe znaczenie dla serca ma aktywność fizyczna i nie jest to kwestia wykupienia karnetu do klubu. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Jak zwiększyć szanse na długie życie po zawale

Kardiolodzy ostrzegają, że blisko połowa osób po zawale serca umiera w ciągu 5-10 kolejnych lat. Ale nie musi tak być. Po zawale jest spora szansa na długie życie. Pod pewnymi warunkami.

- Jak wynika z najnowszych badań, najlepsze efekty przynosi aktywność fizyczna zbliżona do fizjologicznej. 30-40 minut spaceru w ciągu dnia powtarzana 3-5 razy w tygodniu ma dla nas zbawienne znaczenie. Liczy się każdy ruch, na przykład rezygnacja z samochodu i z windy. Warto przestać palić papierosów i zmienić dietę. Ważny jest też sen, którego dzisiaj wszyscy sobie odmawiamy, bo ciągle się gdzieś śpieszymy. Sercu szkodzi brak relaksu. Permanentny stres powoduje rozwój wielu chorób” – podpowiada ekspertka. 

Specjaliści podkreślają: nie jest to kwestia rewolucyjnych zmian. W zaawansowanej chorobie oczywiście tak - konieczne jest zastosowanie skomplikowanych, czasem wyrafinowanych metod. Ale na początku niedokrwiennej choroby serca sporo możemy zrobić sami po prostu modyfikując styl życia.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródła:

Portal z informacjami o niewydolności serca,

Portal Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego,

www.ikard.pl
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • anasttrofimova20/Adobe

    Cukier szkodzi, a nie krzepi

    Zrozumienie, że cukier szkodzi, przychodzi ludziom z oporami. Może dlatego, że nadmiar słodkości kojarzony jest przede wszystkim z otyłością i próchnicą, a rzadziej się mówi o poważnych schorzeniach, którym sprzyja: stłuszczeniu wątroby, chorobach trzustki, trwałych zmianach w metabolizmie, a nawet demencji.

  • Nie zapomnij o zielonym do zupy

  • Limit na żywienie

  • Medycyna uczy się na swoich błędach

  • Nauka kontra łysienie – mecz wciąż trwa

  • Adobe Stock

    Leki ratujące życie – zmiany w definicji pierwszej pomocy

    Osoby chorujące przewlekle, gdy zagrożone jest ich życie – np. w wyniku wstrząsu anafilaktycznego, ciężkiej hipoglikemii czy napadu padaczki – wymagają natychmiastowej interwencji. Prawo obliguje świadków do niezwłocznego wezwania pomocy medycznej, nie mówi jednak nic o podaniu leków ratujących życie wydawanych z przepisu lekarza, np. adrenaliny czy glukagonu. Wkrótce ma się to zmienić.

  • Droga mleka kobiecego od dawczyń

  • Nadciśnienie i sport - to nie musi się wykluczać