Jajka jednak zdrowe

Co kilka lat pojawiają się dyskusje na temat jajek. Wydaje się, że po latach niełaski ze względu na wysoką zawartość cholesterolu, obecnie jajka wracają do menu ze zdwojoną siłą.

zdj. AdobeStock
zdj. AdobeStock

Niemal przez 50 lat uważano, że jaja przyczyniają się do wysokiego poziomu cholesterolu w osoczu i zwiększonego ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. W oparciu o to przekonanie zalecenia dietetyczne uwzględniały ograniczenia dotyczące ich spożycia. Pół wieku badań wykazało, że spożycie jaj i/lub cholesterolu w diecie nie jest powiązane ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych. Okazało się, że u większości ludzi cholesterol zawarty w żywności ma mniejszy wpływ na poziom cholesterolu całkowitego i szkodliwego cholesterolu LDL we krwi niż mieszanka tłuszczów w diecie. Szczególnie że zazwyczaj jaja spożywane są z innymi produktami bogatymi w sól, tłuszcze nasycone i cholesterol, takimi jak bekon, ser i masło. 

Z dużego badania opublikowanego w JAMA, w którym wzięło udział 40 tys. mężczyzn i ponad 80 tys. kobiet, wynika, że spożywanie 1 jajka dziennie nie wpływa znacząco na ryzyko choroby wieńcowej lub udaru mózgu u zdrowych mężczyzn i kobiet.

Co więcej, wykazano, że spożycie jaj niweluje szereg niedoborów składników odżywczych i może w istotny sposób wpływać na ogólny stan zdrowia przez całe życie. Zgodnie z najnowszymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, zdrowy człowiek może zjadać nawet 10 jajek tygodniowo.

Warto bowiem zauważyć, że jajka są przede wszystkim cennym źródłem białka, witamin A, D, B12, B1, B2, żelaza, a zatem mają swoje zasłużone miejsce w zrównoważonej diecie. Co jeszcze zawiera jedno jajko? Ok. 75 kalorii, 5 gramów tłuszczu, 6 gramów białka, 0 węglowodanów, 67 miligramów potasu, 70 miligramów sodu i 210 miligramów cholesterolu. Jajka są także doskonałym źródłem choliny – składnika odżywczego niezbędnego na wielu etapach metabolizmu, a także przeciwutleniaczy, o których wiadomo, że chronią oczy.

PAP

5 powodów, dla których warto jeść jajka

Wokół tego, czy jajka są zdrowe, narosło mnóstwo mitów. Wbrew obiegowej opinii nie tylko nie szkodzą, ale i są super zdrowe. Oczywiście pod warunkiem, że – jak we wszystkim – w ich jedzeniu zachowamy umiar.

Uwzględniając jajka w swoim jadłospisie, powinniśmy jednak pamiętać o zaleceniach dotyczących ich spożycia. 

„W przeszłości obawiano się, że spożywanie jaj może podnosić poziom cholesterolu we krwi, co zwiększa ryzyko wystąpienia chorób serca. Wyniki badań z ostatnich lat dowodzą, że konieczne było zrewidowanie poglądów na rolę jaja kurzego w żywieniu człowieka. Cholesterol zawarty w jajach w większości przypadków, nie wpływa na poziom cholesterolu we krwi, tak jak tłuszcze nasycone  w tym tłuszcze trans, tak często obecne w słodyczach i ciastkach. Żółtko jaja ma bardzo korzystny stosunek wielonienasyconych kwasów tłuszczowych do cholesterolu i odpowiednią ilość fosfolipidów, przez co zjedzenie nawet 2-3 sztuk jaj dziennie nie powoduje u zdrowego dorosłego człowieka wzrostu cholesterolu. Aktualne badania wskazują, że spożycie jaj – jako części zdrowej, zbilansowanej diety – nie zwiększa znacząco poziomu cholesterolu u większości zdrowych ludzi w tym dzieci. Zważywszy, że niewiele jest produktów spożywczych o tak niepowtarzalnym składzie i wartości odżywczej, zaleca się, aby osoby zdrowe, w tym dzieci i młodzież mogli spożywać 1 jajko dziennie” - uważa dietetyczka mgr inż. Zofia Chwojnowska, autorka w serwisie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej. 

źródło: Infografika PAP

Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl

Źródła:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/10217054/
https://www.bmj.com/content/368/bmj.m513
https://www.mayoclinichealthsystem.org/hometown-health/speaking-of-health/is-it-healthy-to-eat-eggs-every-day
https://ncez.pzh.gov.pl/dzieci-i-mlodziez/jajka-cenny-skladnik-diety-dziecka/

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Antybiotyk to nie lek na przeziębienie

    Blisko sto lat po odkryciu przełomowej w medycynie penicyliny, najstarszego antybiotyku, który ocalił wiele istnień, świat staje przed dylematem skuteczności leków na część infekcji bakteryjnych. Dlaczego? Antybiotyki przestają działać, bo często przedawkowując i nieprawidłowo stosując je, stworzyliśmy „superbakterie”, oporne na ich działanie. Czy czeka nas kolejna epidemia, tym razem antybiotykoodporności?

  • Liszaje – wspólna nazwa, odmienne mechanizmy

  • Tej zimy grypa ma być groźniejsza niż w poprzednich sezonach

  • Trąd powraca?

  • Przeciwko pneumokokom mamy broń nowej generacji, której nie używamy

  • AdobeStock

    Bunt nastolatka może przykrywać jego problemy

    Bunt to proces w okresie adolescencji, podczas którego nastolatek dokonuje reorganizacji w swojej głowie, w wyglądzie, w emocjach. Pokrywa się to z przebudową jego układu nerwowego, co bywa trudne i dla niego samego, i dla otoczenia. Jednak często nadużywamy tego określenia, a to utrudnia dostrzeżenie ewentualnych problemów – mówi psycholożka dziecięca Ewa Bensz-Smagała z Katedry Psychologii Akademii Górnośląskiej im. W. Korfantego w Katowicach, założycielka Gabinetu Lucky Mind.

  • Od czego zależy, kto doznaje stresu pourazowego?

  • Odżywianie a indeks studencki

Serwisy ogólnodostępne PAP