Kefir i jogurt dają zdrowie

Sfermentowane napoje i potrawy towarzyszą ludziom od wieków. Jak pokazuje nauka, dzieje się tak nie bez powodu. Według badań, potencjalne korzyści obejmują nie tylko ciało, ale i psychikę. Trzeba mieć jednak także na uwadze pewne zagrożenia.

zdj. PAP
zdj. PAP

Jogurty i sery wspierają mózg

Sfermentowane produkty mleczne mogą obniżać ryzyko depresji – donieśli niedawno naukowcy z West China Hospital. To wnioski z analizy publikacji naukowych na ten temat. Po przejrzeniu prac z lat 2010-2022, badacze wybrali 8 najlepszych projektów z udziałem łącznie aż 83 tys. osób. Statystycznie, regularne spożycie wspomnianych produktów obniżało zagrożenie depresją o 11 proc. Naukowcy szczególną uwagę zwracają przy tym na sery i jogurty. „Nasza meta-analiza wskazała, że sfermentowane produkty mleczne mogą wywierać pozytywny skutek na ryzyko depresji poprzez działanie na oś jelita-mózg” – piszą. „Dowody wskazują, że probiotyki mogą modyfikować funkcjonowanie mózgu poprzez zmianę mikrobioty jelitowej, zmniejszenie stanów zapalnych o niskim nasileniu oraz poprzez wpływ na produkcję neuroprzekaźników” – można przeczytać w publikacji. Jednak nie ma co przesadzać z ilością. Analiza wykazała bowiem, że nadmierna konsumpcja tego rodzaju pokarmów i napojów nie przynosi już dodatkowych korzyści. 

Przeciw biegunkom

Rok wcześniej ukazał się natomiast inny przegląd badań, przeprowadzony przez zespół z Liverpool Hope University i kilka innych brytyjskich uczelni. Tym razem dotyczył on sfermentowanych produktów i ich wpływu na biegunki. Trzeba podkreślić, że takie dolegliwości to nie tylko przykre odczucia, ale często poważne zagrożenie życia. Jak przypominają naukowcy, biegunki to jedna z najważniejszych przyczyn zgonów na świecie. Przeanalizowali więc dostępne badania dotyczące ich łagodzenia z pomocą sfermentowanych produktów, u dzieci poniżej 5. roku życia. Jak zauważyli, taki element żywienia wyraźnie skracał czas trwania biegunki (średnio o 0,6 dnia) oraz ewentualnej hospitalizacji (o 0,35 dnia). „Ograniczone dostępne dowody wskazują, że spożycie fermentowanych pokarmów, jako formy leczenia, może pomóc w redukcji czasu trwania i nasilenia objawów biegunki” – podsumowują swoje wyniki naukowcy, choć zaznaczają, że potrzebne są dalsze, wysokiej jakości badania, aby sprawdzić skuteczność stosowania tych produktów w charakterze alternatywy dla typowej terapii.

Fot. PAP

Jogurt dobry dla sercowców

Osoby z nadciśnieniem tętniczym muszą szczególnie uważać na swoją dietę. Wiele wskazuje, że do warzyw, owoców, chudego mięsa oraz oliwy z oliwek powinny dodać jeszcze jogurt. Jego spożywanie znacznie zmniejsza ryzyko m.in. zawału.

 

Kefir na zdrowie

Kolejna dobra wiadomość – sporo korzyści może przynieść zwykły kefir. Eksperci z Federalnego Uniwersytetu Rio de Janeiro, przed dwoma laty opublikowali pierwszą, jak twierdzą, dokładną analizę działania bioaktywnych składników kefiru. Uwzględnili przy tym różnice między tradycyjnym kefirem i tym produkowanym przemysłowo. Jak wyjaśniają, autorzy badań najczęściej donosili o działaniu produkowanego przez obecne w napoju mikroby związku o nazwie kefiran, a także bioaktywnych peptydów i kwasów organicznych, w szczególności kwasu mlekowego. Jak wskazała analiza, substancje te mogą działać przeciwbakteryjne, przeciwnowotworowo i oddziaływać na układ odpornościowy. Badania wskazały przy tym na znacząco silniejsze działanie kefiru wyrabianego tradycyjnymi metodami. Przyczyna, zdaniem autorów może leżeć w różnicach w składzie mikroorganizmów wykorzystywanych do wytwarzania napoju.

Kefir obniża ciśnienie

Z kolei zespół z amerykańskiego Uniwersytetu w Auburn, w badaniu na szczurach zauważył, że picie kefiru może obniżać ciśnienie krwi, co wynika z poprawy komunikacji między jelitami i mózgiem. Już wcześniejsze badania – zauważają autorzy – wskazywały, że zaburzona jelitowa mikrobiota może przyczyniać się do rozwoju nadciśnienia, a niektóre probiotyki pomagały je obniżyć. U gryzoni z nadciśnieniem, którym podawano kefir, po 9 tygodniach spadło stężenie toksyn produkowanych przez niekorzystne bakterie i zmniejszyło się ciśnienie krwi. Poprawiła się też mikrobiologiczna równowaga w jelitach zwierząt oraz stężenie pewnego enzymu kluczowego dla prawidłowej pracy układu nerwowego. „Według naszych wyników mechanizmy związane z obniżającym ciśnienie działaniem kefiru obejmują komunikację w osi jelitowo-mózgowej” – piszą badacze. 

Fot. PAP

Nadciśnienie zabija po cichu

Kilka milionów osób w Polsce nie wie, że ma nadciśnienie tętnicze. To cichy zabójca – objawów tej choroby można po prostu nie odczuwać. Jedyny sposób jej wykrycia to regularne pomiary ciśnienia. W maju można zrobić badanie za darmo w wielu placówkach ochrony zdrowia i aptekach.

Przeciwko cukrzycy

Niemałą wartość może mieć też inny, powszechnie dostępny i niedrogi produkt. Chodzi o jogurt. Jak np. pokazali specjaliści z Uniwersytetu w Cambridge, zmniejsza on zagrożenie cukrzycą typu 2. Badanie opisane na łamach magazynu „Diabetologia” wskazało, że wyższa konsumpcja jogurtu (4,5 standardowych 125 g porcji), w porównaniu do całkowitej z niego rezygnacji obniża ryzyko choroby prawie o 30 proc. Badacze zauważyli jednocześnie, że w ogóle konsumpcja niskotłuszczowych, sfermentowanych produktów mlecznych obniża ryzyko zachorowania średnio o 24 proc. „Badanie to wskazuje, że konkretne produkty spożywcze mogą odgrywać istotną rolę w zapobieganiu cukrzycy typu 2. i warto je promować w trosce o zdrowie publiczne” – stwierdza prof. Nita Forouhi, główna autorka badania. Przedstawione w nim wnioski pochodzą z analizy informacji o ponad 4 tys. osób, z których, w ciągu trwającej 11 lat obserwacji 750 zapadło właśnie na cukrzycę typu 2. Badacze zwracają uwagę na możliwe ochronne działanie wapnia, magnezu, witaminy D, witaminy K oraz probiotycznych bakterii. 

Natto i miso na dłuższe życie

Podczas gdy w Europie popularne są produkty mleczne, w Azji, w tym w Japonii popytem cieszą się wyroby sojowe. Świat się jednak otwiera i z pewnością warto zwrócić uwagę także na bardziej egzotyczne potrawy. Zespół z japońskiego Narodowego Centrum Raka sprawdził wpływ dwóch potraw – natto i miso na ryzyko zgonu. Natto powstaje w wyniku fermentacji ziaren soi przy udziale bakterii Bacillus subtilis, a miso – grzyba Aspergillus oryzae. Ich spożycie aż o 10 proc. zmniejszało zagrożenie zgonem z dowolnej przyczyny. Upodobanie do natto obniżało przy tym szczególnie zagrożenie śmiercią z powodów sercowo-naczyniowych. Autorzy odkrycia wskazują, że fermentowane produkty sojowe zawierają znacznie więcej błonnika, a także potasu i składników bioaktywnych w porównaniu do swoich niefermentowanych odpowiedników. W badaniu wzięło udział prawie 100 tys. osób w wieku 45-74 lat. „W tym obszernym prospektywnym badaniu przeprowadzonym w Japonii, gdzie spożycie soi jest wysokie, nie stwierdzono istotnego związku między spożyciem ogólnej ilości produktów sojowych a umieralnością z dowolnych przyczyn. Jednak większe spożycie fermentowanych produktów sojowych (natto i miso) miało związek z mniejszym ryzykiem śmierci" – piszą naukowcy. 

Zdjęcie ilustracyjne/Fot. PAP/J.Kaczmarczyk

Zapobieganie cukrzycy: dieta i ruch lepsze niż leki

U osób z wysokim ryzykiem cukrzycy typu 2 zmiana stylu życia daje lepsze efekty w powstrzymaniu lub opóźnieniu choroby niż lek. Są na to solidne dowody.

Druga strona medalu

Ponoć nie ma róży bez kolców, więc warto przyjrzeć się też ewentualnym zagrożeniom. Przy spożyciu produktów pochodzących ze sprawdzonego źródła, zapewne nie trzeba się specjalnie obawiać, ale warto przyjrzeć się opublikowanej w ubiegłym roku publikacji na temat mikrobiologicznego składu  fermentowanych produktów pochodzących z różnych części świata. Autorów – naukowców z chińskiego Uniwersytetu Hajnan – interesował potencjał we wspieraniu zdrowia oraz bezpieczeństwo. Na podstawie analizy dostępnych badań oraz własnych testów badacze stwierdzili, że najwięcej korzystnych bakterii, przy niskiej zawartości potencjalnie szkodliwych mikrobów oraz genów oporności na antybiotyki zawierały sfermentowane produkty mleczne. Zdaniem naukowców wskazuje to, że mogą one mieć najlepsze działanie, przy najwyższym poziomie bezpieczeństwa. Jeśli np. chodzi o produkty sojowe, to pomimo dużej bioróżnorodności mikroorganizmów znajdowanych w takich wyrobach, można w nich było znaleźć relatywnie duże ilości oportunistycznych patogenów oraz genów antybiotykooporności. „Nasze wyniki ujawniły potencjalne korzyści i ryzyko związane z tradycyjnymi produktami fermentowanymi. Fermentowane produkty mleczne charakteryzowały się wysoką zawartością korzystnych bakterii oraz niskim poziomem patogenów oportunistycznych i genów oporności na antybiotyki. Może to czynić je najbardziej funkcjonalnymi produktami fermentowanymi” – podsumowują naukowcy.

Źródła:
Praca naukowa na temat wpływu sfermentowanych produktów mlecznych na ryzyko depresji

Praca naukowa na temat wpływu sfermentowanych produktów na biegunki

Praca naukowa na temat korzyści płynących z picia kefiru

Doniesienie na temat wpływu kefiru na ciśnienie krwi

Doniesienie na temat wpływu jogurtu na ryzyko cukrzycy

Doniesienie na temat konsumpcji produktów sojowych na ryzyko zgonu

Praca naukowa na temat korzyści i zagrożeń ze strony sfermentowanych produktów

Marek Matacz
 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Co siódme dziecko na świecie nie myje zębów lub robi to rzadko

    Brak higieny jamy ustnej to nie tylko problem z nieświeżym oddechem, ale naprawdę poważne ryzyko rozwoju chorób serca, układu oddechowego, cukrzycy. Tymczasem niemal 14 proc. dzieci i nastolatków na świecie nigdy nie myło zębów lub robi to rzadko – wynika z jednego z najbardziej reprezentatywnego badania w tej dziedzinie.

  • Czy mikroplastik uszkadza mózg?

  • Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Adobe

    Swędzenie to sygnał alarmowy

    Swędzenie przywykliśmy traktować jako lekki dyskomfort – zwłaszcza gdy nie nas to dotyczy. Tymczasem świąd zawsze jest sygnałem alarmowym od organizmu. Zazwyczaj dotyczy błahostki,  bywa jednak sygnałem poważnej ogólnoustrojowej choroby. 

  • Edukacja – klucz do zdrowego serca

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat