Czy zawodnik sumo, choć gruby, może być zdrowy?

To FAKT. Wyróżniane są dwa główne typy otyłości pokarmowej: otyłość z prawidłowym profilem metabolicznym, w której ktoś ma prawidłowe wyniki badań oraz otyłość z wysokim poziomem zaburzeń metabolicznych.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Osoby z typem otyłości „zdrowej” mają prawidłowy profil metaboliczny, czyli mają w normie poziom cholesterolu, cukru i ciśnienie tętnicze, choć są otyłe. Klasycznym tego przykładem są japońscy zapaśnicy sumo, którzy ważą nawet 200 kg, ale wyniki badań mają prawidłowe. Okazało się, że osoby ze „zdrową otyłością” mają inne rozłożenie tkanki tłuszczowej w organizmie. Przypomnijmy, że gromadzi się ona m.in. pod skórą (tzw. podskórna) lub też wokół narządów w jamie brzusznej, takich jak: żołądek, wątroba, jelita czy trzustka (tzw. trzewna).

- Gdy obejrzy się w tomografii komputerowej przekrój ciała zawodników sumo, widać, że tłuszcz podskórny na obwodzie jest bardzo duży i przerośnięty, natomiast tłuszcz trzewny minimalny – podkreśla prof. Andrzej Milewicz, endokrynolog. - Odwrotnie niż w otyłości brzusznej, czyli tej „niezdrowej”, w której tłuszcz trzewny przerasta i powoduje wypchnięcie mięśni brzusznych, przez co panowie wyglądają, jakby połknęli piłkę, natomiast tłuszcz podskórny jest znacznie mniejszy.

Gdy w Japonii zbadano jak gromadzi się tkanka tłuszczowa u profesjonalnych, japońskich zapaśników sumo, okazało się, że wszyscy mieli bardzo wysokokaloryczną dietę. Jedli 5000 do 7000 kalorii dziennie, ale jednocześnie bardzo ciężko ćwiczyli. Mimo, że wszyscy – zgodnie z przyjętymi standardami – uważani są za osoby otyłe – poziom glukozy, trójglicerydów i cholesterolu mieli prawidłowy. Badania tomografii komputerowej wykazały, że mają oni znaczący udział masy mięśniowej. Zdaniem badaczy, właśnie muskulatura i regularne ćwiczenia fizyczne mogą ich chronić przed gromadzeniem się tkanki tłuszczowej trzewnej, która powoduje, że jesteśmy bardziej narażeni na cukrzycę typu 2 czy choroby układu krążenia.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Czy naprawdę warto się odchudzać?

W mediach co jakiś czas pojawiają się publikacje, które sugerują, że nie warto dbać o linię, bo nadwaga zmniejsza ryzyko przedwczesnej śmierci. To bardzo niebezpieczna teza.

U zawodników sumo, gdy przestają intensywnie ćwiczyć, otyłość często zmienia się w formę niezdrową – podkreśla prof. Milewicz.

U osób ze „zdrową otyłością” nie odkłada się patologicznie tłuszcz w mięśniach i wątrobie. Ale doniesienia opublikowane w Journal of Clinical Endocrinology and Metabolism wykazały, że procent stłuszczenia wątroby u takich osób jest wysoki, a więc mają wyższe ryzyko rozwoju cukrzycy w porównaniu do osób z właściwą masą ciała.

Istotną cechą „zdrowej” otyłości jest też fakt, że często zaczyna się ona już w dzieciństwie, czyli przed 20 rokiem życia. Wykazano zależność między czasem ujawnienia i trwania otyłości, a wrażliwością tkanek na insulinę. Podkreśla się, że w organizmie występują mechanizmy adaptacyjne, które nie dopuszczają m.in. do wystąpienia insulinooporności w dzieciństwie.

Większość polskich i zagranicznych ekspertów ds. zdrowia publicznego zgodnie ocenia jednak, że dla zachowania optymalnego zdrowia najlepsze jest utrzymywanie prawidłowej masy ciała. Z jednej strony chodzi więc o to, aby nie mieć niedowagi, a z drugiej, by nie mieć otyłości.

gap (zdrowie.pap.pl)

Źródła:

„Fenotyp otyłości a skład masy ciała i profil metaboliczny”, Andrzej Milewicz, Endokrynologia, Otyłość i Zaburzenia Przemiany Materii, 2005 r. tom 1, nr 1.

„Flabberggasted”, „New Scientist”, 3 maja 2014 r.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/vadim

    Operacja bariatryczna to nie koniec choroby otyłościowej

    Operacja bariatryczna, którą wykonuje się u pacjentów z otyłością, by leczyć ją skuteczniej, nie jest końcem choroby. Kluczowa jest praca pacjenta, która nabiera coraz większego znaczenie wraz z upływem czasu – przyznaje Aldona Żukowska, przedstawicielka Fundacji FLO - Fundacji na Rzecz Leczenia Otyłości.

  • Wizyta adaptacyjna u stomatologa

  • Deepfake medyczny to poważne zagrożenie dla zdrowia

  • Wyrostek robaczkowy na straży mikrobioty

  • Zaszczep się! To naprawdę ma sens.

  • Polscy naukowcy na tropie nowych leków w SM i chorobie Crohna

    Udało nam się wykazać, że białka „mimiczne” mogą skutecznie łagodzić objawy chorób o podłożu zapalnym. Teraz przed nami kolejne etapy badań, które obejmą badania przedkliniczne, a następnie przejście do badań klinicznych. Liczymy na to, że przyniesie to przełomowe zmiany w leczeniu przewlekłych schorzeń, m.in. stwardnienia rozsianego i choroby Leśniowskiego Crohna - mówi dr hab. Katarzyna Donskow-Łysoniewska, prof. UŁa z Zakładu Immunoterapii Eksperymentalnej Wydziału Medycznego Uczelni Łazarskiego.

  • Problem z węchem może oznaczać chorobę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać