Więcej kolonoskopii w społeczeństwie – mniej raka jelita grubego?

To FAKT! Kolonoskopia pozwala wykryć nie tylko wczesne zmiany nowotworowe, ale i polipy – niedające żadnych objawów łagodne gruczolaki, z których może rozwinąć się rak jelita grubego.

Polska należy, niestety, do krajów o największej liczbie zachorowań na raka jelita grubego w Europie, przy czym ich liczba stale rośnie. Zgodnie z Krajowym Rejestrem Nowotworów w 2010 roku wykryto raka jelita grubego u 16 tys. osób, teraz rocznie takich pacjentów ze świeżo zdiagnozowanym rakiem jest o 3 tysiące więcej.

Może być inaczej, co pokazuje przykład Stanów Zjednoczonych. Onkolog kliniczny dr Jacek Zwoliński wskazuje, że w tym kraju liczba zachorowań na raka jelita grubego od 20 lat stale spada. Jego zdaniem największy wpływ na taki trend ma nie tyle dieta i aktywność fizyczna (istotne w zapobieganiu tego rodzaju nowotworu), lecz poddawanie się kolonoskopii przez osoby w określonej grupie wiekowej, najbardziej zagrożonej wystąpieniem patologicznych zmian w jelicie grubym (co do zasady – po 50. roku życia).

Kolonoskopia jest jednym z bezpłatnych badań przesiewowych dostępnych w Polsce m.in. w ramach Programu Zapobiegania Nowotworom. Jednak w odpowiedzi na listowne zaproszenie na badanie zgłasza się zaledwie 17 proc. osób w wieku 55-64 lat.
Dlaczego to właśnie w tej grupie wiekowej trzeba poddać się kolonoskopii? Ponieważ u 25 proc. badanych stwierdza się polipy, a 5 proc. jest zagrożonych rozwojem raka jelita grubego. Tymczasem w USA aż 40 proc. Amerykanów z tej grupy wiekowej poddaje się badaniom kolonoskopowym.

Kolonoskopia nie należy do przyjemnych badań – polega na wziernikowym obejrzeniu przez specjalistę dolnego odcinka przewodu pokarmowego. Nie musi być bolesne – dużo zależy od używanej aparatury. Są też osoby, które w ramach bezpłatnego badania kwalifikują się do podania znieczulenia ogólnego, zaś w wielu ośrodkach można – w razie braku przeciwskazań medycznych – je dokupić. W zamian za chwilowy dyskomfort otrzymujemy niemal pewność, że rak jelita nie będzie naszym problemem.

Inne czynniki, które pomagają ustrzec się przed tą chorobą to dieta obfitująca w warzywa i błonnik oraz ograniczająca spożycie mięsa (zwłaszcza przetworzonego i czerwonego) oraz alkoholu, szczupła sylwetka oraz dużo ruchu.

jw

Wypowiedzi i dane pochodzą z konferencji zorganizowanej przez Fundację EuropaColon Polska z okazji Światowego Dnia Przerzutowego Raka Jelita Grubego, który przypada 27 września.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/ Przemysław Głowik

    Przesilenie wiosenne to żadna choroba, ale…

    Gdy natura budzi się ze snu zimowego, organizm potrzebuje nieraz czasu na odzyskanie równowagi po zimie. Osłabienie, które wtedy odczuwamy, zwane przesileniem wiosennym, nie jest żadną chorobą, ale zespołem objawów. Może też być pewną wymówką. Warto pamiętać, że jeśli gorsze samopoczucie utrzymuje się dłużej, trzeba zdiagnozować problem. Może okazać się, że to wcale nie wiosna jest jego przyczyną.

  • Statyny – leki niedoceniane, a jednak ratujące życie

  • Zroluj zdrowie – siła wyborów

  • Waga małżeństwa i inne miary

  • Plan finansowy NFZ pisany na serwetce

  • zdj. AdobeStock

    Złe nawyki w toalecie prowadzą do dysfunkcji

    Stres i pośpiech jaki towarzyszy nam we współczesnym życiu źle wpływają na dno miednicy. Dodatkowo znaczna część społeczeństwa praktykuje złe nawyki w toalecie. Te oraz inne czynniki powodują, że mięśnie dna miednicy pracują na zwiększonych obrotach. Są permanentnie przeciążone. Nauczyliśmy się funkcjonować w biegu i ta nasza ciągła gotowość do działania stopniowo nas oddala od pełnego odczuwania naszych ciał, zaburza jego świadomość i powoduje chroniczne napięcie mięśni. Często dzieje się to do tego stopnia, że w końcu „zapominamy”, jak to jest umieć się rozluźniać – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Barbara Forczek-Iwon.

  • Nie musisz biegać

  • Opryszczka może być groźna dla mózgu