Kiedy mózg ma się żywić tłuszczem a nie glukozą

Dieta ketogenna stosowana jest w leczeniu padaczki lekoopornej. Ale nie ma nic wspólnego z dietą keto, na której chudną celebryci. Nie można jej ot, tak włączyć w domu i zobaczyć, czy działa. Jej zasady są rygorystyczne do tego stopnia, że jest sprawdzane, czy w paście do zębów nie ma cukru. Leczenie jest włączane najczęściej w szpitalu, gdzie chorzy przechodzą monitoring ketozy i zakwaszenia.

Fot. P. Werewka
Fot. P. Werewka

Dieta ketogenna stosowana w neurologii to forma leczenia. Jest niebywale restrykcyjna, pozwala pacjentowi jeść cztery jednostki tłuszczu na jednostkę białka, dopuszczalne są też modyfikacje 3:1. To zupełna eliminacja węglowodanów, do tego stopnia przestrzegana, że sprawdzamy, czy w paście do zębów nie ma cukru. Są specjalne preparaty, które pomagają w stosowaniu tej diety, np. takie w proszku, mogące zastąpić mleko, a są niemal czystym tłuszczem z odrobiną białka. Chodzi o to, by mówiąc w uproszczeniu, mózg zaczął się odżywiać tłuszczem a nie glukozą tłumaczy prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska, kierownik Kliniki Neurologii Rozwojowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, ordynator Kliniki Neurologii Rozwojowej UCK, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Neurologów Dziecięcych.

Dieta ketogenna w wielu przypadkach jest bardzo skuteczna. Ma zdaniem prof. Marii Mazurkiewicz-Bełdzińskiej ogromny potencjał przeciwzapalny, a przecież duża liczba napadów padaczkowych, może powodować reakcję zapalną. Dlatego również czasami przy dużej liczbie napadów stosuje się sterydoterapie, która ma też działanie przeciwzapalne.

Ekspertka zapewnia, że rodzice chętnie wdrażają dietę ketogenną u dzieci, ponieważ to jest coś, na co sami mają wpływ i kontrolę.

Fot. PAP/T. Waszczuk

Dieta ketogenna, czyli tłuszczem w padaczkę

Dieta ketogenna ma pewną popularność jako metoda odchudzania, ale lekarze są co najmniej sceptyczni co do tego, czy to dobry sposób zrzucania kilogramów. Bywa jednak, że jest przez lekarzy zalecana; nie w celu odchudzania jednak, a leczenia padaczki. Można się niekiedy spodziewać spektakularnej poprawy. Dowiedz się więcej.

Proszę sobie wyobrazić rozpacz matki, której dziecko ma wiele napadów padaczkowych w ciągu doby, jest małe, ona zamartwia się o jego zdrowie, dlatego chętnie sama coś zrobi dla niego. U nas w klinice mamy szkolenia z dietetykami, keto jadłospisy. Na rynku dostępne są też preparaty, które mogą wspomóc rodzica: serki keto, twarożki. Mają co prawda tyle wspólnego z serkiem czy twarożkiem co kabanos wegański z kabanosem. Łatwiejsze jest prowadzenie diety u dzieci młodszych, bo ich jadłospis może być nieco skromniejszy mówi prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska.

Dieta ketogenna jest więc wysokotłuszczową, normobiałkową i niskowęglowodanową dietą, której celem jest przestawienie organizmu do korzystania z tłuszczu jako głównego źródła energii zamiast glukozy.

Kiedy mówimy o padaczce lekoopornej?

Padaczka jest najczestszą chorobą ośrodkowego układu nerwowego u dzieci. W ok. 70 proc. przypadków leczy się ją bardzo skutecznie. U ok. 30 proc. pacjentów, mimo stosowanego leczenia, napady utrzymują się.

Jeśli zastosujemy minimum dwie odpowiednio dobrane terapie i one nie zadziałają, możemy uznać, że padaczka jest lekooporna. Mali pacjenci z padaczką lekooporną są dla nas najbardziej wymagający. Chcemy uzyskać jak najlepszą kontrolę napadów i zapewnić jak najlepszą jakość życia. Nie chcemy, aby objawy niepożądane uniemożliwiły codzienne funkcjonowanie. Dieta ketogenna może być bardzo korzystną opcją terapeutyczną mimo jej rygorystycznych zasad – mówi prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska.

I zapewnia, że w tej chwili dla dzieci z padaczką lekooporną, oprócz diety ketogennej, są dostępne dobre leki. Weszły dwa nowe programy lekowe.

W Polsce nie odstajemy od świata. Kilka leków jest niedostępnych, ponieważ firmy farmaceutyczne je produkujące, nie były zainteresowane wejściem na polski rynek, ale jest możliwość sprowadzania tych leków na import docelowy. Dużo gorzej wygląda dostępność dla polskich pacjentów z padaczką do leczenia operacyjnego. Szwankuje diagnostyka przedoperacyjna – zauważa ekspertka z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Dane na temat diety ketogennej

Tylko 11 proc. Polaków wie, że jest ona niefarmakologiczną metodą leczenia padaczki lekoopornej. U około 75 proc. pacjentów choroba ta ujawnia się przed ukończeniem 19. roku życia, a największa liczba przypadków diagnozowana jest już w okresie niemowlęcym. Niemal co trzeci pacjent, pomimo stosowania leków przeciwpadaczkowych, nie doświadcza poprawy stanu zdrowia - dieta ketogenna stanowi szansę na normalne funkcjonowanie dla tych osób.

Skład diety ketogennej musi być precyzyjnie i indywidualnie wyliczony dla każdego pacjenta, uwzględniając jego wiek, masę ciała, aktywność fizyczną i rodzaj schorzenia.

Fot. K.Kaminski/PAP

Padaczka u dzieci to nie zawsze drgawki

Dieta ketogenna została po raz pierwszy wprowadzona w 1921 roku przez amerykańskiego lekarza, dr Russella Wildera, jako sposób na ograniczenie trudnych do opanowania napadów padaczkowych u dzieci. Wpływa ona nie tylko na znaczne zmniejszenie liczby napadów padaczki – oddziałuje również na poprawę funkcjonowania pacjentów i pozytywnie wpływa na rozwój dzieci. Dziś, wielu epileptologów traktuje ją jako jedną z najbardziej skutecznych niefarmakologicznych metod leczenia padaczki lekoopornej, a także jest stosowana jako leczenie z wyboru w przypadku schorzeń metabolicznych, takich jak: deficyt transportera glukozy typu I (GLUT1) oraz deficyt dehydrogenazy pirogronianowej.

„U około 80 proc. pacjentów stosujących tę metodę terapii obserwuje się poprawę koncentracji i zdolności uczenia się, lepsze wyniki rehabilitacji, poprawę zachowania oraz jakości snu. Natomiast u około 30 proc. dzieci prowadzonych na diecie ketogennej udaje się odstawić dotychczas stosowane leki przeciwpadaczkowe lub znacznie je ograniczyć” podkreśla dr n. med. Magdalena Dudzińska.

Dieta ketogenna może być stosowana u pacjentów w każdym wieku. Kiedyś nie zalecano jej  niemowlętom. Tłumaczono, że okres niemowlęcy jest krytyczny pod względem rozwoju neurologicznego, a taka metoda terapii może skutkować niedoborami istotnych składników odżywczych. Tymczasem najnowsze wyniki badań wskazują, że dieta ketogenna może być stosowana już nawet u wcześniaków. Dopasowuje się ją do potrzeb ciągle rozwijającego się organizmu, tak żeby nie była niedoborowa w białko, witaminy i składniki mineralne potrzebne do prawidłowego wzrastania i rozwoju dziecka.

Wysoka skuteczność diety ketogennej w leczeniu padaczki lekoopornej

W badaniach nad skutecznością terapii dietą ketogenną w leczeniu padaczki lekoopornej stwierdzono całkowity brak napadów u 55 proc. pacjentów po trzech miesiącach jej stosowania.

Metaanalizy dotyczące terapii dietą ketogenną potwierdzają te wyniki, wykazując, że:

  • u dorosłych: co najmniej połowa pacjentów doświadcza prawie o połowę mniej napadów po 6 miesiącach stosowania diety ketogennej;
  • u dzieci: u ponad połowy poddanych tej terapii zaobserwowano zmniejszenie liczby napadów o ponad 50 proc.

U 1/3 pacjentów redukcja napadów przekroczyła 90 proc., a u około 10-15 proc. doszło do całkowitego ustąpienia napadów. Ponadto u większości (80 proc.) dzieci zaobserwowano istotną poprawę funkcjonowania, a u około 30 proc. możliwe było odstawienie leków przeciwpadaczkowych.

Źródła:

Dane statystyczne, przytoczenie badań za informacją prasową Fundacji Nutricia

Badanie opinii „Dieta ketogenna jako metoda leczenia” w dn. 15-16.02.2022 przez agencję badawczą SW Research na grupie 1025 Polaków

https://dieta-ketogenna.pl/blog/rola-diety-ketogennej-w-leczeniu-padaczki-lekoopornej

Dudzińska M.: Dieta ketogenna-kiedy nie pomagają leki przeciwpadaczkowe. PZWL.2015

Armeno M.L. i wsp. Use of ketogenic dietary therapy for drug resistant epilepsy in early infancy. Epilepsia open. September 23

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Szczawiany – mroczne oblicze rabarbaru

    Chłodnik z botwiny, szpinakowe smoothie czy kwaśna zupa szczawiowa to kulinarne symbole wiosny. Zielone liście dostarczają przecież witamin i minerałów, buraki cennych antyoksydantów, a rabarbar kusi orzeźwiającym smakiem. Jednak wszystkie te rośliny łączy pewien nieoczywisty związek chemiczny – szczawiany, znane też jako kwas szczawiowy i jego sole. Ta sama substancja, która nadaje szczawiowi i rabarbarowi ich charakterystyczną kwaskowatość, ma również ciemniejsze oblicze. 

  • Adobe Stock/Ivan

    Grill wege

    Wegetariańskie grillowanie może z powodzeniem zastąpić to tradycyjne, z kiełbasą i karkówką. Dobrze zbilansowane dostarczy nie tylko podstawowych składników odżywczych w lżejszej i zdrowszej wersji, ale także mniej związków rakotwórczych, które wydzielają się przy przygotowywaniu mięsa w wysokiej temperaturze.

  • Adobe

    Tłuszcze trans – metaboliczna trucizna

    Na początku XX wieku chemicy znaleźli sposób, by z taniego oleju roślinnego uzyskać produkt wyglądem i konsystencją przypominający masło, ale nie jełczejący i kosztujący grosze. Tak narodziły się tłuszcze trans – kulinarne wunderwaffe ery fast foodu. Dziś te same izomery są traktowane przez epidemiologów jak bomba z opóźnionym zapłonem: Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co roku odbierają życie nawet 183 tys. osób i wciąż pozostają zagrożeniem dla 5 mld ludzi na świecie.

  • Adobe Stock/Roman

    Nadwaga, otyłość i szkoła

    Nadwaga i otyłość wśród uczniów to problem, który dotyka bardziej dzieci w początkach szkoły podstawowej niż nastolatki. Niemniej problem narasta u 17-latków – zauważa prof. Anna Fijałkowska, kierowniczka Zakładu Kardiologii w Instytucie Matki i Dziecka.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Pozbądź się presji, ruszaj się dla przyjemności

    Jest dobra wiadomość - nie musimy codziennie robić 10 tys. kroków i „zaliczać” kilka treningów w tygodniu, aby być zdrowym. Specjaliści obalają ten popularny mit i przekonują, że każda forma aktywności fizycznej ma pozytywny wpływ na zdrowie, niezależnie od wieku i aktualnej kondycji.

  • Opieka długoterminowa pod jednym parasolem

  • Trzeba śledziony, by wyleczyć serce

  • Badanie: większość Polaków za zakazem reklam alkoholu

  • Ćwicz dla siebie i dziecka

  • Adobe

    Gen inteligencji nie istnieje

    Domniemanie dziedziczności inteligencji od dawna rozpala wyobraźnię, jednak nie istnieje jeden „gen IQ”. Współczesna nauka pokazuje zupełnie inny obraz: inteligencja wynika z działania tysięcy genów w skomplikowanej interakcji z wpływem środowiska. Kolejne odkrycia genetyki nie upraszczają, lecz komplikują odpowiedź na pytanie o naturę naszych zdolności poznawczych. 

  • Życie duchowe sprzyja zdrowiu

  • VR - nowe narzędzie do leczenia fobii

Serwisy ogólnodostępne PAP