Jaki sport i jak długo uprawiać w trosce o psyche

Gry zespołowe czy jazda na rowerze skutecznie walczą z zaburzeniami zdrowia psychicznego. Jednak, jeśli ćwiczymy za dużo – osiągamy wręcz odwrotny efekt.

Adobe Stock/ivanko80
Adobe Stock/ivanko80

W zdrowym ciele, zdrowy duch - tak brzmi popularne polskie porzekadło. Wyniki dotychczasowych badań nad wpływem aktywności fizycznej na zdrowie są jednoznaczne: jest nam potrzebna jak tlen: pomaga zmniejszyć ryzyko przedwczesnego zgonu, ponieważ poprawia stan mięśni i kości, zmniejsza ryzyko zachorowania na raka, cukrzycę oraz serce. Inaczej jest w kwestii psychiki – badania wskazywały na poprawę stanu psychicznego poprzez ćwiczenia, ale nie było na przykład wiadomo, czy brak aktywności fizycznej jest wynikiem czy przyczyną kiepskiej kondycji psychicznej.

Nowe światło na tę kwestię rzucają ustalenia zespołu pod kierunkiem Sammi Chekrouda z Wydziału Psychologii Eksperymentalnej University of Oxford. Uczeni przeanalizowali wyniki szczegółowych wywiadów przeprowadzonych z działem ponad 1,2 miliona dorosłych osób we wszystkich 50 amerykańskich stanach w latach 2011 - 2015.  W ramach tych ankiet ochotnicy odpowiadali m.in. na pytania dotyczące ich zdrowia psychicznego (np.: „przez ile dni w ciągu ostatniego miesiąca doświadczałaś/łeś problemów ze zdrowiem psychicznym, czyli odczuwałeś stres, depresję lub miałeś problem z emocjami?”).

Poza tym uczestników pytano o to, czy w ostatnim miesiącu uprawiali jakąś aktywność fizyczną (w grę wchodziło 75 różnych pogrupowanych na osiem kategorii) i ile czasu im owe aktywności zajmowały.

Co za dużo to niezdrowo

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Śmierć w maratonie. Czy sport może być niebezpieczny?

Najczęściej do śmierci podczas maratonów dochodzi z powodu niewykrytej wady serca. W 9 na 10 przypadkach można taką wykryć, ale trzeba pójść na badania. Zachęcają do nich lekarze i mistrz olimpijski Robert Korzeniowski.

Analiza statystyczna zebranych w ten sposób danych przyniosła ciekawe wyniki. Okazało się, że kiepskie poczucie psychiczne towarzyszyło ankietowanym przez średnio 3,4 dnia w miesiącu. W porównaniu do osób, które nie ćwiczyły, ochotnicy ćwiczący deklarowali skrócenie „kiepskiego stanu zdrowia psychicznego” o 43,2 procent (do 2 dni w miesiącu).

Zależność ta była też widoczna w przypadku osób ze zdiagnozowana wcześniej depresją, gdzie skrócenie okresu kiepskiego nastroju dzięki ćwiczeniom wynosiło 34,5 proc.

Wszystkie rodzaje aktywności fizycznej zdawały się mieć pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne, lecz najsilniejsze powiązania wychwycono dla sportów drużynowych, jazdy na rowerze, ćwiczeń aerobowych lub w siłowni.  Co ciekawe, nawet porządki domowe miały pozytywny wpływ na psychikę, redukując czas złego samopoczucia w ciągu miesiąca o 10 proc.

- Depresja jest główną przyczyną niezdolności do pracy na całym świecie. To rodzi potrzebę znalezienia sposobów poprawy zdrowia psychicznego poprzez populacyjne programy zdrowotne. Ćwiczenia są powiązane ze zmniejszeniem problemów ze zdrowiem psychicznym wśród wszystkich ludzi bez względu na ich wiek, rasę, płeć oraz dochód czy poziom wykształcenia – komentuje współautor pracy, psychiatra dr Adam Chekroud z Yale University.

Analiza danych ujawniła również, że na stan zdrowia psychicznego ma wpływ częstotliwość ćwiczeń. Ci, którzy byli aktywni fizycznie od 3 do 5 razy w tygodniu deklarowali lepszą kondycję psychiczną nie tylko od osób ćwiczących mniej, ale i tych, którzy ćwiczyli więcej.

Fot. PAP/ Zdjęcie ilustracyjne

Jak uprawiać sport, by sobie nie zaszkodzić?

Niemal 45 proc. osób uprawiających sport doświadcza poważnych kontuzji i przeciążeń – wynika z najnowszego badania opinii. - Sport to zdrowie, ale pod pewnymi warunkami – wyjaśnia dr Marek Kiljański, Prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii.

Ilość czasu poświęcanego na ćwiczenia także miało znaczenie. Największą poprawę zarejestrowano u osób ćwiczących jednorazowo od 30 do 60 minut (maksymalne korzyści notowano przy 45 minutach). Potem te zależności spadały (już nawet 90 minutowy trening przynosił mniejsze korzyści niż 45 minutowy), przy czym ćwiczenie ponad trzy godziny dziennie miało gorsze skutki niż niećwiczenie w ogóle!  Jak stwierdzili autorzy badań, takie ekstremalne zamiłowanie do sportu może po prostu oznaczać samo w sobie zaburzenia psychiczne i mieć wiele wspólnego z ogólnie kiepskim stanem psychicznym.

Podsumowując uzyskane przez jego zespół wyniki badań dr Chekroud stwierdził: „Nasze odkrycie, że sporty zespołowe są powiązane najmniejszym psychicznym obciążeniem może sugerować, że aktywności grupowe wspierają ogólną odporność i zmniejszają depresję poprzez zmniejszenie izolacji społecznej, co daje im właśnie przewagę nad wszystkimi innymi sportami”. 

W świetle opisanych wyżej wyników badań wiele wskazuje na to, że osoby odpowiedzialne za leczenie depresji i innych zaburzeń z nią powiązanych powinni obok leków i psychoterapii przepisywać swoim pacjentom także siatkówkę czy koszykówkę, trzy razy w tygodniu. Na pewno to nie zaszkodzi, a wiele wskazuje, że przyniesie wymierne korzyści. 
 

Autorka

Anna Piotrowska

Anna Piotrowska - Dziennikarka oraz publicystka. W jej CV znajdziemy artykuły, które ukazywały się w takich tytułach prasowych, jak ”Newsweek”, ”Wiedza i Życie”, ”Dziennik”, ”Przekrój”, ”Focus”, ”Rzeczpospolita”. W części z nich z powodzeniem prowadziła również własne rubryki. W TVP Warszawa prowadziła program ”Porozmawiajmy o nauce”, w PR24 ”Zdziwienie tygodnia”.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Źródła

Chekroud et al., “Association between physical exercise and mental health in 1·2 million individuals in the USA between 2011 and 2015: a cross-sectional study”, Lancet Psychiatry 2018 

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Plaga niewydolności serca

    Niewydolność serca rośnie do rangi epidemii XXI wieku – problem dotyka już prawie 1,3 miliona Polaków. Chorych przybywa wraz ze starzeniem się społeczeństwa i nasileniem się chorób metabolicznych. To nie tylko kwestia medyczna, ale także ogromne wyzwanie dla systemu opieki zdrowotnej, społeczeństwa i decydentów.

  • Adobe

    Nie musisz biegać

    Bieganie wydaje się oczywistym wyborem, gdy chcemy zadbać o zdrowie, kondycję czy schudnąć. Jednak nie każdy może, chce czy powinien biegać. Zresztą istnieje wiele alternatyw, które oferują porównywalne korzyści zdrowotne bez obciążania stawów i ryzyka kontuzji: nordic walking, slow jogging, marszobiegi czy trening funkcjonalny.

  • zdj. AdobeStock

    Złe nawyki w toalecie prowadzą do dysfunkcji

    Stres i pośpiech jaki towarzyszy nam we współczesnym życiu źle wpływają na dno miednicy. Dodatkowo znaczna część społeczeństwa praktykuje złe nawyki w toalecie. Te oraz inne czynniki powodują, że mięśnie dna miednicy pracują na zwiększonych obrotach. Są permanentnie przeciążone. Nauczyliśmy się funkcjonować w biegu i ta nasza ciągła gotowość do działania stopniowo nas oddala od pełnego odczuwania naszych ciał, zaburza jego świadomość i powoduje chroniczne napięcie mięśni. Często dzieje się to do tego stopnia, że w końcu „zapominamy”, jak to jest umieć się rozluźniać – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Barbara Forczek-Iwon.

  • Adobe Stock

    Endoprotezy – od cementu po druk 3D i sensory

    Endoprotezy to jedno z najważniejszych osiągnięć współczesnej medycyny, łączące w sobie najnowsze zdobycze chirurgii oraz inżynierii biomedycznej, czerpiące też z technologii kosmicznych. Stałe implanty wszczepiane do wnętrza ciała mogą zastąpić nie tylko uszkodzone stawy lub kości, ale nawet zniszczoną chorobą krtań czy drogi żółciowe

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Chrzan – świąteczny superfood

    Gdy w Wielkanoc zasiadamy do stołu, chrzan pojawia się w wielu domach jako konieczny dodatek do jaj, białej kiełbasy czy żurku. Ten ostry, wyrazisty w smaku korzeń ma właściwości, którym zawdzięcza uznanie nie tylko smakoszy, lecz także lekarzy i naukowców. 

  • Komórki macierzyste – nadzieja w leczeniu cukrzycy

  • Czy rządzi nami „gadzi mózg”?

  • Równowaga energetyczna klucz do zdrowia

  • Etykiety alkoholu powinny ostrzegać o ryzyku raka

  • AdobeStock

    Trendy na TikToku: szkodliwe, a nawet niebezpieczne

    Obserwujemy dziś 10 tys. dzieci w wieku od 10 do 18 lat, które publikują niepokojące i niebezpieczne treści w aplikacji TikTok. Ich wspólne motto to „nie radzę sobie z życiem". Dzielą się smutkiem, żalem, treściami autoagresywnymi czy suicydalnymi. Gdy sytuacja jest krytyczna (np. dziecko siedzi na moście lub na torach), zawiadamiamy odpowiednie organy – mówi Kinga Szostko, twórczyni portalu bezpiecznedziecko.org, w którym edukuje rodziców przed zagrożeniami czyhającymi na najmłodszych w sieci.

  • Wielkanocna rzeżucha kontra złogi amyloidu

  • Bullying karmi się ciszą i samotnością