Dieta oczyszczająca z toksyn – czy istnieje?
Media od dawna lansują różnego rodzaju modne diety oczyszczające, obiecując ekspresowy detoks, odkwaszenie organizmu itd. Czy to w ogóle ma sens – pytamy prof. Mirosława Jarosza, dyrektora Instytutu Żywności i Żywienia.
Panie profesorze, kiedy wpisze się w popularną wyszukiwarkę internetową hasło dieta oczyszczająca po chwili wyskakuje 246 tys. różnego rodzaju doniesień na ten temat. Jeśli to samo zrobimy ze słowami kluczowymi "dieta detoks", pojawia się ich jeszcze więcej. Co dla Pana, lekarza i specjalisty ds. żywienia oznacza słowo detoks?
Detoks, z medycznego punktu widzenia, oznacza albo oczyszczanie organizmu z nadmiaru wytwarzanych w trakcie przemiany materii metabolitów albo też eliminację substancji toksycznych, które w jakiś sposób dostały się do organizmu z zewnątrz. Przykładem substancji z tej pierwszej grupy są np. kreatynina czy mocznik. Ich nadmiar, który może być efektem np. niewydolności nerek, prowadzi do tzw. wewnętrznego zatrucia organizmu. Do drugiej grupy substancji należą np. toksyny, pochodzące ze spożycia trujących grzybów. W przypadku detoksu, albo więc musimy oczyszczać organizm z nadmiaru własnych (endogennych) metabolitów, albo też z trucizn pochodzenia zewnętrznego. Detoks jest więc dość szerokim pojęciem, które często jest opacznie rozumiane lub nadinterpretowane.
To jak w końcu jest z tymi dietami oczyszczającymi? Mają one jakiś sens i rzeczywiście, można za ich pomocą przeprowadzić detoks?
W zasadzie, z punktu widzenia zdrowego człowieka, stosowanie jakichś specjalnych diet oczyszczających nie ma uzasadnienia. U zdrowych ludzi niepożądane substancje są usuwane przez nerki, wątrobę, przewód pokarmowy czy płuca. Generalnie, można powiedzieć, że wszystko załatwia nasza fizjologia. Zdrowy człowiek, który żywi się na co dzień zgodnie z piramidą zdrowego żywienia i pije odpowiednią ilość płynów, powinien bez problemu sam poradzić sobie z bieżącym oczyszczaniem organizmu. Co innego w przypadku osób chorych. W zatruciach konieczna jest często poważna interwencja medyczna, a więc np. intensywne oczyszczanie organizmu na oddziale toksykologii. Nie ma tu żadnych uniwersalnych rozwiązań, do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie, bo każdy przypadek zatrucia jest inny. Każda choroba ma swoje specyficzne uwarunkowania i wymaga innych działań terapeutycznych, w tym nie tylko z zakresu farmakoterapii, ale też dietetycznych.
Proszę w takim razie podać przykłady konkretnych składników diety, które pomagają nam oczyszczać organizm z toksyn.
Chodzi o zwykłe składniki, które na co dzień występują w naszej diecie w odpowiednich ilościach, jeśli odżywiamy się zgodnie z zasadami zdrowego żywienia. Są to składniki, które przede wszystkim neutralizują działanie wolnych rodników, chroniąc przy okazji nasze DNA i zmniejszając stan zapalny w organizmie. Konkretnie, są to np. polifenole i inne antyoksydanty, a także błonnik, które występują w największych ilościach w warzywach i owocach. Składniki te pomagają neutralizować działanie wielu toksyn, wiązać je i wydalać. Ale nie zapominajmy o piciu płynów. To bardzo ważne. Bez nich niemożliwe byłoby fizjologiczne oczyszczanie organizmu.
Z tego co Pan mówi można wysnuć wniosek, że większość modnych diet i kuracji, które obiecują szybkie oczyszczenie, ekspresowy detoks, skuteczne odkwaszenie organizmu, czy też pozbycie się zalegających w nim toksyn i złogów, to po prostu marketing.
To prawda. Powtórzę raz jeszcze: zdrowi ludzie, spożywający odpowiednią ilość, dobrej jakości pokarmów oraz płynów, oczyszczają się w sposób fizjologiczny, bez żadnych specjalnych działań dodatkowych. Nie ma więc sensu wydawanie dodatkowych, niemałych pieniędzy na różne modne diety cud, reklamowane jako oczyszczające.
W promocji tego rodzaju diet często wykorzystuje się argument, że skażenie środowiska i żywności jest dziś już tak wielkie, że dla zachowania zdrowia musimy jednak podejmować specjalne działania oczyszczające. Niedawno okazało się np. że w Unii Europejskiej spora część kurzych jaj była skażona fipronilem, pestycydem stosowanym w rolnictwie. Z takimi substancjami nasze organizmy też radzą sobie same?
Każdy zdrowy człowiek ma spore możliwości kompensowania, neutralizowania substancji toksycznych, m.in. tych płynących ze środowiska. Ale oczywiście tylko do pewnego stopnia. Niektóre metale ciężkie, jak np. ołów, kumulują się w różnych miejscach w naszym organizmie. Tak samo niektóre metabolity.
Być może więc jednak trochę racji mają Ci, którzy fundują sobie np. hydrokolonoterapię, dzięki której mają nadzieję, na usunięcie ze swojego organizmu przynajmniej części zalegających w nim złogów i toksyn?
Złogi to kolejne pojęcie, które jest często nadużywane i mylone w potocznym rozumieniu. Z medycznego punktu widzenia ze złogami mamy do czynienia głównie w miażdżycy naczyń krwionośnych (tętnic), w których tworzą się blaszki miażdżycowe, a także w kamicy żółciowej lub też kamicy nerkowej. Warto dodać, że u części osób chorych na miażdżycę, które zmieniają swoją dietę na naprawdę zdrową, obserwuje się cofanie choroby do pewnego stopnia, nawet o 20-30 proc. Czyli zdrowa dieta działa nie tylko prewencyjnie, ale też i leczniczo. Zatem raz jeszcze, zamiast różnych modnych diet i kuracji, zalecam wszystkim urozmaicone i zbilansowane żywienie, zgodne z piramidą zdrowego żywienia, a także regularną aktywność fizyczną, jako najskuteczniejszy i najbardziej bezpieczny środek wspierający oczyszczanie organizmu.
Mogę sobie wyobrazić, że część osób, np. z nadwagą, chcących podreperować swoje zdrowie i wykupujących różnego rodzaju wczasy z dietetycznym detoksem jednak na nich skorzysta. W każdym razie sobie tym nie zaszkodzi.
Jeżeli dieta oczyszczająca jest zgodna z piramidą zdrowego żywienia i zawiera odpowiednią ilość płynów to oczywiście można powiedzieć, że jest ona prozdrowotna, ułatwia metabolizm, neutralizuje działanie wolnych rodników, czyli wspiera naturalne oczyszczanie organizmu. Rzecz w tym, że taką dietę każdy może mieć za nieduże pieniądze u siebie w domu. Nie trzeba w tym celu sięgać po lansowane przez celebrytów i media koncepty. Zastosowanie zdrowego stylu życia jest nie tylko tanim i uniwersalnym sposobem profilaktyki chorób, ale także lekarstwem na wiele powszechnych bolączek i czynnikiem zmieniającym przebieg wielu chorób przewlekłych.
Panie profesorze, skoro wystarczy tylko zdrowo się żywić, pić odpowiednią ilość płynów i regularnie się ruszać, aby zachować dobre zdrowie i zneutralizować toksyny, to dlaczego wciąż tak mało osób w Polsce stosuje w praktyce zdrowy styl życia, a zamiast niego ucieka się do różnych "cudownych" diet i terapii mających odwrócić lub zniwelować skutki niezdrowego stylu życia
Z obserwacji własnych, ale też i różnych badań socjologicznych, muszę niestety stwierdzić, że Polacy są wciąż narodem niedojrzałym, przynajmniej pod względem zachowań i postaw związanych ze zdrowiem. Naprawdę trudno mi to zrozumieć, patrząc jak jednocześnie dbają choćby o swoje samochody, w których regularnie wymieniają olej, klocki hamulcowe, zmieniają opony i je serwisują. Zdrowie ludzkie jest przecież wartością dużo większą niż najlepszy nawet samochód, ale mimo to większość ludzi dba o nie słabiej, niż o własne auto czy mieszkanie.
Być może wynika to z faktu, że ludzie są zdezorientowani i zmęczeni nadmiarem informacji na temat zdrowia i żywienia, często sprzecznych ze sobą lub budzących kontrowersje, które krążą w mediach i internecie.
Na szczęście, Polacy nie muszą już więcej błądzić i szukać po omacku w temacie żywienia. Od roku działa bowiem Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej, które jest źródłem rzetelnych i podanych w zrozumiały sposób informacji z dziedziny dietetyki. Warto zaglądać na stronę internetową tej instytucji, bo systematycznie przybywa tam nowych, użytecznych treści oraz narzędzi edukacyjnych. Niedawno zaczęło działać również Centrum Dietetyczne Online, dzięki któremu można skorzystać z bezpłatnej porady dietetyka – bez wychodzenia z domu.
Rozmawiał: Wiktor Szczepaniak (zdrowie.pap.pl)