Sok z buraka lekiem na raka!

Słyszeliście już o tym, nieprawdaż? Każdy świadomy i dbający o zdrowie człowiek powinien już o tym dawno wiedzieć. Internet nie od wczoraj kipi przecież od doniesień i porad w tej sprawie. Podobnie zresztą jak i od innych radosnych informacji tego rodzaju, wlewających jakże potrzebną otuchę w serca tysięcy chorujących Polaków i Polek. Przecież czymś muszą się oni ratować, w oczekiwaniu na wizytę u specjalisty…

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

W końcu nie wszystkich jeszcze w naszym kraju, a zwłaszcza emerytów i rencistów, stać na ekskluzywne wlewy witaminowe, zioła z dorzecza Amazonki czy choćby wizytę u słynnej podlaskiej szeptuchy. Ale już na buraka owszem tak. 

Na szczęście dobrych wieści płynących z internetu jest więcej. Na przykład, takich jak ta, że w leczeniu raka, podobnie zresztą jak i wielu innych groźnych chorób, skutecznie pomaga czosnek (ale broń Boże nie chiński), najlepiej oczywiście zagryziony garścią suplementów diety i popity zjonizowaną wodą alkaliczną.

Sposobów i metod na pokonanie problemów zdrowotnych współczesnego Polaka jest naprawdę bez liku. 

Ale uwaga, lekarz ci o tym nie powie! Przecież lekarze i koncerny farmaceutyczne (tzw. big pharma) ukrywają przed Polakami i Polkami te wszystkie, cudownie proste i skuteczne terapie (w tym również prawdę o wlewach z DMSO, konieczności regularnego odrobaczania się, stosowania postów i detoksów, a także prawdę o skutecznej na wszystko, dostępnej w każdym spożywczaku sodzie oczyszczonej).  

Na szczęście jest sieć, są kioski i księgarnie. Tam, dzięki panującej w Polsce od trzech dekad wolności słowa, każdy może się dowiedzieć jak jest naprawdę. A to dzięki niektórym, prawdziwie niezależnym ekspertom i autorytetom. Dzięki bezinteresownemu zaangażowaniu w sprawy społeczne, autentycznej trosce o zdrowie rodaków i często też geniuszowi, że nie wspomnę już o wyśmienitych kompetencjach potwierdzonych licznymi dyplomami i certyfikatami, odkrywają oni przed Polakami całą prawdę o zdrowiu i chorobach. Dzięki postępowi ta prawda jest dziś dostępna dla każdego niemal na wyciągnięcie ręki. Gdzie konkretnie? Pytanie retoryczne. Każdy wie przecież, że dziś w razie problemów najlepiej poprosić o poradę zdrowotną dr Google’a. Klik klik i już. Szybko. Wygodnie. I za darmo. Ale najważniejsze, że bez ściemy! 

Seniorzy, osoby cyfrowo wykluczone, a także preferujące celulozowe źródła wiedzy mogą w zamian wejść do pierwszego lepszego kiosku albo do księgarni. Ich półki coraz bardziej uginają się od periodyków i książek promujących wszelkiego rodzaju „alternatywne” - tudzież naturalne - kuracje, porady i informacje dotyczące zdrowia. Rzecz jasna nie tylko somatycznego.  

A tak na poważnie, zalew wątpliwej jakości, wprowadzających w błąd, niepełnych lub wręcz kłamliwych, a więc niebezpiecznych dla zdrowia i życia ludzi informacji na temat zdrowia zaczyna przerażać. Przede wszystkim lekarzy – to oni przecież, gdy trafi już do nich taki „świadomy pacjent”, odpowiednio wcześniej sformatowany i „wyedukowany” przez trefne przekazy oraz pseudomedycznych guru, albo też „alternatywnie przeleczony”, mają największy problem. 

Na szczęście, przerażenie lekarzy i ekspertów ds. zdrowia publicznego, spowodowane szerzeniem się różnego rodzaju mitów medycznych, półprawd czy wręcz celowo upowszechnianych fałszywych informacji na temat zdrowia i chorób (tzw. fake news) zaczyna coraz częściej owocować oddolnymi, ale także systemowymi działaniami obronnymi lub wręcz kontrofensywnymi.

Przykładem takich działań jest choćby powołanie do życia i finansowanie przez państwo działalności portalu informacyjno-edukacyjnego Serwis Zdrowie, którego głównym zadaniem jest upowszechnianie rzetelnej (tj. opartej na dowodach naukowych – evidence based medicine) wiedzy o zdrowiu, a zwłaszcza o czynnikach ryzyka chorób oraz czynnikach przed nimi chroniących. Podobną rolę, tyle że w węższym obszarze tematycznym – walki z mitami żywieniowymi – pełni powołane niedawno Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej. 

Być może jednak już wkrótce państwo oraz środowiska medyczne w Polsce wytoczą przeciwko szkodliwym mitom medycznym jeszcze cięższe działa, podobne do tych jakie strzelają już do fake newsów np. we Włoszech. Przypomnijmy, że w związku z szerzącymi się w tym kraju z wielką siłą fake newsami na temat zdrowia, a zwłaszcza na temat rzekomej szkodliwości szczepionek, tamtejsi lekarze (pod auspicjami zrzeszającej ich krajowej izby lekarskiej - FNOMCeO) zorganizowali w ubiegłym roku głośną i dla wielu szokującą kampanię medialną mającą zwrócić uwagę Włochów na ten problem. Wyprodukowane na potrzeby tej kampanii i publikowane potem we włoskich mediach materiały wizualne przedstawiały m.in. grób dziecka z takim epitafium: 

“Non mi hanno vaccinato per paura dell autismo”, czyli: “Nie szczepili mnie ze strachu przed autyzmem”. 

Ale w kampanii pojawiły się także groby osób dorosłych – z innymi, również mocno dającymi do myślenia epitafiami, np.:  

„Kupiłem w sieci cudowne lekarstwo”, albo: "Leczyłem raka sodą oczyszczoną”.

Każdy z tych "grobowych" obrazów opatrzony był takim samym komentarzem: 

„Diffidate delle bufale sul web. Chiedete sempre al medico”, co oznacza: “Uważaj na bzdury z internetu. Zawsze pytaj lekarza.”

Ogólny przekaz wspomnianej kampanii jest zatem taki, że wiara w bzdury (tj. naiwność, głupota) może nas dosłownie wpędzić do grobu. I nie ma się co łudzić... W równym stopniu ostrzeżenie to dotyczy wiary w szkodliwość szczepionek, jak i w niepotwierdzone naukowo informacje o cudownych, alternatywnych metodach leczenia raka czy innych chorób.

Nie znaczy to rzecz jasna, że miejsce buraków jest tylko w zupie, jakże zresztą pysznej. Każdy dietetyk przyzna przecież, że sok z tych warzyw jest rzeczywiście bardzo zdrowy. Ale z drugiej strony niech nikt nie wierzy w to, że pijąc go w dużej ilości, może pokonać nowotwór

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl 

P.S.

Osobom poszukującym rzetelnej i aktualnej wiedzy medycznej na temat metod leczenia raka polecam wydaną przez ESMO (European Society for Medical Oncology) serię poradników, dotyczących kilkunastu najczęściej występujących rodzajów nowotworów. Są one dostępne m.in. w języku polskim na stronie internetowej ESMO. Warto też skorzystać z serii poradników onkologicznych wydanych pod patronatem Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (PTOK). 

Osobom zainteresowanym kwestią wiarygodności informacji medialnych (nie tylko dotyczących zdrowia) chciałbym polecić materiały i narzędzia edukacyjne udostępniane przez organizację EAVI (European Association for Viewers Interests). Na stronie internetowej tej organizacji znaleźć można m.in. bardzo przydatną w edukacji medialnej oraz demaskowaniu medialnych bzdur infografikę (pt. Beyond fake news), dostępną także w języku polskim.

Ekspert

Fot. PAP

Wiktor Szczepaniak - Od ponad 15 lat pracuje w ogólnopolskich mediach, specjalizując się najpierw w dziennikarstwie ekonomicznym (Puls Biznesu), a obecnie naukowym i medycznym (Serwis Zdrowie PAP). Posiada też kilkuletnie doświadczenie w działalności public relations (Instytut Żywności i Żywienia). Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Interesuje się różnymi aspektami i uwarunkowaniami zdrowia, w tym zwłaszcza profilaktyką zdrowotną, psychologią zdrowia i medycyną spersonalizowaną, a także wpływem mediów na zdrowie publiczne. Prywatnie mąż i ojciec dwójki dzieci. W wolnym czasie ciągnie go w góry i do lasu.

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Adobe Stock

    Cukier = próchnica

    Dentyści apelują do rodziców o powstrzymanie się przed dodawaniem cukru, w tym syropów owocowych i miodu, do posiłków i przekąsek w pierwszych dwóch latach życia dziecka. Potem lepiej też go ograniczać. Zobacz, co jeszcze pomoże ci uniknąć próchnicy. 

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 z perspektywy korytarza szkolnego

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Ania, Iwona, Justyna…to tylko trzy z setek matek spędzające całe dnie w przedszkolach, szkołach. Dlaczego? Ich dzieci mają cukrzycę typu 1 (CT1), a placówki nie chcą brać odpowiedzialności za opiekę. Powinna być ona sprawowana przez pielęgniarki. Tych jednak brakuje, a pozostali pracownicy nie wyrażają najczęściej zgody na podawanie leków. Obowiązek ten spada zatem na rodziców.

  • Adobe Stock

    Cichy zawał nie boli

    Przebiega prawie niezauważalnie. Daje objawy przypominające grypę lub zwykłe przeziębienie. W podobny sposób objawia się choćby niedobór witamin, minerałów i rozmaite nerwice. Trudno go rozpoznać, łatwo go „przechodzić”, dlatego bywa nazywany cichym zabójcą.

NAJNOWSZE

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

  • Generator Innowacyjności - od pomysłu do więzi międzypokoleniowych

  • Budynki podświetlone na czerwono na znak sprzeciwu wobec krzywdzenia dzieci

  • Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

  • Cukier = próchnica

  • Adobe Stock

    Rany trudno gojące się pod kontrolą

    W Polsce aż milion pacjentów zmaga się z ranami trudno gojącymi się albo inaczej przewlekłymi, takimi jak odleżyny oraz owrzodzenia – cukrzycowe, żylne, niedokrwienne czy nowotworowe. Ten typ ran odpowiada za ogromne cierpienia fizyczne i psychiczne chorych oraz stanowi poważne wyzwanie dla systemu ochrony zdrowia.

  • Mikroplastik można znaleźć nawet w mózgu czy sercu – wskazują wstępne badania

  • Nie do kosza ani do WC, czyli jak utylizować leki