Nastolatek i nikotyna

Zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej. Polityka zakazów do niczego nie prowadzi, a antynikotynowe kampanie społeczne szybko stają się memami. I trudno się dziwić. Brakuje dialogu z młodymi – zwraca uwagę Filip Hornik z Akcji Uczniowskiej.

Adobe Stock
Adobe Stock

Jak się zaczął twój nałóg nikotynowy?

Zaczęło się w pierwszej klasie liceum, gdy ludzie zaczęli się poznawać. Niektórzy palili już w ósmej klasie. W pierwszej klasie pojawiło się wychodzenie na „fajkę”. To był moment na zawierania znajomości. Ale to działo się nie tylko ze względu na czynnik natury międzyludzkiej, ale też z powodu pojawienia się presji szkolnej, masy obowiązków, których wcześniej nie znałem. Kompletnie inne realia. No i to się skończyło tym, że wziąłem może na siebie za dużo po prostu obowiązków. Przybyło stresu i papieros go redukował. Ale na początku ten pierwszy papieros, to była moja świadoma decyzja, by spróbować. Wynikała bardziej z ciekawości. Chciałem spróbować, jak smakuje papieros. 

To był tradycyjny papieros?

Tak. 

Nałóg zaczynał się od tego u ciebie i znajomych? 

Raczej tak. Potem niektórzy przechodzili na elektroniczne papierosy. Inni palili je równolegle. Jak zaczynałem to był jeszcze dość nowoczesny wynalazek.

W ciągu tych trzech lat stałeś się nałogowcem?

Myślę, że tak, choć to słowo brzmi mocno… 

Zdobycie papierosa to nie problem dla osoby niepełnoletniej?

Przy szkole był sklep i można było spokojnie kupić tam nie tylko papierosy, ale wszystkie wybory nikotynowe. Sprzedawali je bez problemu uczniom. Jeśli na każdej przerwie przychodzi uczeń i kupuje paczkę papierosów, to kto by ich nie sprzedawał? Chodzi przecież o zysk.

Adobe Stock

Współczesne wyroby tytoniowe i nikotynowe – nowe, ale czy lepsze?

Nikt nie prosił o dowód?

Nie. Poza tym w liceum już w pewnym momencie ciężko odróżnić, czy ktoś ma osiemnaście lat czy nie. Tak naprawdę nigdy nikt nie prosił mnie o dowód osobisty.

Teraz często sięgasz po papierosa? Jesteś już pełnoletni.

Używam saszetek nikotynowych. Można powiedzieć, że ich popularność wzrosła po debacie prezydenckiej. Wolę je od zwykłych papierosów. Taka paczka, która zawiera 18 saszetek, wystarcza mi teraz na tydzień. 

Czynnik ekonomiczny odgrywa chyba rolę szczególnie w przypadku młodych?

Wydaje się, że tak. W liceum niektórzy odmawiali sobie nawet drugiego śniadania, by kupić papierosy. Ten głód nikotynowy był silniejszy niż ssanie w żołądku.

Nie próbowałeś rzucić?

Próbowałem.

I?

Jak widać z marnym skutkiem. Ale powiem szczerze, że teraz, gdy ktoś obok pali, ten zapach mnie odrzuca. Tradycyjnego papierosa rzadko palę. 

Kiedy palisz?

Najczęściej przy okazji imprez. Ma to walor towarzyski. Jeśli nie palę, mam trochę poczucie, że coś tracę. Palenie to pretekst, by poznać nowych ludzi. Na papierosie ludzie się poznają. Od zawsze ten papieros działał integrująco.

Czy edukacja zdrowotna ma szansę stać się choć tym pomarańczowym światłem, które zapali się przy sięganiu po pierwszego papierosa? 

To nie mogą być kolejne suche lekcje. Niestety słabością jest to, że to nie są obowiązkowe zajęcia. Będą pewnie prowadzone na pierwszej lub ostatniej lekcji, więc obawiam się, że młody człowiek nie będzie skupiony. To powinny być praktyczne zajęcia, np. prowadzone przez samych uczniów. Różnego rodzaju prezentacje, ale też prelekcje, na przykład z ekspertami, lekarzami. Byłoby super, gdyby nauczyciel rzucał zadanie, by za tydzień np. przygotować mini konferencję. Powinno się oddać trochę inicjatywy młodzieży, by sama musiała się najpierw dowiedzieć, zgłębić zagadnienie. Chodzi o to, by młodzi, jeśli mają taką możliwość, choć na chwilę wyszli z tego pruskiego kieratu. Naprawdę trzeba im uwierzyć, że to dobrze wykorzystają.

Adobe Stock

Jak rzucić palenie

Na rynku wyrobów nikotynowych zatrzęsienie... 

Są jednorazówki dostępne praktycznie w sklepie na rogu każdej ulicy. Weszły wymieniane wkłady. Są one dostępne niemalże w każdym smaku. To wielka machina. Liquid można dokupić albo nawet samemu zrobić, jeśli ktoś zna się na chemii. Są saszetki nikotynowe w różnych smakach. Popularne stały się podgrzewacze tytoniu, które mają zbliżone działanie do tradycyjnego papierosa, tylko bez dymu. Z kulką smakową lub bez, czyli z klikiem. Można je kupić taniej lub drożej. Firmy wprowadzają programy lojalnościowe. Kup jedną paczkę wkładów, a trzy otrzymasz gratis. Te podgrzewacze mniej lub bardziej się świecą, mają pokrowce ze skóry lub logo luksusowych marek. Rynek nie znosi próżni. To są już prawdziwe gadżety. 

Atrybuty, które definiują młodych? 

Trochę tak. Ma się ten gadżet cały czas w ręce. Często jak się siada w restauracji, kładzie się na stole telefon i podgrzewacz w jakimś etui. Są specjalne przestrzenie, kanapy, strefy chilloutu, gdzie można ich spróbować. Tradycyjne papierosy cały czas pozostają gdzieś wśród młodzieży i są takim popkulturowym symbolem, kiedyś atrybutem artystów. Młodzi ludzie lubią teraz wracać do estetyki np. lat dwudziestych XX wieku. Powraca się też coraz częściej do kręcenia tytoniu. To jest jakiś rytuał. Łączy się trochę z epoką hippisowską. 

Palenie jest słabością?

Nie, no absolutnie.

Nie jest to traktowane w ten sposób?

Nie. Ale są grupy, które oczywiście traktują to jako wstyd, ale niektórzy uważają to za rytuał. Poza tym jestem daleki od mówienia, że młodzież jest taka albo inna. To jest dla nas krzywdzące. Jest oczywiście masa młodych ludzi, którzy robią wszystko, by żyć zdrowo bez żadnych używek. Dbają o dietę, kondycję, ale niektórzy, jak ja, mają taką rysę. Młodzież jest tą grupą, u której sprawdza się słynna maksyma, że zakazany owoc smakuje najlepiej. Ten bunt młodzieńczy jest obecny w różnych postaciach i na różnych etapach rozwoju, a jego wyrazem jest właśnie papieros. 

Adobe Stock

Wapowanie - „sport” nastolatków

Co czwarty nastolatek pali tradycyjne papierosy, większość sięga jednak po e-papierosy - kolorowe, smakowe i nieprzebadane. Największe urządzenie potrafi pomieścić w sobie tyle nikotyny co 30 paczek papierosów. Są i takie, które jej nie zawierają, ale – jak pokazują badania – zawierają analogi nikotyny, które trzy razy mocniej uzależniają – ostrzega prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jest szansa na młodych wolnych od nikotyny? Nie zakazy, zatem co do was trafi?

Do młodego pokolenia może przemówić edukowanie i kampanie. To jest ta droga, by stworzyć świadome społeczeństwo. Ale warto tu wspomnieć o tym, że problem uzależnienia od nikotyny łączy się mocno z alkoholem. A w Polsce od reklam piwa, które przysłaniają przestrzeń publiczną, nie można uciec. Przyzwolenie na tę używkę usprawiedliwia to bardzo silne przyzwolenie w społeczeństwie na palenie. To problem pokoleniowy, systemowy. Niezwykle ciężki do rozwiązania. Poza tym młodzież będzie sięgała po używki, bo jest przytłoczona bardzo wieloma problemami, o których starsi nie wiedzą. Problemami relacji międzyludzkich, samoakceptacji, braku pewności siebie, wszechobecnie zmieniających się trendów i oczekiwań ze strony rówieśników i mediów. Przy tym wszystkim ten papieros wydaje się tylko niewielką słabością. Na młodych ludzi czekają o wiele gorsze niebezpieczeństwa. Chociaż oczywiście nie zwalnia nas to z bagatelizowania problemu, że nikotyna i palenie powoduje masę chorób.

Jak mówić, by młodych przekonać do rzucenia nikotyny? Jakich środków przekazu używać?

Mam wrażenie niestety, że każda kampania społeczna dotycząca szkodliwości narkotyków, alkoholu, nikotyny kierowana do młodzieży po pewnym czasie stawała się memem, z którego młodzież po prostu otwarcie się śmieje. Nie dziwię się temu kompletnie, bo ten przekaz najczęściej jest nieprzystosowany do młodzieży. To nie nasz język.

___________________________________________________________________________________

Z raportu  przygotowanego przez Polskie Towarzystwo Postępów Medycyny – MEDYCYNA XXI wynika, że wśród 2500 nastolatków między 16. a 19. rokiem życia aż 58 proc. używało już produktów z tytoniem lub z nikotyną. Pierwszym produktem z nikotyną, po który sięgnęli był e-papieros (63 proc.) lub zwykły papieros (31 proc.). Ci, którzy mają już inicjację za sobą palą głównie e-papierosy (62,8 proc.), papierosy (7,7 proc.). Z kolei podgrzewaczy tytoniu używa 3,9 proc., saszetek z nikotyną 3,6 proc.

Ekspert

Archiwum prywatne

Filip Hornik - Młody działacz społeczny ze Śląska, któremu leży na sercu aktywizacja młodzieży, lepsza polityka i jakościowa edukacja.

ZOBACZ TEKSTY EKSPERTA

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Eksperci: trzeba ograniczyć dostęp do alkoholu

    Od alkoholu może uzależnić się każdy. Dlatego nie można uławiać do niego dostępu, wręcz przeciwnie. Trzeba edukować o jego szkodliwości i ograniczyć nocną możliwość impulsywnych zakupów alkoholu „na wynos”. Zakazać promocji, pamiętając jednocześnie, że nadmierne zakazy, jak pokazuje historia, mogą rodzić inne patologie. Dlatego należy szukać rozsądnych rozwiązań – podkreślają eksperci.

  • Adobe Stock

    Samorząd lekarski za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu

    Samorząd lekarski po raz kolejny zaapelował o wprowadzenie ogólnokrajowego zakazu nocnej sprzedaży alkoholu. Sprzeciwia się też promocji i reklamie alkoholu. W społeczeństwie pokutuje mit, że piwo to nie alkohol, a promocje sprawiają, że bywa tańszy niż woda. Trzeba na chorobę alkoholową patrzeć nie tylko przez pryzmat jednostki. Potrzebne jest wsparcie leczenia uzależnień, edukacja i odpowiedzialność za własne zdrowie – podkreślali eksperci podczas debaty w Naczelnej Izbie Lekarskiej.

  • AdobeStock/Yura Yarema

    Lekarze uzależniają się tak samo jak każdy inny człowiek

    Mechanizm uzależnienia bazuje na ucieczce od negatywnych uczuć, takich jak stres, lęk czy smutek. U lekarzy działa to tak samo, jak u każdego innego człowieka. Wykształcenie i wiedza medyczna o mechanizmach uzależnienia nie chronią przed tą chorobą - mówi dr n. med. Bohdan Woronowicz, specjalista psychiatra oraz specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień, który od dziesięcioleci próbuje znaleźć rozwiązanie problemu uzależnień w środowisku medycznym.

  • Adobe Stock

    Młody człowiek uzależnia się szybciej

    Dojrzałość neurologiczna zaczyna się później niż metrykalna. Do czasu jej osiągnięcia mózg jest bardziej podatny na uzależnienie, bo nie wykształcił do końca struktury odpowiedzialnej m.in. za kontrolę impulsów. Nie oznacza to jednak, że młodych nie można przekonać do tego, by nie palili. Trzeba jednak mówić ich językiem i traktować ich poważnie – tłumaczy Maja Herman, psychiatrka i psychoterapeutka.

NAJNOWSZE

  • Czy suplementy na wątrobę pomagają schudnąć?

    W aptekach zajmują całe półki: preparaty z sylimaryną, fosfolipidami, karczochem, ostropestem, kurkumą. Reklamy przekonują, że oczyszczają, regenerują i chronią wątrobę, a przy okazji „pomagają w odchudzaniu”. Czy to możliwe, by leki i suplementy powodowały utratę wagi?

  • Udar mózgu – szybka reakcja ratuje życie!

  • Chorzy ze zmęczenia

  • Warto rozciągać mięśnie

  • Choroby reumatyczne nie są w Polsce priorytetowo traktowane

  • AdobeStock

    Każdy etap życia kobiety ma inny wpływ na jej zdrowie

    Bolesne miesiączki, depresja poporodowa, uderzenia gorąca, problemy ze snem, nietrzymanie moczu – każdy etap życia kobiety niesie ze sobą nowe wyzwania zdrowotne, a wszystkie one mają realny wpływ na codzienną aktywność i życie zawodowe. Ich zrozumienie może pomóc podejmować świadome decyzje dotyczące zdrowia i zachować witalność w każdym wieku.

  • Czy antykoncepcja hormonalna jest bezpieczna?

  • Bezpłatne narzędzie wspomaga w ocenie, czy dziecko rozwija się prawidłowo

Serwisy ogólnodostępne PAP