Pielęgniarki i położne: samodzielne zawody z dużą odpowiedzialnością

Przed pielęgniarkami i położnymi stoją nowe wyzwania – ich zawód jest samodzielny, a to oznacza coraz więcej odpowiedzialności. Podnoszenie kwalifikacji to zatem nie tylko zwiększający bezpieczeństwo pacjentów i zapisany w prawie obowiązek, ale wymóg na teraz i na przyszłość – mówili uczestnicy i uczestniczki konferencji w Ostródzie promującej bezpłatne kursy dla tych grup zawodowych.

Infografika NIPiP
Infografika NIPiP

Konferencja pt. „Podnoszenie kwalifikacji pielęgniarek i położnych a bezpieczeństwo pacjentów”, która odbyła się 23 lutego, zgromadziła około setki pielęgniarek, położnych, a także przedstawicieli samorządu lokalnego, wojewódzkiego i parlamentu. Okazją do spotkania był realizowany przez Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych projekt, w ramach którego do 31 grudnia 2023 roku z bezpłatnych kursów podnoszących kompetencje ma skorzystać 31,5 tysiąca pielęgniarek i położnych. 

Projekt, dofinansowany ze środków Unii Europejskiej kwotą 112 mln zł, jest w trakcie realizacji i – jak zapewniła wiceprezes NIPiP Mariola Łodzińska, cieszy się dużym powodzeniem. Także na Warmii i Mazurach – zapewniła przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Olsztynie Maria Danielewicz, która podkreśliła, że w tym regionie nie problemu z rekrutacją na kursy.

Projekt, w pierwotnym kształcie oferujący sześć kursów, został w ostatnim czasie poszerzony o dodatkowych 10 – związanych z pielęgnacją pacjenta z COVID-19 i po przebyciu tej choroby. Z wcześniejszych sześciu kursów – jak mówiła przewodnicząca – olbrzymią popularnością na Warmii i Mazurach cieszy się kurs z kompetencji miękkich – dotyczący komunikacji z pacjentem, jego rodziną i w zespole terapeutycznym.

Posłanka z Warmii i Mazur Elżbieta Gelert, pielęgniarka i menadżer w ochronie zdrowia przypomniała, że podnoszenie kwalifikacji przez pielęgniarki i położne jest obecnie jednym z najważniejszych tematów w ochronie zdrowia.

- Od 30 lat, odkąd powstały izby, mówiło się, że izby mają się w pierwszej kolejności zająć kształceniem. I tak też się dzieje. Tym bardziej jest to istotne teraz, w dobie obecnych zmian - mówiła.

Zdaniem marszałka województwa Gustawa Marka Brzezina największym obecnie problemem tak w regionie, jak i w Polsce, jest brak kadr. Dodał, że na Warmii i Mazurach trwają obecnie szeroko zakrojone inwestycje w nowe placówki medyczne oraz rozbudowę istniejących (m.in. budowa centrum urazowego, budowa drugiego szpitala dziecięcego, budowa północnego centrum psychiatrycznego w Ameryce).

Fot. PAP

Polska na tle państw UE w czasie pandemii. Raport o stanie zdrowia i systemu

Do końca października tego roku COVID-19 zabrał przedwcześnie życie prawie 800 tysiącom ludzi na terenie Unii Europejskiej i krajach EOG. Jak poszczególne państwa radziły sobie z pandemią? Jak na tym tle wygląda Polska? Co nas czeka w najbliższym czasie? To niektóre pytania, na które odpowiadają opublikowane w tym tygodniu raporty unijne. Dyskutowali o nich zaproszeni do studia Serwisu Zdrowie eksperci - współautorka raportu o Polsce i dyrektor z Komisji Europejskiej. Zachęcamy do obejrzenia zapisu spotkania.

- Musimy jak najbardziej promować ten zawód. Mamy ogromne inwestycje i bez kadr sobie nie poradzimy – podkreślił, zaznaczając, że dokształcanie się i zdobywanie nowych kompetencji jest jednym z elementów, które zwiększają atrakcyjność profesji pielęgniarki i położnej.

Dyskutanci wskazywali na olbrzymie zmiany zachodzące w ostatnim czasie w wykonywaniu tych zawodów. Podkreślano, że nie jest to już tzw. medyczny zawód pomocniczy.

- Samodzielność i odpowiedzialność to przywilej. To nie tylko umiejętności, ale profesjonalizm w szerokim znaczeniu tego słowa. Zabezpieczaniem rozlanej krwi nie powinna już zajmować się pielęgniarka. Ma do dyspozycji nowy zawód medyczny do pomocy w pielęgnacji pacjenta – asystenta medycznego – mówiła profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Mariola Głowacka.

Po co nowe kompetencje?

Dr n. med. Krystyna Piskorz-Ogórek, dyrektorka Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie i krajowa konsultant w dziedzinie pielęgniarstwa pediatrycznego przedstawiła punkt widzenia pracodawcy na podnoszenie kwalifikacji przez pielęgniarki i położne. 

Zaznaczyła, że praktyczne umiejętności oraz wiedza to element kompetencji, których nieodłączną częścią są również postawy wobec pracy. Podkreśliła, że bardzo duże znaczenie mają też tzw. kompetencje miękkie.

- W panelu (oferowanym w ramach projektu – przyp. red.) są kursy, które kształcą uczą kompetencji miękkich oraz doskonalą kompetencje merytoryczne. Jeśli pielęgniarka umie wspaniale pobierać krew, to bardzo ważne, ale jeśli nie będzie miała miękkich kompetencji, czyli odpowiednio do wieku skomunikować się z małym dzieckiem to i tak nie pobierze u niego krwi, bo ono nie pozwoli się jej dotknąć. Kompetencje miękkie są bardzo ważne – bo pozwalają na uzupełnienie i wykorzystanie wiedzy i umiejętności technicznych - mówiła.

Fot.PAP/P.Werewka

UE: czy da się lepiej zarządzać kryzysami zdrowotnymi?

Trwająca wciąż pandemia obnażyła wiele słabości nie tylko poszczególnych, krajowych systemów ochrony zdrowia, lecz także i całej Unii Europejskiej. Wnioski zostały wyciągnięte. HERA, czyli uruchamiana właśnie nowa struktura Komisji Europejskiej – jak mówił w rozmowie z Serwisem Zdrowie dr Andrzej Ryś z Dyrekcji Generalnej Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności w Komisji Europejskiej – ma pomóc krajom UE lepiej radzić sobie w sytuacji ponownego kryzysu zdrowotnego.

Podkreśliła, że nieodłączną częścią pożądanych kompetencji u pracowników są również postawy etyczne oraz zaangażowanie.

- Jakich kompetencji oczekują pracodawcy? Zawodowych – to oczywiste, ale każdemu zależy też na wysokich walorach etycznych, zdolności uczenia się i analizy, zdolnościach organizacyjnych – nie tylko na kierowniczych stanowiskach, strategicznego myślenia, umiejętności komunikacyjnych – to podstawowe rzeczy w ochronie zdrowia - podsumowała.

Bezpieczeństwo pacjentów, ale i zespołu terapeutycznego

O bezpieczeństwie pracy mówił m.in. Marek Budzyński. Przytoczył dane z badań Uniwersytetu Harvarda w ośmiu oddziałach dwóch szpitali, które unaoczniły, że raportowanie relatywnie wysokiego odsetka błędów nie musi oznaczać, że dany zespół jest mało wydajny i stwarza ryzyko dla pacjentów. Wprost przeciwnie – może się okazać, że tego rodzaju zespół terapeutyczny ma wysokie kompetencje i jest bezpieczny dla pacjentów. 

- Im lepiej funkcjonujący zespół – tym popełniał więcej błędów. Skala zgłaszanych błędów wynikała z faktu, Ale dlatego, że najlepsze zespoły rozmawiały o błędach, dyskutowały o nich więc rosła świadomość - mówił.

Jak wyjaśnił, najlepsze zespoły zwracały szczególną uwagę na popełniane błędy, by wyciągać z nich wnioski i doskonalić swoją pracę, co gwarantowało z jednej strony – większe bezpieczeństwo pacjentów, a z drugiej – rozwój kompetencji tych zespołów.

- Bezpieczeństwo psychologiczne bierze się stąd, że nie obawiamy się mówić o wątpliwościach i błędach – tylko wtedy dochodzi do rozwoju – podkreślił.

Dominującym tematem konferencji była odpowiedzialność w kontekście wysokich kwalifikacji pielęgniarek i położnych.

- Kwalifikacje to nie tylko papier (…). Jest wielki boom na kształcenie, bo wynagrodzenia (wzrosną – przyp. red.). Ale odpowiedzialność to ważne słowo w kontekście kwalifikacji – zaznaczyła w czasie dyskusji po wykładach dyrektor ds. pielęgniarstwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Elblągu Bożena Ropelewska.

Jej zdaniem jesteśmy świadkami wielkiej zmiany w pielęgniarstwie i położnictwie – zyskiwania nowych kompetencji, które wymuszają nowy podział obowiązków i zadań, przy czym tzw. „twarde” kompetencje nie wystarczą – konieczne są jeszcze te „miękkie”. 

© European Union,2019

Kraje UE w różnym zakresie wdrażają regulacje wspierające środowisko wolne od dymu

O średnio 14 lat krócej żyje około połowa palaczy w porównaniu z niepalącymi. Nic dziwnego, że europejskie państwa stosują szereg działań, które mają na celu ograniczenie nikotynizmu w ich społeczeństwach. Wciąż jednak w Unii Europejskiej pali około 26 proc. dorosłych. Sprawdź, co robi Unia Europejska, by ten odsetek był mniejszy.

- I tu będzie chodziło o naprawdę bardzo ważne kwestie. Kiedy na przykład zakończyć czynności resuscytacyjne? Ile położnych będzie chciało wziąć odpowiedzialność za prowadzenie ciąży i porodu? – pytała.

Uczestnicy dyskusji wspominali też o barierach mentalnych zarówno w środowisku pielęgniarek i położnych, jak i lekarzy, w kontekście przekazywania większych obowiązków i odpowiedzialności.

- Asystent pielęgniarstwa ze specjalizacją może być w zespole pielęgniarskim samodzielnym ekspertem – przypominała Krystyna Piskorz-Ogórek. 

Dodała, że w perspektywie pracodawców w ochronie zdrowia konieczność rozwoju zawodowego pielęgniarek i położnych jest wynikiem nowych technologii w diagnostyce i leczeniu, nowych metod organizacji pracy (np. opieka koordynowana), ale też zdarzeń losowych, jak niedawna pandemia (i ryzyko kolejnej) czy napływ uchodźców.

Beata Binek – konsultant krajowa pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego zwróciła natomiast uwagę na to, że współczesne położne powinny mieć kwalifikacje wystarczające do wykonywania USG, tym bardziej, że coraz częściej oczekuje się od nich samodzielności w wykonywaniu ich obowiązków w opiece nad ciężarną i rodzącą. Jej zdaniem bardzo dobrze się też stało, iż panel kursów został poszerzony o te dotyczące opieki nad kobietą w ciąży, podczas porodu i w połogu, która doświadcza zaburzeń psychicznych.

Iwona Kacprzyk, wiceprzewodnicząca OIPiP w Olsztynie wskazała, że celem projektu jest m.in. dostosowanie kompetencji pielęgniarek i położnych do nowych wyzwań. Dodała, że „jest mnóstwo czynności, do których lekarze nie są już potrzebni”.

- Ale duża rola przypada zarządzającym, w tym oddziałowym. Szefowie powinni wiedzieć, jaki potencjał mają ich pracownicy - podkreśliła.

Informacje na temat kursów realizowanych w ramach projektu można znaleźć na stronie Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. 

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Materiał opracowany w partnerstwie z Naczelną Izbą Pielęgniarek i Położnych

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • zdj.AdobeStock

    Świat wspiera Afrykę w walce z małpią ospą

    Epidemia mpox w Afryce to stan zagrożenia zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym (PHEIC) – ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). To najwyższy poziom alarmu zgodnie z Międzynarodowymi Przepisami Zdrowotnymi (IHR). Aby wesprzeć kraje afrykańskie w walce z epidemią, Komisja Europejska koordynuje zakup i darowiznę 215 tys. dawek szczepionki.

  • zdj.P.Werewka

    Techniki wspomaganego rozrodu nie wywołują raka u dzieci

    Wokół technik wspomaganego rozrodu (assisted reproductive technology, ART) narosło wiele mitów. Z jednym z nich, dotyczącym zwiększonej zapadalności na nowotwory dzieci urodzonych z ich pomocą, rozprawili się francuscy badacze. 

  • Fot. P. Werewka/PAP

    Czy Polacy leczą się chętnie poza granicami kraju?

    Polacy mogą wnioskować o leczenie poza granicami kraju dzięki członkostwu Polski w Unii Europejskiej. Jest ono dostępne pod pewnymi warunkami i to nie tylko w granicach UE. Zgodę na nie wyrazić musi jednak Narodowy Fundusz Zdrowia. W 2023 zielone światło na takie leczenie otrzymało 126 pacjentów. Najdroższa terapia polskiego pacjenta w UE kosztowała 740 tys. zł, a w USA wydano na leczenie dziecka prawie dziewięć razy więcej.

  • zdj. Vitalii Vodolazskyi, AdobeStock

    Fentanyl – kolejna fala kryzysu uzależnień dociera do Polski?

    Fentanyl to syntetyczny opioidowy lek przeciwbólowy nawet 100 razy silniejszy od morfiny. Podobnie jak ona często sprzedawany jest również jako narkotyk. Silnie uzależnia i łatwo zabija przez przedawkowanie. Wydaje się również drastycznie oddziaływać na rozwój płodu. W USA o fentanylu, często łączonym z innymi niebezpiecznymi substancjami, mówi się w kontekście kolejnej, czwartej już fali kryzysu uzależnień. Są sygnały, że teraz pojawia się również w Polsce.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Badanie: olejki eteryczne, czyli jak przechytrzyć oporne bakterie

    Olejki eteryczne to lotne mieszaniny naturalnych związków chemicznych produkowanych przez rośliny, które mogą w terapii skojarzonej wzmacniać działanie antybiotyków, ale też ograniczać ryzyko powstawania oporności – wyjaśnia dr Malwina Brożyna z Zakładu Technologii Translacyjnych Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, która od blisko dekady bada ich właściwości i potencjał terapeutyczny.

  • 10 wskazówek dla seniorów, jak dbać o zdrowie

  • Życie z chorobą reumatyczną to ból i niepewność

  • Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski
  • Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

  • Adobe

    Skąd się biorą napięciowe bóle głowy

    Według najnowszych badań napięciowe bóle głowy mogą wynikać z nadwrażliwości ośrodkowych dróg bólowych i zaburzeń przetwarzania sygnałów sensorycznych w mózgu, a nie – jak dotychczas sądzono – wyłącznie ze stresu czy niewłaściwej postawy.

  • Eksperci: wciąż za mało pacjentów z chorobami jelit objętych nowoczesnym leczeniem

  • Co się dzieje z naszymi genami po śmierci?

Serwisy ogólnodostępne PAP