Długie siedzenie powoduje problemy ze zdrowiem

Wielogodzinne, codzienne siedzenie zwiększa ryzyko różnych chorób i podnosi ogólne ryzyko przedwczesnego zgonu. W zminimalizowaniu tego problemu pomagają częste przerwy w pracy i odpowiednio duża dawka ruchu. Ale pomóc może nawet wiercenie się na krześle.

Fot. PAP
Fot. PAP

Wakacje dobiegają końca i dla wielu z nas oznacza to powrót za biurka, na sofy i fotele. Tymczasem, jak pokazują liczne badania, nasze ciała stworzone są do ruchu i siedzenia zbytnio nie lubią. Pokazują to wyniki projektu badawczego zrealizowanego przez naukowców z Columbia University Medical Center.

W tym, jak twierdzą jego autorzy, najobszerniejszym dotąd projekcie tego rodzaju, badacze mierzyli spędzany na siedzeniu czas i porównywali go z ogólnym ryzykiem przedwczesnej śmierci (all cause mortality). Badanie, które objęło 8 tys. osób w wieku 45 i więcej lat, wykazało, że ludzie ci siedzą średnio 12,3 godziny w ciągu 16-godzinnego dnia. Pokazało też, że osoby siedzące najwięcej (ponad 13 godzin dziennie, które nie robią przerw w siedzeniu przynajmniej raz na godzinę), są prawie dwa razy bardziej narażone na zgon niż te, które siedzą w ciągu dnia najmniej i nie więcej niż 30 minut bez przerwy.

- Brak aktywności fizycznej i siedzący tryb życia zwiększają ryzyko różnych schorzeń – zespołu metabolicznego oraz cukrzycy typu 2, choroby niedokrwiennej serca,  nadciśnienia tętniczego, udarów mózgu, nawet niektórych nowotworów. W związku z tym rośnie ryzyko zgonu - wyjaśnia dr Paweł Sowa z Zakładu Medycyny Populacyjnej i Prewencji Chorób Cywilizacyjnych na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku.

W zdrowym ciele zdrowy duch

Specjaliści cały czas odkrywają nieznane wcześniej, związane z długim siedzeniem procesy, które sprzyjają chorobom. Zespół z University of California w San Diego wykrył np. przyspieszone starzenie się komórek u starszych kobiet, które spędzały ponad 10 godzin dziennie na siedzeniu i dziennie poświęcały mniej niż 40 min na umiarkowane lub intensywne ćwiczenia. Komórki tych pań miały krótsze telomery – ochronne struktury znajdujące się na końcach przechowujących geny chromosomów.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Co gorsze: siedzący tryb życia czy zła dieta?

Prawie każdy, kto widział zawodników sumo, zastanawiał się, czy są zdrowi. Okazuje się, że najczęściej – dopóki ćwiczą – tak. Co jest zatem gorsze: siedzący tryb życia czy nieodpowiednia, wysokokaloryczna dieta?

Warto wiedzieć

Struktury te stają się krótsze wraz z wiekiem, co jak wyjaśniają badacze, sprzyja różnego rodzaju schorzeniom. Innymi słowy, bardziej aktywne osoby miały niższy wiek biologiczny od mniej aktywnych.

Z powodu zbyt długiego siedzenia cierpi nie tylko ciało. - Siedzący tryb życia niekorzystnie wpływa też na psychikę – ruch chroni np. przed depresją - podkreśla dr Sowa. Na tym polu także naukowcy znajdują nowe, przykre skutki nadmiernego siedzenia. Zespół z University of California, Los Angeles odkrył niedawno, że sprzyja ono zmniejszaniu się struktur w mózgu, które potrzebne są do działania pamięci. W przeprowadzonym przez nich badaniu, przed uszkodzeniami nie chroniła nawet intensywna, częsta aktywność fizyczna.

Siedzenie nie aż tak szkodliwe?

Dla przeciwwagi warto wspomnieć o badaniu, które poniekąd rozgrzesza siedzenie, choć jednocześnie nie pokazuje, że jest ono zdrowe. W czym rzecz?

Zespół naukowców z University of Exeter i University College London przez 16 lat obserwował ponad 5 tys. osób. Według uzyskanych wyników nie szkodzi sama pozycja siedząca, ale czas spędzany bez ruchu. W podobny sposób do siedzenia, niekorzystnie na zdrowie wpływało długie stanie.

-Problemem jest bezruch – chodzi o to, aby pobudzać nasz organizm do wysiłku. Ten, kto jest kierowcą wie, że kiedy samochód długo stoi, by go ponownie uruchomić trzeba się natrudzić. Często coś obciera w hamulcach lub dzieją się inne nieprzewidziane rzeczy. Podobnie jest z ludzkim organizmem – jeśli nie jest odpowiednio używany, to działa gorzej - mówi dr Sowa.

Zdjęcie ilustracyjne/Fot. PAP/J.Kaczmarczyk

Zapobieganie cukrzycy: dieta i ruch lepsze niż leki

U osób z wysokim ryzykiem cukrzycy typu 2 zmiana stylu życia daje lepsze efekty w powstrzymaniu lub opóźnieniu choroby niż lek. Są na to solidne dowody.

Z kolei badanie specjalistów z University of Sydney być może stanowi inny wyjątek potwierdzający regułę. Badacze przez 13 lat przyglądali się zwyczajom i zdrowiu prawie 5 tys. londyńskich pracowników biurowych. Wyniki tych obserwacji nie wykazały związku między siedzeniem a cukrzycą. Autorzy projektu twierdzą, że wiele wcześniejszych badań wykrywających taką zależność nie uwzględniało początkowego BMI (wskaźnik masy ciała) uczestników, które wpływa na ryzyko choroby. Autorzy badania podają jednak także inne możliwe wytłumaczenie. Otóż uczestnicy prowadzonego programu dużo chodzili – średnio prawie 45 minut dziennie. Możliwe więc, że nie chorowali częściej niż inni na cukrzycę, ponieważ chroniła ich niemała dawka ruchu.

Pigułka z ćwiczeniami pomoże pracownikom biurowym

Jednym z rozwiązań pomagających zachować zdrowie jest więc utrzymanie sprawności. Projekt badaczy z Glasgow University pokazał, że czas wolny spędzany przed komputerem czy telewizorem dwukrotnie bardziej szkodzi osobom, które są mało wysportowane i mają słaby uścisk dłoni. Zdaniem naukowców rezultat ten wskazuje też na możliwość wykorzystania uścisku w charakterze prostego testu oceniającego ryzyko kłopotów, a jednocześnie sugeruje, że fizyczna sprawność przynajmniej częściowo niweluje szkodliwe skutki wielu godzin spędzanych w bezruchu.

Oprócz odpowiednio dużej dawki wysiłku ważne są też przerwy między kolejnymi sesjami za biurkiem czy przed telewizorem. Badacze z University of Otago, w eksperymencie z udziałem 36 ochotników zauważyli, że już 2-minutowy spacer co 30 minut, jak i 30-minutowy spacer po wielu godzinach spędzonych głównie na siedzeniu pomagały obniżyć we krwi poziom trójglicerydów przyczyniających się do rozwoju miażdżycy. Najlepiej działało połączenie krótkich spacerów w przerwach między okresami siedzenia i jeden półgodzinny spacer później.

Fot.PAP/J.Turczyk/Zdjęcie ilustracyjne

Pięć zdrowych nawyków, które wydłużą ci życie

Zdrowe żywienie, regularna aktywność fizyczna, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, niepalenie papierosów i niskie spożycie alkoholu – tych pięć nawyków, według naukowców z Uniwersytetu Harvarda, może wydłużyć ludzkie życie o ponad 10 lat.

Warto wiedzieć

Ruszając się, zdziałać można całkiem sporo, choć wymaga to wysiłku i dyscypliny – wskazuje projekt naukowców z University of Cambridge. Przeprowadzona przez nich analiza 16 badań z udziałem ponad miliona uczestników wskazała, że osoby, które poświęcają 60-75 minut dziennie na ruch o umiarkowanej intensywności mogą zniwelować wzrost ryzyka przedwczesnej śmierci spowodowany codziennym, 8-godzinnym siedzeniem.

- Osobom w wieku 15-64 lata, WHO zaleca tygodniowo 150 min. umiarkowanego lub 75 min intensywnego wysiłku tygodniowo. Niestety, jeśli ktoś siedzi 8 godzin dziennie, może to nie wystarczyć. To jest czas, po którym w dłuższej perspektywie zaczyna się już pojawiać większe ryzyko zgonu i chorób. Mówi się nawet o potrzebie czterokrotnego zwiększenia czasu poświęcanego na ruch przy wielu godzinach poświęcanych codziennie na siedzenie. Natomiast jeśli chodzi o przerwy w siedzeniu, to zasada jest prosta – im więcej ich jest, tym lepiej - mówi dr Sowa.

Jak ćwiczyć – trzy poziomy intensywności

- Proste przykłady ruchu o umiarkowanej intensywności to jazda na rowerze w średnim tempie, przyspieszony marsz, lekkie prace ogrodowe, zamiatanie czy odkurzanie, natomiast do intensywnego wysiłku można zaliczyć bieganie, szybką jazdę na rowerze czy szybkie pływanie. Obrazowo można to przedstawić w ten sposób, że przy lekkim wysiłku można swobodnie rozmawiać i śpiewać, przy umiarkowanym rozmowa nie sprawia kłopotu, natomiast śpiewać już jest trudno. Z kolei przy wysiłku intensywnym ciężko jest już nawet prowadzić rozmowę. Co ważne, aby móc wliczyć jakąś aktywność do tygodniowej porcji ruchu, musi ona trwać co najmniej 10 minut – podpowiada dr Paweł Sowa .

Zdrowo jest się wiercić!

Jeśli nie można wstać od biurka, warto się trochę powiercić – twierdzą specjaliści z University of Leeds. W badaniu z udziałem 14 tys. kobiet, opublikowanym na łamach pisma „American Journal of Preventive Medicine” naukowcy stwierdzili, że mniej narażone na przedwczesną śmierć spowodowaną wielogodzinnym, codziennym siedzeniem były te panie, które często wierciły się na krześle.

Marek Matacz (dla zdrowie.pap.pl)

Źródła:

http://annals.org/aim/article-abstract/2653704/patterns-sedentary-behavior-mortality-u-s-middle-aged-older-adults
https://academic.oup.com/aje/article/185/3/172/2915786?searchresult=1
http://www.exeter.ac.uk/news/featurednews/title_476860_en.html
http://sydney.edu.au/news-opinion/news/2017/02/06/sitting-not-linked-to-incident-diabetes.html
https://bmcmedicine.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12916-018-1063-1
https://www.lipidjournal.com/article/S1933-2874(17)30351-3/fulltext

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Skłonność do rwy kulszowej zapisana w genach

    Rwa kulszowa to jedna z najpowszechniejszych dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Według najnowszych badań skłonność do niej warunkowana jest genetycznie. Lekarze i fizjoterapeuci podkreślają jednak, że kluczowe znaczenie ma tryb życia i odpowiednio wczesne wdrożenie nieskomplikowanego leczenia zachowawczego. Większość przypadków ma przebieg lekki lub umiarkowany i ustępuje w ciągu kilku tygodni.

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

  • Canva

    Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski

    Przewlekła niewydolność żylna (PNŻ) wynika z długotrwałego poszerzenia naczyń żylnych i związanego z tym wzrostu ciśnienia żylnego. Choroba dotyczy aż 40–60 proc. kobiet i 15–30 proc. mężczyzn, a jej częstość wzrasta z wiekiem.*

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Antybiotyk to nie lek na przeziębienie

    Blisko sto lat po odkryciu przełomowej w medycynie penicyliny, najstarszego antybiotyku, który ocalił wiele istnień, świat staje przed dylematem skuteczności leków na część infekcji bakteryjnych. Dlaczego? Antybiotyki przestają działać, bo często przedawkowując i nieprawidłowo stosując je, stworzyliśmy „superbakterie”, oporne na ich działanie. Czy czeka nas kolejna epidemia, tym razem antybiotykoodporności?

  • Liszaje – wspólna nazwa, odmienne mechanizmy

  • Tej zimy grypa ma być groźniejsza niż w poprzednich sezonach

  • Trąd powraca?

  • Przeciwko pneumokokom mamy broń nowej generacji, której nie używamy

  • AdobeStock

    Bunt nastolatka może przykrywać jego problemy

    Bunt to proces w okresie adolescencji, podczas którego nastolatek dokonuje reorganizacji w swojej głowie, w wyglądzie, w emocjach. Pokrywa się to z przebudową jego układu nerwowego, co bywa trudne i dla niego samego, i dla otoczenia. Jednak często nadużywamy tego określenia, a to utrudnia dostrzeżenie ewentualnych problemów – mówi psycholożka dziecięca Ewa Bensz-Smagała z Katedry Psychologii Akademii Górnośląskiej im. W. Korfantego w Katowicach, założycielka Gabinetu Lucky Mind.

  • Od czego zależy, kto doznaje stresu pourazowego?

  • Odżywianie a indeks studencki

Serwisy ogólnodostępne PAP