Ortoreksja – w szponach zdrowego jedzenia

Ortoreksja to zaburzona relacja z jedzeniem. Zaczyna się niepozornie. Najpierw z jadłospisu eliminuje się ewidentnie niezdrowe potrawy, a potem kontroluje się już wszystko, co pojawia się na talerzu pod względem jakości dostarczanych składników. Restrykcyjnej ocenie poddaje się każdą etykietę produktu. Omija żywność przetworzoną i nieodpowiednio przygotowaną. W końcu myśl o zdrowym jedzeniu staje się obsesją.

Adobe Stock/Daniel Jędzura
Adobe Stock/Daniel Jędzura

Pojęcie ortoreksja jest stosunkowo nowe. Wprowadził je w 1997 roku amerykański lekarz Steven Bratman, który sam borykał się z tym zaburzeniem. 

Czym jest ortoreksja?

Ortoreksja ma podłoże psychiczne i wpisuje się w spektrum zaburzeń odżywiania. Nie jest jednak traktowana jako osobna jednostka chorobowej, w przeciwieństwie na przykład do anoreksji czy bulimii, które uwzględniono w międzynarodowej klasyfikacji chorób ICD-10. 

„Nazwa ortoreksja (orthorexia nervosa) pochodzi od greckich słów orto (słuszny, prawidłowy, właściwy) oraz oreksis (apetyt). Ortoreksja jest patologiczną obsesją na punkcie spożywania zdrowej żywności. Rodzaj spożywanych produktów różni się w zależności od chorego, ale każdy cierpiący na ortoreksję przykłada wręcz obsesyjną uwagę do tego, aby jadać wyłączenie pokarm, który uznaje za zdrowy” – wyjaśniają Emilia Kałędkiewicz oraz Anna Doboszyńska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w pracy poglądowej w „Forum Medycyny Rodzinnej”.

Nie istnieje oficjalna lista zatwierdzonych objawów ortoreksji. Mimo to dostępne są pewne narzędzia diagnostyczne – tzw. test ORTO-15. Składa się on z 15 pytań, które dotyczą obsesyjnego podejście do wybierania, kupowania, przygotowywania i spożywania posiłków uważanych za zdrowe. Punkty przyznaje się w skali od 1 do 4, gdzie 1 oznacza zachowanie ortoreksyjne, a 4 normalne zachowanie żywieniowe. Wynik graniczny dla podejrzenia ortoreksji wynosi zwykle 40 punktów. Kwestionariusz ma przy tym swoje ograniczenia, bo może dawać sporo wyników fałszywie dodatnich. 

Kiedy zdrowa dieta zaczyna szkodzić? 

Zaburzenie może zacząć się niewinnie – od sprawdzania produktów spożywczych pod względem zawartości i jakości składników. Wtedy jeszcze nie możemy mówić o ortoreksji. Zmienia się to, gdy zaczyna się ścisła kontrola składu pożywienia przekładająca się na niedobory pewnych witamin i minerałów oraz pojawiają się symptomy z ciała. 

„Najpierw pojawiają się bóle i zawroty głowy, kłopoty z pamięcią i koncentracją. Do nich dołączają wywołane niedożywieniem nudności, bóle brzucha, osłabienie. U kobiet ustaje miesiączka, organizm nie wytwarza bowiem wystarczającej ilości estrogenów koniecznych do zachowania regularnych cykli. Brak dostatecznej ilości żelaza i cynku może powodować niedokrwistość i spadek odporności. Brak wapnia i fosforu osteoporozę. Pojawiają się huśtawki nastroju, zaburzenia osobowości, depresja. Wzrasta zagrożenie wystąpienia hiponatremii, rozedmy podskórnej, rozedmy płuc, odmy opłucnowej a także niedoboru wszystkich prawidłowych elementów morfotycznych krwi: erytrocytów, leukocytów i trombocytów, czyli pancytopenii” – wyjaśniają autorki pracy pt. „Ortoreksja na tle innych zaburzeń odżywiania”. 

Granica pomiędzy zdrowym i świadomym odżywianiem a ortoreksją bywa czasem trudna do wychwycenia. Na ryzyko jej wystąpienia może wskazywać fakt, że ortorektyk zamiast wzbogacać swój jadłospis, zaczyna coraz bardziej go ograniczać. Wyrzuca z niego kolejne produkty zamiast zastępować zdrowszymi. Skrzętnie planuje menu i odważa składniki. Sporo też o jedzeniu mówi i myśli. Smak schodzi na dalszy plan. 

„Najczęściej sam przygotowuje dania, dbając, by żaden składnik nie był sztuczny, barwiony, modyfikowany ani smażony. Unikanie szkodliwych substancji traktuje jako swoistą filozofię życia” – podkreślają autorki artykułu.

Ortorektycy rzadko korzystają z pomocy specjalistycznej lub leczą inne schorzenia, które towarzyszą zaburzeniu. Mogą nie zdawać sobie nawet sprawy z wagi problemu. Mają przecież wytłumaczenie – nie jedzą drobiu, bo tam antybiotyki; omijają niektóre warzywa i owoce, bo zawierać mogą większą ilość pestycydów. Z kolei ryby skażone mogą być metalami ciężkimi.

„Każde odstępstwo od diety powoduje u chorego lęk i poczucie winy. Zwykle pociąga to za sobą jeszcze bardziej restrykcyjną dietę. Takie zaabsorbowanie jedzeniem często skutkuje wycofaniem z życia towarzyskiego, izolacją społeczną i skłonnością do samotności. Chory woli zostać sam ze sobą niż na przykład wyjść do kina” – wyjaśnia dr n. med. Barbara Wiśniewska, specjalistka psychologii klinicznej. 

Fot. PAP/P. Werewka

Anoreksja. Głód sprawia satysfakcję, a chory nie wie, że jest źle

Przyczyny ortoreksji

Ortoreksja może być ucieczką i zaspokajaniem potrzeby bezpieczeństwa. Pełna kontrola może dawać poczucie satysfakcji i spokoju. Znaczenie mogą mieć też czynniki rodzinne.

„Liczne grono ortorektyków to młode osoby, wychowywane najczęściej w rodzinach nadopiekuńczych. Często są psychicznie uzależnione od swoich rodziców, nie są w stanie podjąć decyzji o życiu na własną rękę. Więź z rodziną jest u nich tak mocna, że czują się wręcz nielojalni, gdy podejmują jakieś kroki bez konsultacji. Wprowadzając «udziwnienia» w menu, chcą zamanifestować swoją autonomię. Jest to jednak pozorna niezależność. Zamiast osiągnięcia poczucia odpowiedzialności za siebie, wpadają w sidła nowego władcy – bardzo poważnej choroby, która w znaczący sposób zaczyna sterować ich życiem i psychiką” – tłumaczą Emilia Kałędkiewicz i Anna Doboszyńska. 

W pracy z ortorektykami stosuje się m.in. psychoterapię, która ma prowadzić do zmiany sposobu odżywiania, akceptacji siebie. 

„Psychoterapeuta pracuje z chorym nad jego nastawieniem do wyborów żywieniowych, m.in. nad próbą zmiany nastawienia pacjenta do jedzenia, zaakceptowaniu produktów, które on sam odrzucił” – wyjaśnia dr n. med. Barbara Wiśniewska.

W leczeniu niezwykle istotne jest też interdyscyplinarne podejście. Współpraca lekarzy psychiatrii, internistów, dietetyków, psychologów, pielęgniarek.

„W niektórych przypadkach przydatne w leczeniu wspomagającym mogą okazać się leki hamujące wychwyt zwrotny serotoniny (SSRI)” – czytamy w artykule pt. „Ortoreksja – oddzielna jednostka chorobowa, spektrum zaburzeń odżywiania czy wariant zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych?” 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

Załączniki

  • Ortoreksja na tle innych zaburzeń odżywiania
    164.81 KB

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Leczenie żywieniowe warto zacząć przed diagnozą onkologiczną

    Odpowiednio zaplanowane leczenie żywieniowe, najlepiej rozpoczęte jeszcze przed postawieniem ostatecznej diagnozy onkologicznej, może istotnie poprawić efekty terapii oraz rokowania pacjentów - powiedziała PAP dietetyczka kliniczna i profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego dr Agnieszka Białek-Dratwa.

  • AdobeStock

    Słodziki mogą pogarszać funkcje poznawcze. Szczególnie u osób z cukrzycą.

    Choć nie ma jednoznacznych dowodów, że słodziki w ilościach dopuszczonych do spożycia są szkodliwe dla zdrowych dorosłych, coraz więcej badań wskazuje, że mogą mieć pewne niekorzystne skutki - zwłaszcza przy długotrwałym, nadmiernym spożyciu lub u osób z zaburzeniami metabolicznymi. Jak dowiedli brazylijscy naukowcy wysokie spożycie słodzików może wpływać na myślenie i pamięć w średnim wieku.

  • Czy suplementy na wątrobę pomagają schudnąć?

    W aptekach zajmują całe półki: preparaty z sylimaryną, fosfolipidami, karczochem, ostropestem, kurkumą. Reklamy przekonują, że oczyszczają, regenerują i chronią wątrobę, a przy okazji „pomagają w odchudzaniu”. Czy to możliwe, by leki i suplementy powodowały utratę wagi?

  • Adobe

    Addio pomidory, witaj likopenie

    Koniec sezonu na świeże pomidory nie oznacza, że przestajemy korzystać z dobrodziejstw tego warzywa. Przeciwnie – jesień i zima to najlepszy czas, by sięgnąć po przetwory pomidorowe, które mają do zaoferowania nawet więcej niż świeży owoc prosto z krzaka. To właśnie w sosach, przecierach i koncentratach kryje się największe stężenie likopenu – jednego z najsilniejszych antyoksydantów, jakie zna nauka.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Antyprzemocowa Linia Pomocy – gdzie kończy się żart, a zaczyna przemoc seksualna

    Antyprzemocowa Linia Pomocy (720 720 020) to anonimowe i bezpłatne wsparcie psychologiczne dla młodzieży i dorosłych, którzy m.in. doświadczyli przemocy w intymnej relacji, ale również dla jej sprawców. Stworzona m.in. po to, by uświadamiać, gdzie kończy się niewybredny żart, a zaczyna przemoc seksualna. Właśnie rusza kampania z udziałem dwóch aktorów.

  • Jak przygotować się do planowego pobytu w szpitalu

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Kiedy elektroniczna karta DiLO?

  • Muzeum na receptę

  • Nieprzewidywalne enterowirusy

  • Adobe

    Skłonność do rwy kulszowej zapisana w genach

    Rwa kulszowa to jedna z najpowszechniejszych dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Według najnowszych badań skłonność do niej warunkowana jest genetycznie. Lekarze i fizjoterapeuci podkreślają jednak, że kluczowe znaczenie ma tryb życia i odpowiednio wczesne wdrożenie nieskomplikowanego leczenia zachowawczego. Większość przypadków ma przebieg lekki lub umiarkowany i ustępuje w ciągu kilku tygodni.

  • Leczenie żywieniowe warto zacząć przed diagnozą onkologiczną

  • Czy witamina D chroni przed zawałem?

Serwisy ogólnodostępne PAP