Bądź zawsze na bieżąco
z Serwisem Zdrowie!

Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.

Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl

Do góry
24.08.2021 , 17:31 Aktualizacja: 24.08.2021, 17:38

Leczenie COVID-19. Czy skuteczne są leki stosowane w alergii?

To MIT! Choć pojawiły się doniesienia, że leki przeciwhistaminowe, czyli powszechnie stosowane w razie alergii medykamenty, mogą mieć wpływ na wirusa SARS-CoV-2, ich skuteczność w zwalczaniu tego wirusa nie została potwierdzona.

Naukowcy z całego świata wciąż pracują nad znalezieniem i opracowaniem skutecznych metod leczenia COVID-19, ale wiele czynników, m.in. błyskawiczne namnażanie się wirusa w zaatakowanych przez niego tkankach sprawia, że wciąż są o krok za nim. Wciąż nie ma specyficznego leku na tę nową chorobę. Pamiętajmy też, że dopuszczenie zupełnie nowego leku do użytku jest procedurą skomplikowaną i długotrwałą. 

Kiedy wybuchła pandemia, wysiłki badaczy były skierowane na dwa główne cele: opracowanie skutecznych szczepionek oraz opracowanie i doskonalenie metod leczenia pacjentów wymagających hospitalizacji. Osobom, które miały pozytywny wynik testu, ale nie miały objawów zagrażających życiu, zalecano pozostanie w domu i oferowano im tzw. leczenie objawowe – czyli powszechnie znane leki łagodzące objawy (np. na gorączkę). 

- Niestety, niewiele wysiłku poświęcano na poszukiwanie leków, które byłyby skuteczne w tej pierwszej fazie COVID-19. Tymczasem ten początkowy, pozornie łagodny stan to moment, w którym podanie odpowiedniego leku może zadecydować o dalszych losach pacjenta – mówił w rozmowie z PAP mówi prof. Paweł Grieb, kierownik Zakładu Farmakologii w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie.

Zdaniem ekspertów korzystniejsze w poszukiwaniu remedium na wirusa SARS-Cov-2 może być badanie leków już istniejących pod kątem zastosowania w terapii COVID-19, bo tworzenie nowych jest znacznie bardziej kosztowne i zajmuje dużo więcej czasu, a na dodatek nie ma gwarancji, że próby zakończą się sukcesem. 

W ostatnim czasie nadzieje zaczęto wiązać z lekami przeciwhistaminowymi stosowanymi przede wszystkim w leczeniu alergii, a których jednym z zadań, oprócz niwelowania działania histaminy, jest uniemożliwianie rozprzestrzeniania się stanu zapalnego.

To właśnie pod wpływem histaminy – substancji występującej w niewielkich ilościach w kilku rodzajach komórek krwi – dochodzi do reakcji alergicznej w odpowiedzi na alergen. Jak wyjaśnia dr Grażyna Durska w przystępnym artykule na temat działania histamin opublikowanym na portalu Medycyna Praktyczna, oprócz szeregu fizjologicznych ról, jakie pełni histamina w organizmie ludzkim, jest ona również substancją przekaźnikową reakcji zapalnych. „W organizmie człowieka działa za pomocą tzw. swoistych receptorów, czyli punktów, które są przeznaczone do odbierania bodźców przez nią przekazywanych. Istnieje kilka typów receptorów histaminowych. (…). Znajdują się one na większości komórek biorących udział w reakcjach zapalenia alergicznego, a także na komórkach nadzoru immunologicznego, czyli regulujących działanie układu odpornościowego” – wyjaśnia lekarka.

Leki przeciwhistaminowe nie leczą alergii, ale poprzez blokowanie działania histaminy osłabiają jej przykre objawy, takie jak katar sienny czy pokrzywka.

Leki przeciwhistaminowe a COVID-19

- Pojawiają się doniesienia, że w badaniach in vitro leki przeciwhistaminowe zmniejszają replikację wirusa w komórkach nabłonka dróg oddechowych. Dodatkowo alergicy leczeni tymi lekami rzadziej zapadają na COVID-19 i łagodniej chorują. To prawda, ale mechanizm tego zjawiska jest inny niż blokada receptorów histaminowych. U zdrowych ludzi nie ma uzasadnienia podawanie leków przeciwhistaminowych na COVID-19” – mówi alergolog prof. Piotr Kuna, kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych UM w Łodzi.

Międzynarodowa baza clinicaltrials.gov podaje, że aktualnie toczy się około 130 badań klinicznych testujących znane już substancje w nowym wskazaniu COVID-19 lub zupełnie nowe molekuły, dotąd nieużywane. 

- Tak więc temat badania nowych leków na COVID-19 jest nadal aktualny i świat czeka na wyniki badań klinicznych. Pamiętajmy jednak, że dopiero badania kontrolowane trzeciej fazy (czyli przeprowadzane na dużych grupach ludzi, podwójnie zaślepione i w trakcie których porównywane jest działanie badanej substancji do działania placebo lub innego leku – przyp. Serwisu Zdrowie) są rozstrzygające. Nawet pozytywny wynik w fazie drugiej dla danego leku nie gwarantuje ostatecznego sukcesu – przestrzega prof. Konrad Rejdak, szef Katedry i Kliniki Neurologii SPSK 4 Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Warto pamiętać, że COVID-19 to bardzo złożona choroba przebiegająca z dysfunkcją wielu układów, a tym samym leczenie musi być wielokierunkowe i prawdopodobnie jeden cudowny lek nie rozwiąże problemu. 

- Potrzebujemy kilku leków o różnym mechanizmie działania, tak aby reagować na aktualny stan kliniczny pacjenta i jego objawy – wskazuje prof. Rejdak.

Wyjaśnia też, że stosowanie leków pierwotnie przeznaczonych do leczenia innych chorób nie jest niczym nowym w medycynie. Taka strategia wynika z tego, że oddziałujemy na wspólne mechanizmy indukowane przez infekcje, ale również aktywne w innych procesach chorobowych. Jednocześnie stosując nawet w nowej chorobie stare leki lekarze mają tę istotną korzyść, że znają  profil bezpieczeństwa danej substancji. 
W oczekiwaniu na wynalezienie i zatwierdzenie leku na COVID-19 pamiętajmy, że już teraz mamy możliwość istotnego zmniejszenia prawdopodobieństwa ciężkiego przebiegu tej choroby szczepionkom.  

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródła: 
Strona Q&A WHO
Artykuł Polskiej Agencji Prasowej
Artykuł dr Grażyny Durskiej z portalu dla pacjentów Medycyny Praktycznej


 

Id materiału: 2154

TAGI:

Najnowsze

 

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.