Wielkanocna rzeżucha kontra złogi amyloidu
Wielkanocny stół w Polsce trudno sobie wyobrazić bez świeżej zielonej rzeżuchy. Kiełki tej rośliny to jednak nie tylko ozdoba czy dodatek do dań. Naukowcy odkryli, że rzeżucha, czyli pieprzyca siewna (Lepidium sativum), zawiera związek o nazwie lepidyna B, który może odegrać istotną rolę w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych, w tym choroby Alzheimera.

Historia samej rośliny sięga starożytności. Pieprzyca siewna wywodzi się z obszarów południowo-zachodniej Azji i północnej Afryki, gdzie już tysiące lat temu wykorzystywano ją zarówno w kuchni, jak i medycynie ludowej. W Europie znana była co najmniej od średniowiecza, a w Polsce przyjęła się jako przyprawa i roślina symboliczna, zwłaszcza w okresie wiosennym. Tradycja siania rzeżuchy na Wielkanoc wywodzi się z dawnych obrzędów ludowych – jej intensywny wzrost miał symbolizować siłę życia i odnowy. Choć w języku polskim przyjęło się mówić o „rzeżusze”, botanicznie nazwa ta odnosi się do innego rodzaju (Cardamine), podczas gdy nasza „wielkanocna” roślina to Lepidium sativum.
Lek na alzheimera?
Przełomowe zainteresowanie pieprzycą siewną jako rośliną leczniczą pojawiło się w ostatnich dekadach, gdy badacze zaczęli analizować zawarte w niej alkaloidy. W 1998 roku zespół niemieckich chemików po raz pierwszy wyizolował z nasion Lepidium sativum grupę imidazolowych alkaloidów, w tym nowy związek nazwany lepidyna B (Maier et al., 1998).
Substancja ta przez długi czas pozostawała na marginesie badań, aż do publikacji prof. Talii Serseg z University of Laghouat w 2020 roku. Jej zespół wykazał, że lepidyna silnie wiąże się z enzymami odgrywającymi kluczową rolę w rozwoju choroby Alzheimera – m.in. acetylocholinoesterazą (AChE), butyrylocholinoesterazą (BuChE), a także BACE i MAGL, które uczestniczą w produkcji toksycznych złogów amyloidu w mózgu. Badacze napisali: „lepidyna B to obiecujący lek przeciw chorobie Alzheimera dzięki swoim licznym funkcjom – silnie hamuje enzymy AChE, BuChE, BACE i MAGL, a także zapobiega tworzeniu się złogów amyloidu beta (Aβ)”
Oznacza to, że naturalny związek roślinny może działać podobnie do aktualnie stosowanych leków na Alzheimera, z tą różnicą, że potencjalnie ma mniejsze skutki uboczne. Co więcej, lepidyna wykazuje działanie wielokierunkowe – nie tylko hamuje kluczowe enzymy, ale również zapobiega zlepianiu się toksycznych białek w mózgu. To czyni ją wyjątkowo obiecującym kandydatem do dalszych badań klinicznych.
Potencjał lepidyny nie kończy się jednak na chorobie Alzheimera. W innym badaniu naukowcy udowodnili, że związek ten może też skutecznie hamować rozwój Candida albicans, grzyba wywołującego groźne infekcje, zwłaszcza u osób z osłabioną odpornością (Gacemi et al., 2020) . „Odnotowano pozytywne wyniki wiązania lepidyny B z czterema enzymami C. albicans odpowiedzialnymi za inwazję i metabolizm komórkowy” – napisali autorzy w podsumowaniu badania. To sugeruje, że może on mieć potencjał jako naturalny środek przeciwgrzybiczy.
Ratunek dla wątroby
Pieprzyca siewna jest przedmiotem zainteresowania naukowców nie tylko dzięki temu jednemu alkaloidowi. Ekstrakty z całych nasion wykazują szereg właściwości prozdrowotnych, takich jak działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne, hepatoprotekcyjne i przeciwnowotworowe. Jak ustalili badacze: „ekstrakty z L. sativum wykazują liczne aktywności biologiczne, w tym działanie przeciwdrobnoustrojowe, przeciwcukrzycowe, przeciwbiegunkowe i wspomagające funkcje wątroby i mózgu” (Hekmatshoar et al., 2021).
Zdaniem naukowców ekstrakt z L. sativum wykazuje też potencjalne działanie terapeutyczne przeciw toksyczności wątroby oraz rakowi wątrobowo-komórkowemu (Ahmad et al., 2020).
W artykule BioMed Research International oceniono, że Lepidium sativum ma właściwości przeciwzapalne, przeciwutleniające i immunomodulujące, które mogą być przedmiotem badań klinicznych w leczeniu chorób zapalnych i układu odpornościowego.
„Flawonoidy, alkaloidy, glikozydy cyjanogenne, garbniki, glukozynolany, sterole i triterpeny są kluczowymi składnikami chemicznymi, które przyczyniają się do działania przeciwzapalnego. W neutrofilach otrzewnowych L. sativum zmniejszał stres oksydacyjny poprzez zmiatanie wolnych rodników, o czym świadczy spadek anionu ponadtlenkowego i wzrost glutationu” – podkreślili autorzy artykułu.
Co ciekawe, w medycynie ludowej rzeżuchę od dawna wykorzystywano jako środek pobudzający trawienie, wzmacniający odporność, a nawet wspomagający płodność. Współczesne badania potwierdzają część tych zastosowań – np. olej z nasion rzeżuchy może regulować poziom hormonów płciowych i chronić układ rozrodczy (Aboul Naser et al., 2024). W badaniach na szczurach wykazano, że rzeczywiście wspomaga on układ hormonalny i chroni jajniki przed toksycznym działaniem niektórych związków chemicznych i stresem oksydacyjnym. „olej z nasion L. sativum poprawiał poziomy prolaktyny, progesteronu, estradiolu, markerów stresu oksydacyjnego i cytokin prozapalnych” – napisali tureccy naukowcy.
Rzeżucha - odżywcza bomba
Z żywieniowego punktu widzenia rzeżucha to prawdziwa bomba odżywcza – bogata w białko, żelazo, witaminy (w tym C i E), kwasy omega-3 oraz błonnik. Zielone liście rzeżuchy zawierają niewiele kalorii, a jednocześnie są bogate w błonnik i żelazo – dlatego polecane są osobom z anemią, osłabieniem czy w okresie rekonwalescencji. Ponadto żelazo w połączeniu z witaminą C w tej samej roślinie jest łatwiej przyswajalne przez organizm.
Jak zauważają autorzy artykułu „Lepidium sativum: Its nutritional composition and therapeutic properties”, pieprzyca siewna może być wykorzystywana do wzbogacania żywności funkcjonalnej – dodawana do pieczywa, batonów proteinowych czy nawet fermentowanych produktów mlecznych nie tylko poprawia wartość odżywczą, ale również działa korzystnie na mikroflorę jelitową.
Słowem, rzeżucha może okazać się jednym z najbardziej niedocenianych naturalnych środków wspierających zdrowie. I choć wiele z obiecujących badań odbyło się w warunkach laboratoryjnych lub na modelach zwierzęcych, już teraz warto spojrzeć na rzeżuchę z zupełnie innej perspektywy – nie tylko jako dekorację, ale jako symbol leczniczego potencjału natury.