Zadyszka przy wchodzeniu po schodach: co to za objaw i co robić?

Wiele osób o tym, że mają niewydolne serce, dowiaduje się wtedy, gdy ląduje w szpitalu z zawałem serca. Są jednak subtelne objawy, które pozwalają na wcześniejsze dostrzeżenie problemu i dzięki temu jest olbrzymia szansa na uniknięcie takiego scenariusza. Alarmującym sygnałem jest przede wszystkim zmniejszenie tolerancji wysiłku, czyli na przykład zadyszka przy czynnościach, podczas których wcześniej jej nie było.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

- To sygnał alarmowy, choć często jest on subtelny – podkreśla dr hab. Paweł Rubiś z Oddziału Klinicznego Chorób Serca i Naczyń w Collegium Medicum UJ.

Na przykład ktoś wcześniej bez większego problemu wchodził na czwarte piętro, a teraz już po wejściu na drugie pojawia się zadyszka. Zmniejszona tolerancja wysiłku to generalnie większa męczliwość odczuwana w trakcie wykonywania codziennych czynności. Profesor tłumaczy, że pacjenci różnie opisują te problemy, np. określają je jako przewlekłe zmęczenie, które nasila się, uczucie braku tchu, duszność, „brak sił’, wspomniana zadyszka itp.

- Wbrew pozorom bóle w klatce piersiowej nie są typowymi objawami przewlekłej niewydolności serca – podkreśla specjalista.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Utrata wagi szkodzi osobom z chorobą serca

Zwiększona aktywność fizyczna, a nie utrata wagi, pomaga osobom z chorobą niedokrwienną serca żyć dłużej. Ciekawe ustalenia norweskich naukowców dowodzą, że lepiej ćwiczyć niż chudnąć, by zachować zdrowie.

Dodaje, że do kardynalnych objawów rozwijającej się niewydolności serca należą też pojawiające się na kończynach obrzęki, zwłaszcza na nogach w okolicach kostek i podudzi, a także powiększenie się obwodu brzucha (tzw. wodobrzusze). Obrzęki i wodobrzusze są rezultatem gromadzenia się wody w organizmie. Jeśli wystąpią tego typu objawy, lepiej nie zawierzać reklamom suplementów diety na „opuchliznę”, tylko udać się do lekarza, zwłaszcza że obrzęki świadczą już o sporym zaawansowaniu potencjalnie śmiertelnej choroby.

O problemach z sercem świadczyć też mogą problemy z pulsem. Prawidłowe tętno to nie tylko odpowiednia liczba uderzeń na minutę mieszcząca się w zakresie 60-80 (oczywiście z poprawką, że serce szybciej się kurczy i rozkurcza, a zatem „bije” w sytuacji wysiłku czy też dużego stresu). Prawidłowe tętno powinno być też miarowe, w równych odstępach, bez nagłych fal wzrostowych.

Prof. Rubiś wskazuje, że u pacjentów z niewydolnością serca bardzo często częstość pracy tego organu w spoczynku jest szybsza – ok. 80-90 na minutę, czasem powyżej 100 na minutę. Może być też nieregularna.

Zadyszka, obrzęki – co robić?

Kardiolodzy podkreślają, że w razie zauważenia:

  • Postępującej z czasem męczliwości,
  • Spadku tolerancji wysiłku,
  • Postępujących obrzęków,
  • Zauważenia kołatania serca, nieregularnego rytmu serca,

trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Przy czym, choć niewydolność serca to najczęściej przypadłość osób starszych i/lub tych, które:

  • Mają nadciśnienie,
  • Mają nieprawidłowy poziom cholesterolu,
  • Są uzależnione od tytoniu,
  • Mają cukrzycę,
  • Mają znaczną nadwagę lub chorują na otyłość,

to wśród pacjentów z niewydolnością serca wcale niemałą grupę stanowią ci młodzi, bez powyższych czynników ryzyka, prowadzący wręcz aktywny tryb życia.

Fot. PAP

Aspiryna na serce nie dla każdego

Aspiryna, ze względu na swoje właściwości, stosowana jest z powodzeniem m.in. w zapobieganiu zawałom i udarom. Ale nie jest polecana wszystkim! Np. u zdrowych seniorów taka profilaktyka nie dość, że nie zadziała, to może wyrządzić szkodę.

Jak wskazuje prof. Małgorzata Lelonek, kierowniczka Zakładu Kardiologii Nieinwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, trzy czwarte pacjentów z niewydolnością serca to osoby z grup ryzyka.

Pozostała jedna czwarta to m.in. pacjenci, którzy mają genetycznie uwarunkowane problemy z układem krążenia albo niewydolność serca pojawiła się u nich wskutek kardiotoksycznego działania patogenów czy jakichś substancji. Wciąż nie jest powszechna wiedza, że wcale nie takim rzadkim problemem są choroby serca, które powstają wskutek przechorowania ostrej infekcji wirusowej, np. grypy. Stąd szczepienia przeciwko grypie to pośrednio także profilaktyka chorób serca. W Polsce co roku na niewydolność serca zapada 220 tysięcy osób.

Dr hab. Agnieszka Pawlak, kierowniczka Pododdziału Niewydolności Serca Kliniki Kardiologii Inwazyjnej CSK MSWiA podkreśla, że w razie wystąpienia  niepokojących objawów, które mogą wskazywać na niewydolność serca, konieczne jest wykonanie dwóch badań:

  • ECHO serca
  • Oznaczenie w surowicy krwi peptydu natiuretycznego typu B (BNP).

Ich rezultaty będą dla lekarza istotną wskazówką diagnostyczną i terapeutyczną, przy czym nieodzowną częścią diagnostyki jest… rozmowa z pacjentem i badanie przedmiotowe (oglądanie, osłuchanie, opukanie).

Dobre dla serca nawyki poranne

Pacjenci z niewydolnością serca powinni otrzymać od swojego zespołu terapeutycznego proste wskazówki, które pomogą im kontrolować chorobę i nie dopuścić do jej dalszego rozwoju. To nie tylko instrukcje dotyczące diety i aktywności fizycznej. Część z nich dotyczy prostych czynności, które warto wykonywać codziennie rano:

  • Zważenie się
  • Pomiar ciśnienia tętniczego
  • Pomiar tętna.
Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Siedem grzechów prowadzących do zawału i udaru

Eksperci ostrzegają, że w najbliższych latach przybędzie ludzi cierpiących na choroby układu krążenia. Poznaj siedem czynników im sprzyjających, a zatem zyskaj wiedzę, jak chronić się przed zawałem i udarem.

Tego rodzaju codzienna obserwacja, której rezultaty najlepiej zapisywać w specjalnym dzienniczku, pozwala na bardzo szybkie wykrycie problemów, którym można zaradzić od razu.

- Jeśli na przykład w ciągu dwóch-trzech dni zwiększyła się masa ciała, może to oznaczać, że konieczne jest zwiększenie dawek niektórych leków, na przykład diuretycznych (moczopędnych) – tłumaczy prof. Pawlak.

Osobom zdrowym takie nawyki także nie zaszkodzą, a stanowią dobre działania profilaktyczne, bo w łatwy sposób pozwalają wykryć nieprawidłowości. 

Jak mierzyć puls

Dr Rubiś zachęca wszystkich do regularnego mierzenia tętna, w czym pomóc mogą szeroko dostępne aplikacje na smartfony. Można to też robić bez żadnych dodatkowych urządzeń. 

Aby pomiary były wiarygodne, trzeba je robić w stanie spoczynku, najlepiej o stałej porze, przykładając trzy palce (drugi, trzeci i czwarty) do tętnicy promieniowej, w miejscu małego zagłębienia w nadgarstku pod kciukiem. Uderzenia liczymy przez 60  lub 30 sekund (w tym drugim wypadku wynik mnożymy przez dwa). Należy zwracać uwagę nie tylko na liczbę uderzeń (częstotliwość), ale i miarowość (równe odstępy między uderzeniami, czy puls w pewnym momencie nie przyspiesza, czy jest chaotyczny). 

Warto przy tym pamiętać, że doświadczony lekarz z pomiaru tętna wyczyta szereg informacji o stanie serca i układu krążenia, biorąc pod uwagę wiele jego cech (nie tylko miarowość i częstotliwość), dlatego postawienie diagnozy lepiej zostawić specjaliście. 

Niewydolność serca: czy trzeba brać leki na nadciśnienie?

Niektórzy pacjenci z niewydolnością serca nie mają problemów z nadciśnieniem, a otrzymują od lekarza receptę na leki obniżające ciśnienie. Specjaliści przyznają, że wielu z nich po przeczytaniu ulotki dołączonej do medykamentu, samowolnie go odstawia. Takie samowolne działanie to błąd! 

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Kawa a serce: sprawdź czy szkodzi, czy pomaga

Cztery kawy dziennie chronią serce przed uszkodzeniem. A to dlatego, że zawarta w niej kofeina wpływa dobrze na funkcjonowanie komórek mięśnia sercowego.

- Pacjent z niewydolnością serca rzadko ma nadciśnienie. I słyszę potem, że odstawił te leki, bo ma prawidłowe ciśnienie. Ale w niewydolności serca te leki nie służą temu, by ciśnienie obniżać. Te leki mają odciążyć i spowolnić serce – wyjaśnia prof. Przemysław Leszek z Kliniki Niewydolności Serca i Transplantologii Instytutu Kardiologii w Warszawie.

Każdy lekarz zaleca pacjentom czytanie ulotek dołączonych do leku, ale kolejnym krokiem, w razie wątpliwości, powinno być przedyskutowanie ich z lekarzem prowadzącym.

Prof. Pawlak ubolewa, że tymczasem nawet 80 proc. pacjentów z niewydolnością serca nie kontynuuje przyjmowania zaleconych leków. Narażają się w ten sposób na zaostrzenie choroby, które może mieć fatalne skutki. Zaznacza, że jeśli terapia jest dobrze prowadzona, w czym wiele zależy od pacjenta, możliwe jest zmniejszanie dawek leków, a czasem także ich odstawienie. Jednak taką decyzję podjąć może wyłącznie lekarz na podstawie uzyskanych do tej pory rezultatów terapii i stanu pacjenta.

Zdarza się też, że pacjent stosuje się do zaleceń, a poprawy nie ma, a nawet dochodzi do pogorszenia stanu. Wciąż pacjent nie jest wtedy na straconej pozycji, bo wówczas podejmowane są kolejne działania, tym razem związane już z interwencją chirurgiczną.

Niewydolność serca: co po pobycie w szpitalu

W razie zaostrzenia się niewydolności serca pacjent trafia do szpitala. Rocznie dzieje się tak w Polsce 150 tysięcy razy. Prof. Lelonek uczula, że od momentu rozpoczęcia hospitalizacji aż do roku od momentu wypisu ze szpitala występuje wysokie ryzyko zgonu i powtarzających się hospitalizacji z powodu kolejnych zaostrzeń choroby. Tym bardziej zatem jest to czas na skrupulatne wdrożenie zaleceń zawartych w wypisie otrzymanym ze szpitala, bo ich przestrzeganie pozwala uniknąć ponownej hospitalizacji.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Konferencja „7 Elementów Niewydolności Serca”, zorganizowana przez Sekcję Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego przy współpracy z Medicalpress.
 

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

    Są różne typy cukrzycy. Często jednak wrzuca się je wszystkie do jednego worka, a to ogromny błąd. Czym jest cukrzyca typu 1, która dotyka ok. 10 proc. pacjentów z cukrzycą? Co wiadomo o przyczynach i jakie są jej objawy? – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, diabetolog z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy