Helicobacter pylori – jedna bakteria, wiele skutków
Powszechny w ludzkiej populacji zarazek Helicobacter pylori przyczynia się nie tylko do powstawania wrzodów żołądka; to także jeden z ważniejszych czynników rozwoju raka tego narządu. Ponadto bakteria może działać na mózg, zwiększając ryzyko chorób Alzheimera czy Parkinsona.
Demencja przez bakterię
Mikroorganizm, który upodobał sobie żołądki ludzi, może podnosić zagrożenie chorobą Alzheimera – donieśli niedawno eksperci z McGill University. Chodzi o słusznie kojarzoną z wrzodami żołądka Helicobacter pylori.
Badacze doszli do swojego wniosku po przeanalizowaniu danych na temat 4 mln mieszkańców Wielkiej Brytanii w wieku od 50 lat. Powodujące objawy zakażenie powodowało wzrost ryzyka rozwoju choroby Alzheimera o 11 proc.
„Biorąc pod uwagę starzenie się światowej populacji, liczba przypadków demencji ma się nawet potroić w ciągu kolejnych 40 lat. Nadal nie ma skutecznych terapii dla tego schorzenia” – podkreśla prof. Paul Brassard, autor publikacji, która ukazała się w periodyku „Alzheimer’s & Dementia”.
„Liczymy na to, że nasze odkrycie dostarczy wglądu odnośnie potencjalnej roli H. pylori w rozwoju demencji i pomoże w opracowaniu strategii prewencyjnych, takich jak zindywidualizowane programy usuwania bakterii w celu zmniejszenia liczby zakażonych osób” – dodaje naukowiec.
Przez jelita do mózgu
Z kolei zespół z Louisiana State University odkrył, że osoby z chorobą Parkinsona są średnio od półtorakrotnie do trzykrotnie częściej zakażone H. pylori niż reszta populacji. To nie wszystko – osoby z chorobą, ale bez bakterii miały mniej upośledzone zdolności ruchowe, a usunięcie zarazka z organizmów pacjentów powodowało poprawę ich stanu. Polepszało się przy tym wchłanianie stosowanego w chorobie Parkinsona leku – lewodopy.
Naukowcy przeanalizowali dostępne badania, aby przyjrzeć się potencjalnym mechanizmom stojącym za opisanymi efektami. Ich zdaniem wydzielane przez bakterię toksyny mogą uszkadzać komórki nerwowe. Infekcja może też uruchamiać silną reakcję zapalną powodującą uszkodzenia mózgu. Poza tym bakteria może utrudniać wchłanianie wspomnianego leku.
Badacze przypominają, że choroba Parkinsona często jest poprzedzana zaburzeniami układu pokarmowego. Według jednej z teorii schorzenie powstaje właśnie w tym miejscu i rozwija się dalej przez tzw. oś jelito-mózg.
„Dowodów na silne związki między chroniczną infekcją H. pylori, wrzodami żołądka i nasileniem objawów choroby Parkinsona jest coraz więcej” – informuje prof. David J. McGee, autor odkrycia. „Jednak hipoteza mówiąca, że zakażenie H. pylori jest czynnikiem predysponującym do zachorowania, wpływającym na przebieg choroby czy nawet bezpośrednią przyczyną jej rozwoju, jest jeszcze w dużej mierze niezbadana” – mówi ekspert.
„Tego typu patologia układu pokarmowego może być bardziej złożona i obejmować obecność H. pylori, całą florę jelitową, stany zapalne, wadliwe zwijanie alfa-synukleiny (białko ważne dla komórek nerwowych – przyp. red.) w mózgu i jelicie, cholesterol i inne metabolity, a także ewentualne neurotoksyny pochodzące z bakterii czy źródeł pokarmowych. Usunięcie H. pylori czy przywrócenie odpowiedniej flory jelitowej u pacjentów z chorobą Parkinsona może osłabić objawy jelitowe, zaburzenia wchłaniania lewodopy oraz dysfunkcje motoryczne” – dodaje prof. McGee.
Popularny zarazek
Tymczasem bakterię nosi w swoim organizmie ponad połowa mieszkańców Ziemi. Zakażenie następuje najczęściej już w dzieciństwie. Sprzyja mu życie w zatłoczonym środowisku, ze słabym dostępem do czystej wody, w rozwijającym się kraju oraz z osobą, która jest już zainfekowana. To powszechna przyczyna pojawienia się stanów zapalnych oraz wrzodów żołądka, choć większość ludzi nie będzie odczuwało żadnych objawów.
Do typowych symptomów zakażenia H. pylori należy ból (często piekący) w okolicach żołądka. Może się on nasilać, gdy żołądek jest pusty. Mogą też pojawiać się nudności, spadek apetytu, częste odbijanie się, niezamierzona utrata wagi. W przypadku takich objawów trzeba zasięgnąć porady lekarza. Jeśli ból stanie się na tyle silny, że będzie wybudzał w nocy, pojawi się krwawy lub czarny stolec albo wymioty z krwawą lub przypominającą ziarna kawy treścią, trzeba natychmiast wezwać pomoc medyczną.
Rośnie ryzyko raka
Wynikające z zakażenia problemy z żołądkiem mogą być jednak dużo poważniejsze niż i tak już groźne wrzody. H. pylori to jeden z ważniejszych czynników rozwoju raka żołądka, choć według opublikowanej w ubiegłym roku analizy ponad tysiąca badań, statystycznie wpływ ten mocno różni się zależnie od części świata. Na przykład w Szwecji obecność bakterii u pacjentów z tym nowotworem była prawie zerowa, a w Japonii przekroczyła 90 proc.
„Powszechność infekcji H. pylori u pacjentów z rakiem żołądka w naszej metaanalizie i systematycznym przeglądzie badań silnie się różniła zależnie od regionu. Zaobserwowaliśmy, że w krajach rozwiniętych bakterię ma duża liczba pacjentów. Na podstawie tych danych w różnych częściach można rozpocząć lokalne działania zapobiegające zakażeniom i usuwające bakterię, co pozwoli uniknąć powodowanych przez nią komplikacji” – piszą naukowcy w swojej publikacji.
Podejrzewa się też, że bakteria może przyczyniać się do innych nowotworów, głównie jelita grubego. Okazuje się przy tym, że nie wszystkie szczepy bakterii są równie rakotwórcze. Szczególnie groźne są te, które produkują pewną toksynę – CagA, która wnika między komórki wyściełające ścianę żołądka. Szkodliwemu działaniu mikroba może też sprzyjać palenie i konsumpcja dużej ilości soli oraz przetworzonego mięsa.
Są też korzyści
Bakteria ma też swoje drugie oblicze. Według badań zakażeniu towarzyszy np. mniejsze ryzyko niektórych rodzajów raka przełyku. Według jednej z teorii wynika to z towarzyszącej infekcji zmniejszonej kwasowości wnętrza żołądka i związanym z tym mniejszym ryzykiem pojawienia się choroby refluksowej przełyku. Niektóre badania wskazują również na ochronną rolę H. pylori w przypadku innych zaburzeń, w tym nieswoistych zapaleń jelit. Na przykład analiza dostępnych publikacji naukowych wykonana przez zespół z Chińskiej Akademii Nauk wskazała ochronne działanie odnośnie ryzyka tego zaburzenia.
„Pozytywna rola H. pylori w ryzyku astmy, reumatoidalnego zapalenia stawów oraz nieswoistych zapaleń jelit zmieniła obraz tej bakterii ze szkodliwego, powodującego choroby patogenu na obraz pożytecznego organizmu” – mówi dr Hong Yang, autorka pracy, która ukazała się na łamach „Chinese Medical Journal”.
Jednym z mechanizmów działania bakterii może być w tym wypadku korzystny wpływ na florę jelitową – uważają naukowcy. W niektórych badaniach usunięcie tego mikroorganizmu powodowało spadek różnorodności mikrobiologicznej w układzie trawiennym, którą udawało się jednak przywrócić z pomocą probiotyków.
„Obok powodowania zmian w mikrośrodowisku jelitowym, H. pylori oddziałuje z mikrobiotą jelita grubego, powodując powstanie nowej równowagi chroniącej przed zapaleniem jelit” – wyjaśnia dr Yang. „Zamiast prowadzonego według niektórych zaleceń nieselektywnego niszczenia bakterii, jej wybiórcze usuwanie i obserwacja różnych grup pacjentów o wysokim ryzyku zakażenia H. pylori to najlepszy sposób działania” – dodaje badaczka.
Źródła:
Opracowanie Mayo Clinic na temat H. pylori
Doniesienie na temat związków między zakażeniem H. pylori i chorobą Alzheimera
Doniesienie na temat związków między zakażeniem H. pylori i chorobą Parkinsona
Opracowanie National Cancer Institute na temat raka żołądka i H. pylori
Analiza badań poświęcona występowaniu raka żołądka i zakażeń H. pylori w różnych częściach świat
Doniesienie na temat związków między H. pylori i nieswoistymi zapaleniami jelit
Marek Matacz