Jak zapewnić Polsce bezpieczeństwo lekowe? (komunikat)

Polska nie będzie bezpieczna, jeśli nie zwiększy się produkcja leków w kraju – podkreślali uczestnicy debaty „Ile kosztuje nasze bezpieczeństwo zdrowotne?” podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Fot. PAP
Fot. PAP

„Nie musiała wybuchnąć kolejna wojna, aby przekonać się jak ważne jest bezpieczeństwo lekowe. Wystarczyło niekontrolowane rozprzestrzenienie się wirusa, by w ciągu kilku miesięcy przemysł farmaceutyczny wielu krajów został sparaliżowany, a międzynarodowy handel i transport przestał funkcjonować” – mówił Krzysztof Kopeć, prezes Krajowych Producentów Leków. 

Czy jesteśmy bezpieczni?

Krzysztof Kopeć zwrócił uwagę, że wcześniej dostęp do leków wydawał się tak oczywisty, jak to, że woda leci z kranu. Jednak, zgodnie z informacjami zawartymi w Raporcie Parlamentu Europejskiego z 2020 r., w latach 2000 -2018 liczba brakujących leków wzrosła w UE 20-krotnie. Brakowało leków przeciwnowotworowych, antybiotyków, szczepionek, środków znieczulających, leków na nadciśnienie, serce, choroby i zaburzenia układu nerwowego. 

Kryzys zdrowotny związany z COVID 19 uwypuklił rosnące uzależnienie Europy od Chin i Indii. 40% leków sprzedawanych w UE pochodzi z Azji, a 80% aktywnych składników farmaceutycznych jest produkowanych w Chinach i Indiach. Pandemia udowodniła, że bezpieczeństwo lekowe może zagwarantować tylko produkcja w kraju podstawowych leków. 

Polska ze względu na to, że posiada przemysł farmaceutyczny nie doświadczyła w ubiegłym roku tego, co Słowacja, Czechy czy Portugalia, które borykały się z ogromnym problemem niedoborów na rynku i musiały sprowadzać leki z zagranicy z wieloma utrudnieniami. 

Dlaczego spada udział krajowych leków w naszym rynku? 

Krzysztof Kopeć przypomniał, że już kilka lat temu premier Mateusz Morawiecki mówił o konieczności zwiększenia produkcji leków w Polsce: Polacy powinni leczyć się przede wszystkim krajowymi lekami, jak Niemcy niemieckimi, a Francuzi francuskimi. Niestety, udział krajowych leków w polskim rynku spada. Jeszcze do niedawana co drugi kupowany w polskiej aptece lek był wytwarzany przez krajowych producentów, obecnie co trzeci. Krajowe leki wypiera z polskiego rynku tańsza azjatycka konkurencja. W efekcie wydajemy mniej, ale produkcja w Polsce nie rośnie i przez to spada poziom naszego bezpieczeństwa lekowego. „Od momentu wejścia w życie ustawy refundacyjnej resort zdrowia obniżył ceny krajowych leków o 26%. W tym czasie koszty ich wytwarzania wzrosły wielokrotnie, a te związane z ochroną środowiska nawet o 140%. Trudno w takiej sytuacji podejmować przedsiębiorcom decyzje o zwiększaniu produkcji” – mówił Krzysztof Kopeć. 

Jak zwiększyć produkcję farmaceutyczną w Polsce?

„Zarówno firmy państwowe, jak i prywatne, polskie i zagraniczne, które zdecydowały się u nas zainwestować tworzą swoisty ekosystem, który buduje bezpieczeństwo lekowe. Dają też miejsca pracy, rozwijają polską gospodarkę i naukę – podkreśliła Katarzyna Dubno, dyrektor ds. relacji zewnętrznych i ekonomiki zdrowia, polskiej firmy Adamed. - Pandemia pokazała, ze krajowi producenci zasłużyli na miano partnerów polskiego rządu w zapewnieniu bezpieczeństwa lekowego. Potrzebujemy stabilności działalności i otoczenia gospodarczego, które powinno sprzyjać inwestycjom. Trudno prowadzić tak kosztochłonny biznes w sytuacji rosnących kosztów i erodujących cen, kiedy jednocześnie oczekuje się od nas co trzy lata kolejnych obniżek cen. Nasza branża działa na bardzo konkurencyjnym rynku. Musimy nieustanie inwestować w rozwój i wprowadzać innowacje. Konieczne jest więc utrzymanie stałego dialogu z resortem zdrowia, co bardzo cenimy, aby wspólnie ustalać priorytety, wypracowywać rozwiązania i działania w duchu wzajemnego zrozumienia, bo produkcja leków w Polsce nie jest i nie będzie tańsza niż w Azji. To jest koszt bezpieczeństwa lekowego. Z Ministerstwem Zdrowia mamy wspólny cel - zdrowie pacjentów i zapewnienie dostępności leków. A razem możemy naprawdę więcej” - dodała. 

W Polsce można produkować więcej

Krajowi producenci leków apelowali podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu do resortu zdrowia o stabilną politykę cenową. Zwłaszcza, że średnia ważona cena opakowania krajowego leku wynosi 15 zł, a średnia dopłata pacjenta około 9 zł. Przekonywali, że niezmuszanie do kolejnych obniżek nie generuje dodatkowych wydatków NFZ, a pozwoli zwiększyć produkcje farmaceutyczną w kraju.  

Krzysztof Kopeć podkreślał, że utrzymanie dotychczasowych cen leków zapewni stabilne warunki działalności gospodarczej krajowym firmom i dzięki temu będziemy mogli przywrócić w Polsce produkcję leków onkologicznych, wytwarzać najbardziej potrzebne szczepionki, rozwijać sektor leków biologicznych i technologię mRNA oraz zwiększać produkcję leków podstawowych i substancji do ich wytwarzania. A to zapewni Polakom bezpieczeństwo, nawet w czasie kryzysów pandemicznych. 

Nadawca informacji: PZPPF. 

Uwaga! Za materiał opublikowany jako "komunikat" w Serwisie Zdrowie odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „nadawca informacji”. Wszystkie materiały opublikowane w Serwisie Zdrowie mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock/ Paweł Kacperek

    Nieswoiste Choroby Zapalne Jelit spychają pacjentów na drugi tor

    Nieswoiste Choroby Zapalne Jelit to choroby, które często uniemożliwiają prowadzenie normalnego życia zawodowego, ale też utrudniają nawiązywanie bliskich relacji. By ułatwić diagnozę, skutecznie leczyć, wystarczy powiązać kilka osobno funkcjonujących elementów pod szyldem opieki kompleksowej. Na czym miałaby ona polegać, wyjaśnia prof. Grażyna Rydzewska, wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii.

  • Operacja bariatryczna to nie koniec choroby otyłościowej

  • Polscy naukowcy na tropie nowych leków w SM i chorobie Crohna

  • Wizyta adaptacyjna u stomatologa

  • Deepfake medyczny to poważne zagrożenie dla zdrowia

  • Adobe

    Tężec – zagrożenie powraca wiosną

    Tężcem możemy zarazić się przez cały rok, jednak to w sezonie wiosenno-wakacyjnym odnotowuje się najwięcej przypadków. Szczególnie narażeni jesteśmy podczas prac w ogrodzie i aktywności na świeżym powietrzu – o ile nie zostaliśmy zaszczepieni.

  • Problem z węchem może oznaczać chorobę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać