COVID-19 jako choroba zawodowa

Komisja Europejska zaleci państwom członkowskim Unii Europejskiej uznanie COVID-19 za chorobę zawodową – zapowiedział niedawno Nicolas Schmit, komisarz do spraw miejsc pracy i praw socjalnych. Jednak w Polsce COVID-19 już jest uznawany za chorobę zawodową. Nie zawsze jednak zarażenie się w pracy będzie skutkować tego rodzaju orzeczeniem. Dowiedz się więcej.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

 

Zapowiedź Komisji Europejskiej w sprawie nowelizacji rekomendacji dotyczących chorób zawodowych to pokłosie porozumienia, jakie zawarły państwa członkowskie, pracownicy i pracodawcy w Komitecie Doradczym UE ds. Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia w Miejscu Pracy (ACSH). Celem zmiany jest dążenie do unifikacji systemów medycyny pracy w państwach członkowskich na poziomie wytycznych i zaleceń w tej dziedzinie.

Co to jest choroba zawodowa

Ich wykaz znajduje się w rozporządzeniu w sprawie chorób zawodowych. Do uznania za zawodową jednostki chorobowej z tego załącznika konieczne jest ustalenie, że doszło do niej z powodu określonych szkodliwych czynników w miejscu pracy lub w związku ze sposobem wykonywania tej pracy. Orzeczenie o chorobie zawodowej wydawane jest po analizie ryzyka narażenia w pracy na szkodliwe czynniki.

Choć w polskim wykazie chorób zawodowych nie znajdziemy COVID-19, to znajdują się w nim, w punkcie 26, „choroby zakaźne lub pasożytnicze i ich następstwa”.

Co ciekawe, to właśnie choroby zakaźne i pasożytnicze są od lat najczęściej stwierdzanymi w Polsce chorobami zawodowymi. „Według danych publikowanych przez Centralny Rejestr Chorób Zawodowych, prowadzonego w Instytucie Medycyny Pracy im. prof. dr Nofera w Łodzi (IMP), w 2019 roku stwierdzono w Polsce 2065 przypadków chorób zawodowych, z czego 700 przypadków (33,9 proc.) stanowiły choroby zakaźne lub pasożytnicze albo ich następstwa” – czytamy w poświęconym COVID-19 opracowaniu „Wytyczne do profilaktyki, rozpoznawania i powrotów do pracy w wybranych chorobach zawodowych” wydanym przez IMP jako realizacja zadania w ramach Narodowego Programu Zdrowia.

Przed pandemią COVID-19 w grupie zawodowych chorób zakaźnych dominowała borelioza (628 przypadków),  na drugim miejscu plasowała się gruźlica (30 przypadków), a na trzecim -  wirusowe zapalenie wątroby (17 przypadków). COVID-19 zmienił te proporcje.

Pracownicy ochrony zdrowia  najbardziej narażeni

 Nie ma żadnych wątpliwości, że COVID-19 jest chorobą zakaźną, a praca w niektórych sektorach gospodarki jest wykonywana w środowisku narażenia na SARS-CoV-2 – np. w szpitalu zakaźnym czy laboratorium badającym pobrany od pacjentów materiał zakaźny.

- COVID-19 jest chorobą zakaźną, która może mieć związek z wykonywaną pracą. W przypadku pracowników ochrony zdrowia związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy ekspozycją a zachorowaniem zwykle nie budzi wątpliwości, gdyż ta grupa pracowników jest najbardziej narażona na zawodową ekspozycję na czynniki biologiczne, zwłaszcza patogeny zakaźne – mówi dyrektor Instytutu Medycyny Pracy prof. Jolanta Walusiak-Skorupa.

Fot. PAP / JP

Duszność: jak rozpoznać, czy to COVID-19, czy astma

COVID-19 ma kilka etapów, a na jednym z nich pojawia się duszność. Duszność występuje też w przebiegu astmy. Internista i alergolog prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi wyjaśnia, co wskazuje, że taki objaw pojawił się w konsekwencji astmy, a kiedy można podejrzewać COVID-19.

W Polsce orzeczenia o tym, że pracownik „nabył” COVID-19 w swoim  miejscu pracy i w związku z charakterem tej pracy, są wydawane niemal od początku pandemii. „Według nieopublikowanych jeszcze danych, w 2020 roku w Polsce oficjalnie stwierdzono 38 zawodowych przypadków COVID-19” – czytamy we wspomnianym opracowaniu.

Liczby te zmieniły się, co oczywiste, w miarę postępu pandemii. Udostępnione Serwisowi Zdrowie dane Instytutu Medycyny Pracy wykazują, że w minionym roku tylko w sektorze opieki zdrowotnej orzeczono COVID-19 jako chorobę zawodową u 943 osób, przy czym większość stanowiły pielęgniarki (645). W zdecydowanej większości (991 przypadków) do zakażenia doszło w szpitalach.

COVID-19 jako choroba zawodowa pracownika biura?

Zarazić się COVID-19 można również od kolegi w biurze. Czy to także przypadek choroby zawodowej?

- To kontrowersyjne – mówi prof. Walusiak-Skorupa.

I ona, i jej koleżanka z Instytutu prof. Marta Wiszniewska uważają, że orzekanie o chorobie zawodowej w przypadkach, gdy wirus SARS-CoV-2 nie jest typowym czynnikiem szkodliwym, charakterystycznym dla danego stanowiska pracy, stwarza spore trudności. O ile bowiem w szpitalu, zwłaszcza takim, w którym leczeni są chorzy z COVID-19, bezsporne jest, że osoby nimi się zajmujące pracują w środowisku narażenia na ten czynnik zakaźny, to środowisko biurowe takim z definicji nie jest.

Lekarki uważają, że w takich przypadkach sytuacja pandemii i szerokie rozprzestrzenianie się wirusa w środowisku pozazawodowym powinny zostać uwzględnione. Niewykluczone, że wykazanie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zachorowaniem na COVID-19 a pracą w biurze powinno prowadzić do uznania tego za wypadek w pracy.

Fot. PAP/P. Werewka

Palenie papierosów a zakażenie koronawirusem i COVID-19

Specjaliści zalecają, by przestać palić, zwłaszcza w dobie pandemii. Palenie papierosów przyczynia się do powstania wielu chorób, m.in. rozwoju układu krążenia oraz  układu oddechowego. Jak dotąd ustalono, że choroby układu krążenia – na przykład nadciśnienie – podwyższają ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Związek między paleniem a nową chorobą nie został jednak jeszcze ustalony.

Lekarki podzielają stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy w tej kwestii. „W większości zakładów pracy zagrożenie związane z SARS-CoV-2 nie wynika z procesów pracy, lecz jest związane z ogólną sytuacją epidemiologiczną występującą w danym regionie (należy przy tym pamiętać, że współpracownicy, interesanci, kontrahenci, klienci itd. co do zasady powinni być osobami zdrowymi i nie powinni stwarzać zagrożenia związanego z przenoszeniem patogenu). (…) Co do zasady kontakt z wirusem nie następuje w związku z procesem pracy, lecz w związku z przypadkowym, niezamierzonym kontaktem z osobą chorą (nosicielem) lub przedmiotem, na którym może znajdować się wirus. Dotyczy to zarówno kontaktów pomiędzy poszczególnymi pracownikami, jak i kontaktu między pracownikami, a klientami (petentami, kontrahentami, podwykonawcami itp.), a także przenoszenia się wirusa na przypadkowych przedmiotach (np. opakowaniach). Nie jest to więc narażenie wynikające z zmierzonego użycia czynnika biologicznego w procesie pracy, lecz narażenie wynikające z sytuacji epidemiologicznej występującej w określonym miejscu i czasie” – uważa PIP.

Konsekwencje orzeczenia choroby zawodowej

Niezależnie od wszystkiego na pracodawcy ciąży obowiązek do zapewnienia takich warunków pracy, by były dla pracowników bezpieczne. W razie stwierdzenia choroby zawodowej pracodawca ma również szereg obowiązków. W określonych przypadkach ma też prawo rozwiązać umowę o pracę.

W przypadku stwierdzenia choroby zawodowej, pracownikowi przysługują określone w ustawie o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, świadczenia. Są to m.in.:

  • zasiłek chorobowy,
  • świadczenie rehabilitacyjne,
  • odszkodowanie,
  • renta.

Za ich wypłatę odpowiada ZUS.

Przy czym, niezależnie od tego, za wypadki przy pracy i choroby zawodowe może dodatkowo odpowiadać także pracodawca, ale nie w każdej sytuacji – pracownik musi wówczas wykazać, że to z winy pracodawcy doszło do rozwoju choroby zawodowej.

Źródła:

Kodeks Pracy

Komunikat Komisji Europejskiej

Artykuł na stronie PIP o ocenie ryzyka zawodowego w przypadku COVID-19

Główny Inspektorat Pracy | Ocena ryzyka zawodowego (pip.gov.pl)

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • zdj.AdobeStock

    Świat wspiera Afrykę w walce z małpią ospą

    Epidemia mpox w Afryce to stan zagrożenia zdrowia publicznego o znaczeniu międzynarodowym (PHEIC) – ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). To najwyższy poziom alarmu zgodnie z Międzynarodowymi Przepisami Zdrowotnymi (IHR). Aby wesprzeć kraje afrykańskie w walce z epidemią, Komisja Europejska koordynuje zakup i darowiznę 215 tys. dawek szczepionki.

  • zdj.P.Werewka

    Techniki wspomaganego rozrodu nie wywołują raka u dzieci

    Wokół technik wspomaganego rozrodu (assisted reproductive technology, ART) narosło wiele mitów. Z jednym z nich, dotyczącym zwiększonej zapadalności na nowotwory dzieci urodzonych z ich pomocą, rozprawili się francuscy badacze. 

  • Fot. P. Werewka/PAP

    Czy Polacy leczą się chętnie poza granicami kraju?

    Polacy mogą wnioskować o leczenie poza granicami kraju dzięki członkostwu Polski w Unii Europejskiej. Jest ono dostępne pod pewnymi warunkami i to nie tylko w granicach UE. Zgodę na nie wyrazić musi jednak Narodowy Fundusz Zdrowia. W 2023 zielone światło na takie leczenie otrzymało 126 pacjentów. Najdroższa terapia polskiego pacjenta w UE kosztowała 740 tys. zł, a w USA wydano na leczenie dziecka prawie dziewięć razy więcej.

  • zdj. Vitalii Vodolazskyi, AdobeStock

    Fentanyl – kolejna fala kryzysu uzależnień dociera do Polski?

    Fentanyl to syntetyczny opioidowy lek przeciwbólowy nawet 100 razy silniejszy od morfiny. Podobnie jak ona często sprzedawany jest również jako narkotyk. Silnie uzależnia i łatwo zabija przez przedawkowanie. Wydaje się również drastycznie oddziaływać na rozwój płodu. W USA o fentanylu, często łączonym z innymi niebezpiecznymi substancjami, mówi się w kontekście kolejnej, czwartej już fali kryzysu uzależnień. Są sygnały, że teraz pojawia się również w Polsce.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Dawca szpiku – nadzieja na życie

    Co 40 minut w Polsce ktoś dowiaduje się, że ma nowotwór krwi. Często jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku. Dlatego jego dawcy są całym światem chorych, „chodzącym lekiem”. W najnowszej kampanii Fundacji DKMS pacjenci i ich bliscy zwracają się do osób, które mogłyby zostać potencjalnymi dawcami, namawiając ich do rejestrowania się. Opowiadają też swoje historie.

  • Hazard – gdy przymus gry jest silniejszy

  • Suplementy i witaminy: czy forma ma znaczenie?

  • Te ćwiczenia są najskuteczniejsze w walce z bezsennością

  • Agresja zaczyna się od słów

  • Adobe

    Ruszaj się, ale zdrowo i bezpiecznie

    Początek jesieni to czas, gdy wiele osób postanawia „wziąć się za siebie”. Lato minęło, dni stają się krótsze, a chłodniejsze powietrze zachęca do spacerów, biegania czy wizyt na siłowni. To świetny moment, by zacząć regularnie się ruszać – wysiłek fizyczny poprawia kondycję, wzmacnia odporność i działa korzystnie na nastrój, szczególnie w okresie jesiennego spadku energii. Trzeba jednak pamiętać, że każdy ruch niesie ze sobą także pewne zagrożenia. Warto wiedzieć, jak się do niego przygotować, by korzyści nie przysłoniły kontuzje czy nagłe problemy zdrowotne.

  • Nastolatek i nikotyna

  • Zaskakujące efekty wad postawy

Serwisy ogólnodostępne PAP