Otyłość to nie kwestia braku dyscypliny

Wciąż pokutuje myślenie, że osoba otyła jest leniwa i niezdyscyplinowana, bo zamiast „wziąć się za siebie” i odchudzić, wciąż się objada. To jednak bardziej skomplikowane, niż wielu z nas myśli. Sprawdź, jakie mechanizmy mogą stać za tym, że niektórzy nie są w stanie bez pomocy kontrolować swojej wagi.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Aby skutecznie walczyć z otyłością, trzeba zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie jedzą więcej iż powinni, dlaczego dochodzi do tego, że się objadają. Powodów może być wiele. Najpierw te raczej oczywiste: 

  • błędy żywieniowe czy niewłaściwy styl życia,
  • „medyczne”: predyspozycje genetyczne, skutki uboczne chorób, szwankowanie układu hormonalnego, który upośledza wydzielanie greliny, czyli tzw. hormonu głodu, skutki uboczne przyjmowanych leków.

Ogromną rolę odgrywają też czynniki psychologiczne oraz pewne "skrypty", czyli wzorce zachowania i przekonań wyniesione z dzieciństwa i w nieuświadomiony sposób "wdrukowane" w psychikę. 

Sprawdź, dlaczego stygmatyzacja nie sprzyja leczeniu otyłości

Jak psychika może dodawać kilogramy?

  • Można jeść za dużo, by się ukryć. Na przykład, kiedy atrakcyjność fizyczna wydaje się zagrożeniem. 
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Otyłość rzadko chodzi piechotą

Dzięki czujnikom ruchu w smartfonach naukowcy sprawdzili, jak mieszkańcy wielu krajów różnią się pod względem aktywności fizycznej, mierząc m.in. liczbę stawianych dziennie kroków.

- To może być przekaz rodzinny typu: „Te szczupłe, suche kobiety są straszne”. Kiedy dziewczynka przez całe swoje życie słyszy od matki czy ojca takie sformułowania, koduje sobie: „Nie mogę być taką suchą kobietą”, więc zaczyna jeść, żeby stworzyć sobie i swoim rodzicom poczucie komfortu, by wyeliminować zagrożenie – tłumaczy Agata Ziemnicka, dietetyk i psycholog.

  • Za otyłością może kryć się lęk – to wszystkie te sytuacje, kiedy boimy się konsekwencji swoich zachowań.

Niektóre osoby w celu uśmierzenia lęku są autoagresywne. 

- Mamy poczucie, że zrobiliśmy coś bardzo złego, będziemy się więc karać jedząc więcej. To niezwykle trudne do wyobrażenia, ale zdarza się, że ktoś może doprowadzać się do takiego stanu, kiedy dochodzi do takiego przyrostu masy ciała, że oznacza to chorowanie, a nawet zagrożenie życia – twierdzi psychodietetyk.

  • Ludzie mogą jeść też za dużo z samotności. 

- Mają poczucie pustki, które chcieliby wypełnić babcinym ciepłem. Ale nie ma babci, często nie ma też nikogo innego, bo nie umiemy szczerze rozmawiać, bo nie dopuszczamy nikogo do siebie. Taką samotność niektórzy konsekwentnie wypełniają makronem z oliwą, albo ciastem drożdżowym z powidłami – opowiada specjalistka.

  • Wiele osób zajada też codzienny stres i poczucie niespełnienia.

Ilu ludzi, tyle sposobów radzenia sobie z codziennym stresem. Niektóre są, niestety, szkodliwe. Jednym pozorne ukojenie przynosi alkohol, innym narkotyki, jeszcze innym papierosy, a są i tacy radzą sobie z napięciem za pomocą jedzenia i podjadania.

Agata Ziemnicka zwraca uwagę, że kobietom, które czują się nieszczęśliwe, mają zbyt dużo pracy, które żyją w napięciu, a nie mogą sobie pozwolić na chwilę wytchnienia, bo muszą wypełnić wiele obowiązków, łatwo przychodzi sięgać w takich sytuacjach po batonika czy inne niezdrowe przekąski, zwłaszcza że z pozoru są one niewinne i na dodatek najczęściej niezauważalne dla innych.

- Często w swoich rolach wypełniamy 100 procent normy: jesteśmy stuprocentową matką, stuprocentową żoną, stuprocentową przyjaciółką, dziennikarką, właścicielką firmy itd. I przychodzi taki moment, że musimy sobie uświadomić swoje człowieczeństwo, które wiąże się też ze słabościami. Przysłowiowy snikers pozwala znowu być człowiekiem, jest objawem ludzkiej  słabości. Jemy snikersa za snikersem i wreszcie w wieku 60 lat okazuje się, że waga przekroczyła 100 kg, trochę nie wiadomo kiedy. I już nie da się tego odwrócić dietą, organizm jest już tak chory, że potrzebny jest lekarz, zespół specjalistów, farmakoterapia – ostrzega psycholog. 

Otyłość to choroba

Kłopot też w tym, że rozmawianie o otyłości jest trudne. Wiele osób, w tym lekarzy, nie lubi o niej mówić, bo przecież, kiedy powie się o otyłości, ta otyła osoba może pomyśleć, że się ją ocenia. Otyłość to choroba, taka jak cukrzyca, zapalenie płuc czy gardła.

Fot. Tomasz Waszczuk/PAP

Jak programujesz otyłość swojego dziecka?

To, jak odżywia się matka w ciąży i czym karmi swoje dziecko w najmłodszych latach wpłynie na jego stan zdrowia, gdy będzie dorosły.

- To istotne, żeby powiedzieć, że otyłość to coś, co pacjent ma, bo tak mu się ułożyło. Bo ma określone geny, traumy i choroby. Jest osobą chorą i trzeba go leczyć – uważa Agata Ziemnicka.

Uznanie otyłości za chorobę może pomóc w uporaniu się z problemem. To może wydać się bez znaczenia, jednak czymś innym w odbiorze jest osoby gruba, bo się objada, niż chora, która wymaga pomocy specjalistów. Specjalistka zapewnia, że także sami otyli, kiedy zrozumieją, że ich otyłość jest chorobą - zaczynają myśleć o sobie inaczej. Łatwiej jest im zaakceptować siebie.

Bowiem dowiedziono, że u wielu ludzi z nadprogramowymi kilogramami krucho z samooceną: myślą o sobie bardzo źle, a czasem wręcz czują do siebie obrzydzenie.

- Dyskryminacja ze strony innych to jedno, ale często te osoby same w tę dyskryminację wchodzą myśląc: jestem gorsza, mniej zarabiam, mam gorsze stanowisko, bo sobie nie radzę, bo nie zasługuję, bo coś ze mną nie tak. Dopiero kiedy dotrze do nich i innych osób z ich otoczenia, że otyłość to choroba, a ci chorzy potrzebują pomocy i współczucia, a nie permanentnego karania – słowem, spojrzeniem – można zacząć działać – przekonuje psycholog. 

Podkreśla, że zmiana podejścia jest bardzo istotna, bo zmienia perspektywę leczenia. Rezultaty leczenia otyłości samą tylko dietą nie są najlepsze: jak wskazuje specjalistka, na 100 osób z otyłością, które stosują dietoterapię, tylko 5 proc. osiąga sukces. To dla wielu oznacza, że nie ma co zaczynać. 

Specjaliści zajmujący się leczeniem otyłości podkreślają, że sama zmiana diety zwykle nie wystarcza. 

- Warto byłby coś dać swojemu ciału: sensownie je odżywić (bo wbrew pozorom można mieć nadwagę czy otyłość i niedożywienie jednocześnie), uregulować hormony, nasycić pysznym jedzeniem. Warto mieć świadomość, że na początku nie mówimy o diecie, ale ratowaniu życia. I dopiero jak człowiek doprowadzi się do stanu, w którym ciało się ureguluje i usłyszymy co ono do nas mówi, możemy zacząć mówić o higienie jedzenia, o jarmużu i innych tego typu detalach – uważa psychodietetyk.

Czasami niezbędna jest psychoterapia, by przerwać zaklęte koło lęku i podjadania, pogodzić się ze stratami z przeszłości i przestać katować się za doznane porażki, polubić swoje życie. W każdym podręczniku medycznym można przeczytać, że leczenie otyłości jest wielodyscyplinarne; sprowadzanie go tylko do zmiany diety i większej aktywności fizycznej raczej nie da długotrwałych rezultatów.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Artykuł powstał na podstawie konferencji inaugurującej kampanię społeczno-edukacyjną „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”, która odbyła się w grudniu 2019 r. w Warszawie

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Adobe Stock

    Dziecko ze spektrum autyzmu ma inaczej, rodzice jego też

    Dziecko rozwijające się w spektrum autyzmu to wyzwanie dla rodzica. Życie z nim ma wiele odcieni. Zdarzają się wzloty i upadki, jak w życiu każdego, tylko trochę inaczej. Czym jest spektrum autyzmu w czterech ścianach, 24 godziny na dobę?  - Przyciągał uwagę jak magnes metal, pochłaniał mój czas – opisuje jedna z mam już prawie dorosłego syna z zespołem Aspergera.

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Nauka kontra łysienie – mecz wciąż trwa

    Mimo że przeszczepy włosów są coraz powszechniejsze, medycyna nie zapomina o łysieniu. Wciąż trwają poszukiwania nowych terapii. Najnowsze trendy to terapia komórkami macierzystymi i hodowla nowych mieszków włosowych w laboratoriach.

  • Późniejsze przejście menopauzy wiąże się ze zdrowszymi naczyniami krwionośnymi

  • Żelazo – toksyczne, ale niezbędne

  • Czy da się uchronić dziecko przed uzależnieniem?

  • Schizofrenia - odczarować mit zastrzyku

  • W piątek zapraszamy na konferencję na temat diagnostyki genetycznej w kardiologii

    W piątek, 7 lutego, o godz. 10.30 eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego przedstawią założenia i wnioski raportu pt. „Znaczenie badań genetycznych w diagnostyce dziedzicznych chorób układu krążenia”. Raport ma posłużyć do dalszych prac nad rozwojem diagnostyki genetycznej w kardiologii.

  • Wyzwania medycyny: choroby neuronu ruchowego

  • Sport pomaga leczyć choroby układu krążenia