Problem z leczeniem osteoporozy w pandemii. Teraz też trzeba brać leki!

Większość pacjentów z osteoporozą przyjmujących leki w zastrzykach w czasie pandemii mogło przerwać leczenie. To ogromne ryzyko złamań, które prowadzić mogą do trwałego kalectwa, a często także śmierci. O kontynuację terapii apeluje Elżbieta Kozik, prezes Polskich Amazonek Ruchu Społecznego, inicjatora kampanii „Osteomisja. Misja Ratunkowa dla Kości”.

Fot. PAP
Fot. PAP

W ostatnich dniach Polskie Amazonki Ruch Społeczny (PARS) rozpoczęły nową odsłonę kampanii edukacyjnej skierowanej do pacjentów chorujących na osteoporozę. Co się stało?

Tak naprawdę akcja rozpoczęła się już wcześniej, jeszcze zanim nasze życie zdominowała epidemia koronawirusa. Osteoporoza jest poważnym problemem społecznym, ale zupełnie niedostrzeganym. Niestety zdarza się, że chorzy, którzy chcą się leczyć, napotykają na trudności, nie tylko w czasie pandemii. Nieleczona osteoporoza jest bardzo groźna – kiedy już dojdzie do złamania, bardzo trudno normalnie funkcjonować, człowiek staje się inwalidą. A przecież można temu zapobiec! Naszym celem jest więc przede wszystkim edukacja pacjentów w zakresie skutecznej profilaktyki i stosowania leczenia farmakologicznego osteoporozy. 

Tymczasem koronawirus przewrócił do góry nogami służbę zdrowia, w bardzo widoczny sposób uwydatnił wszelkie niedomogi naszego systemu. Być może w dłuższym okresie czasu wyjdzie to na dobre, bo łatwiej naprawiać tak widoczne niedociągnięcia, jednak obecnie to dla chorych udręka. Musimy uzmysłowić sobie, że osteoporoza dotyczy głównie osób w wieku senioralnym, które niejednokrotnie mają wiele różnych chorób, często są po prostu ciężko schorowane. Ciężko im dostać się do lekarza, walczyć o swoje. Więc jeżeli gabinety odwołują teraz wizyty, to często chory pozostaje bez możliwości prowadzenia swojej terapii.

Sprawdź, dlaczego złamanie kości szyjki udowej prowadzi często do śmierci 

Dochodzą sygnały od pacjentów, że tak właśnie się dzieje?

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Cichy złodziej kości – jak zapobiegać osteoporozie

Jeśli myślisz, że osteoporoza to choroba starszych pań, to jesteś w błędzie. Niedobór wapnia i ubytek tkanki kostnej mogą zagrażać każdemu. Gorzko doświadczyła tego m.in. aktorka Gwyneth Paltrow.

Niestety tak. Zaalarmowani trudnościami oraz wątpliwościami zgłaszanymi na coraz szerszą skalę przez pacjentów, skierowaliśmy zapytanie do producentów leków o oszacowanie, na podstawie dostępnych danych, skali potencjalnego wstrzymania terapii przez pacjentów chorych na osteoporozę. Dostaliśmy informacje od jednego z nich, że tylko w ostatnim miesiącu w Polsce obrót produktem leczniczym stosowanym w leczeniu osteoporozy w formie iniekcji zmniejszył się z 10 tys. do zaledwie 2 tys.! Oznacza to, że aż 80 proc. pacjentów stosujących leczenie w formie iniekcji mogło zaniechać leczenia!

Czym to grozi?

Przerwanie terapii, gdy pacjent już wszedł w system leczenia, skutkuje nawrotem choroby i zagrożeniem bardzo poważnym złamaniem. Czas pandemii to dla wielu osób niepewność, strach i dezorientacja, dlatego tak ważne jest, aby pomóc pacjentom i ich opiekunom w poruszaniu się w tej trudnej rzeczywistości. W związku z tym teraz nasza kampania nabrała innego trochę wyrazu. Chcemy dotrzeć do chorych z komunikatem: pozostań w kontakcie z lekarzem, poproś o e-receptę, nie przerywaj leczenia, zadbaj o siebie w tym trudnym okresie.

Z jakimi trudnościami spotykają się obecnie pacjenci chorujący na osteoporozę, jakie problemy zgłaszają?

Mają problem z uzyskaniem informacji na temat leczenia, odwoływane są wizyty w poradniach specjalistycznych, są kłopoty w uzyskaniu recepty na kontynuację leczenia, a niekiedy nawet z realizacją e-recepty. Pacjenci zgłaszają także problemy w związku z ograniczeniami w korzystaniu z możliwości wizyty w gabinecie zabiegowym na podanie iniekcji leku. Wielu z nich w takiej sytuacji przerywa leczenie, a wraz z upływem czasu takich pacjentów jest coraz więcej. 

Jakie konsekwencje, poza tymi oczywistymi - dla samych pacjentów, może mieć przerywanie leczenia osteoporozy w dużej skali?

To rodzi poważne konsekwencje dla systemu ochrony zdrowia. Według danych z opublikowanego w 2019 roku raportu Narodowego Funduszu Zdrowia, rocznie dochodzi do 120 tys. złamań, których przyczyną jest osteoporoza, w tym 35 tys. tych najpoważniejszych - złamań szyjki kości udowej, w wyniku których blisko 30 proc. pacjentów w Polsce nie przeżywa pierwszego roku od zdarzenia. Należy podkreślić, że 8 tys. pacjentów, którzy już w tej chwili, w dobie koronawirusa, mogli przerwać terapię, wysoce ryzykuje wystąpienie złamań osteoporotycznych.

To grupa szczególnie narażona na ich konsekwencje. Jednocześnie, koszt leczenia złamań osteoporotycznych sięgnął w 2018 r. blisko 500 mln zł, a warto zaznaczyć, że operacje i koszty pośrednie związane ze złamaniami są dziesięciokrotnie wyższe niż leczenie farmakologiczne.

Czy widzicie państwo szansę na poprawę sytuacji tych pacjentów w najbliższym czasie?

Widać, że potrzebne są zmiany na poziomie systemowym, dobra organizacja,  dlatego właśnie w dalszych krokach planujemy poinformować o sytuacji Ministra Zdrowia, NFZ i Rzecznika Praw Pacjentów. Chcemy nagłośnić problem pacjentów z osteoporozą w obliczu pandemii koronawirusa SARS-CoV-2019. Pomimo ciężkiej sytuacji, w której się znajdujemy i ogólnonarodowej kwarantanny, chorzy muszą otrzymywać niezbędne leczenie. Dlatego raz jeszcze apeluję: nie przerywajcie państwo swojego leczenia, nie poddawajcie się, gdy pojawią się problemy, bądźcie w stałym kontakcie z lekarzem.

Chcielibyśmy też zaapelować do lekarzy i pielęgniarek – nie wolno odprawiać  takich ludzi z kwitkiem, nie wolno zostawić ich bez pomocy, nie wolno bagatelizować problemu. Trzeba chronić ich przed złamaniem. To naprawdę nie wymaga dużego zachodu: np. wsparcia ze strony pielęgniarki środowiskowej. Często chodzi o jeden zastrzyk, albo o poświęcenie chwili czasu, aby nauczyć chorego lub jego opiekuna jak się to robi, tak by kolejny zastrzyk mogli zrobić sami. Wierzę w to, że jeżeli będziemy o tym głośno mówić, może coś uda się zmienić.

Co poradziłaby pani pacjentowi, który napotyka na problemy w kontynuowaniu terapii?

Fot. PAP/T. Waszczuk

Osteoporoza: jak jeść, by się nie łamać

Na osteoporozę „pracujemy” w dzieciństwie i młodości, nie dostarczając wtedy potrzebnych składników z diety. Ale prawidłowa dieta i w późniejszym wieku ma olbrzymi wpływ na kości.

Aby dobijał się gdzie tylko się da: zadzwonił do kierownika ośrodka, do Biura Praw Pacjenta, do PARS. Szukał informacji na stronach Ministerstwa Zdrowia, placówek medycznych leczących chorych na osteoporozę, na stronie PARS. Zakładam, że odmowa leczenia to nie brak dobrej woli czy jakieś osobiste względy – choć wiem, że często pacjenci tak to odbierają. Po prostu wychodzi niewydolność systemu. Zagubiliśmy się wszyscy w tej niecodziennej, wyjątkowej sytuacji.  I ja to rozumiem, bo już wcześniej wiele rzeczy źle funkcjonowało, więc teraz jest jeszcze gorzej. Wierzę, że to wszystko z czasem znowu się ułoży. Jednak teraz trzeba mówić o tym głośno, aby pomagać tym ludziom – bo właśnie teraz oni bardzo naszej pomocy potrzebują.  

Proszę opowiedzieć jeszcze o kampanii, na czym konkretnie polegają wasze działania? 

Odkąd ruszyła nasza kampania w wielu miejscach pojawiło się mnóstwo informacji na temat osteoporozy. Walkę z tą choroba podjął NFZ, w regionalnych ośrodkach odbywały się akcje „Środa przeciwko osteoporozie” podczas której miały miejsce spotkania, konsultacje, była możliwość wykonania badań, mówiono o czynnikach ryzyka, o tym kiedy należy rozpocząć leczenie. 

Została stworzona strona internetowa poświęcona kampanii, informacje o niej są zamieszczone na stronie www.ruchspoleczny.org.pl, gdzie na bieżąco zamieszczamy ważne i pomocne pacjentom wiadomości. Na naszej stronie można teraz obejrzeć edukacyjny film instruktażowy, jak samodzielnie poradzić sobie z iniekcją leku, ponieważ wielu pacjentów ten problem sygnalizowało. 

Jesteśmy również aktywni na facebooku (i tam również dostępny będzie film instruktażowy). W działaniach edukacyjnych wspiera nas Narodowy Instytut Geriatrii, Zespół Ekspertów ds. Osteoporozy. Wspólnie chcemy uaktywnić lekarzy POZ – aby byli zobowiązani do zrobienia wywiadu, ankiety FRAX i pierwszych badań czy człowiek jest narażony na osteoporozę. Próbujemy doprowadzić do tego, aby to była zasada, a nie wyjątek. Dzieje się sporo, ale trochę plany pokrzyżowała nam epidemia. Jeszcze na długo przed pandemią koronawirusa SARS-CoV-2, w kwietniu 2019 r. zaprezentowano wyniki badania przeprowadzonego wśród pacjentek w ośmiu krajach Europy – w tym również w Polsce – które wykazały, że w poszczególnych krajach problem osteoporozy jest  niedoceniany na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej.

Nie poddajemy się jednak i działamy dalej. Liczę na to, że obudzimy poczucie obowiązku solidarności z chorymi, że wzbudzimy więcej empatii. To trudny czas, podczas którego można odnieść wrażenie, że inne niż COVID-19 choroby przestały istnieć. Mimo wszystko liczę na to, że ten czas obudzi świadomość, że musimy nauczyć się żyć i z koronawirusem i z innymi chorobami, nie zapominać o nich. Wierzę, że niebawem wszystko wróci do normalności.

Rozmawiała Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. PAP/archiwum E. Kozak

Elżbieta Kozik, działaczka społeczna, - Założycielka i prezes Zarządu Polskie Amazonki Ruch Społeczny. 25 lat temu przeszła leczenie raka piersi. Była prezes okresu przekształceniowego Federacji Kobiet po Mastektomii Amazonki na niezależną zarejestrowaną prawnie organizację pożytki publicznego Federację Stowarzyszeń Amazonek. Była wiceprezes Federacji. Przez 15 lat prezes Stowarzyszenia Amazonki Warszawa Centrum. 10 lat temu założyła Polskie Amazonki Ruch Społeczny, którego do dziś jest prezesem. Członek Rady Polskiej Ligi Walki z Rakiem.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Brukiew: zdrowy symbol strasznych czasów

    Brukiew jest niskokaloryczna i sycąca, ma niskie IG, mnóstwo makro i mikroelementów, a także przeciwnowotworowe glukozynolany. Mimo to Polacy niemal jej nie jadają, bo wciąż jest postrzegana jako symbol biedy i wojny. 

  • Halitoza – oddech, który nie pachnie miętą

  • Gdy mleko kobiece staje się darem

  • Kotlet sojowy kontra schabowy

  • Dlaczego pamięć płata nam figle

  • AdobeStock/motortion

    Atak paniki to jak utrata zmysłów

    Atak paniki to reakcja organizmu na przeciążenie stresem, nadmiarem bodźców lub traumatycznych przeżyć sprzed lat. Może być też objawem choroby somatycznej. Jeżeli takie intensywne napady lęku nawracają, lepiej zgłosić się po pomoc do specjalisty. Mamy dziś wiele możliwości, by pomóc w takiej sytuacji - mówi psychiatra dr n. med. Ewa Drozdowicz-Jastrzębska, Kierownik Poradni Nerwic i Lęku w Poradni Dialog.

  • Lek na potencję – okazjonalnie, nie regularnie

  • Melatonina nie tylko na sen. To hormon regeneracji