Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.
Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl
Trwająca pandemia przyczyniła się do tego, że w 2020 r. portale internetowe zajmujące się tematyką zdrowotną biły rekordy popularności. Nie inaczej było w przypadku Serwisu Zdrowie. Poza materiałami „covidowymi”, na portalu zdrowie.pap.pl i w należących do niego social mediach, dużym zainteresowaniem cieszyły się jednak również publikacje dotyczące wielu innych tematów...
To zdarzyło się jakąś dekadę temu i w wielu aspektach historia ta podobna jest do tysięcy innych. Gimnazjalna wycieczka i… dzieci, którym udaje się kupić alkohol, a następnie go wypić w hotelowym pokoju. Sprawa wydała się, bo dzieci nie wpadły na to, że obsługa hotelu może poinformować szkołę o rezultatach sprzątania - pustych butelkach po alkoholu. I tu ta historia obiera nieco inny obrót niż w wielu tego rodzaju sytuacjach.
Powinien być prosty jak zegarek świat/ Po każdym "tik" byłoby "tak"/ Powinien być prosty jak zegarek świat/ Po każdym "tik" byłoby "tak" – brzmią słowa piosenki wykonywanej przez zespół Czerwony Tulipan. Cóż, powinien, ale nie jest, a ci, którzy łudzili się, że można w życiu uniknąć chaosu, w pandemicznym czasie konfrontują się z bezmiarem niepewności.
Za sprawą pandemii, tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą wyjątkowe bardziej niż zwykle… A to dlatego, że zgodnie z zaleceniami medyków oraz rządu powinniśmy je spędzić w możliwie jak najmniejszym gronie, a w dodatku pod znakiem DDMW.
Podobno uwielbiamy Święta Bożego Narodzenia za ich klimat, rodzinną atmosferę, zapach pierników i mandarynek. Czyżby? Aż 30 proc. z nas twierdzi, że czeka, aż będzie już po wszystkim.
Pokutuje mniemanie, że znaczna część żywności to produkty wzbogacone szkodliwą chemią w niecnych i nie do końca jasnych celach ich producentów. Nie ma to jednak wiele wspólnego z faktami. Owszem, w przemyśle spożywczym dodatki są stosowane. Nie oznacza to jednak, że żywność faszerowana jest truciznami!
Sondaże wskazują, że połowa Polaków nie ma ochoty zaszczepić się przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2, jeśli szczepionka pojawi się na rynku. W kontekście rosnących w siłę ruchów antyszczepionkowych takie rezultaty nie dziwią. Ciekawe, czy podobny byłby rozkład odpowiedzi respondentów, gdyby pytanie o tę – potencjalną wciąż – szczepionkę zostało poprzedzone pytaniem o chęć zaszczepienia się po pogryzieniu przez wściekłe zwierzę. Przeciwko wściekliźnie, oczywiście.
Porządkowane wiosną szafy i garderoby zapewne wymagają znowu posprzątania, ściany pomalowane w wielu domach ostatniej wiosny wciąż są czyste, więc nie ma sensu ich przemalowywać, przetwory zapewne są przez wielu z nas robione, bo jesień, ale… słuchacze stacji radiowych, użytkownicy mediów społecznościowych już nie tak często chwalą się dokonanymi wspólnie porządkami czy innymi wyznaczonymi sobie zadaniami, radośnie oznajmiając jednocześnie „zostań w domu”. Zaczęła się kolejna faza.
„Poproszę kilogram witaminy C w formie krystalicznej” – powiedział zdecydowanym głosem krewki mężczyzna w średnim wieku do sprzedawcy w pewnym warszawskim sklepie spożywczym. „Mamy witaminę C w formie proszku, ale tylko w opakowaniach po 100 gram” – odparł sprzedawca. „To dziękuję, w takim razie kupię ją sobie w internecie” – stwierdził klient i wyszedł. Ale to jeszcze nie koniec tej historii, z co najmniej kilkoma morałami.
Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.