Otyłość bardzo trudno wyleczyć samą tylko dietą i ruchem

Jeśli już rozwinie się zaawansowana choroba otyłościowa, samymi dietą i ruchem najczęściej za wiele nie zdziałamy, by się wyleczyć. Odpowiedni sposób żywienia i regularna aktywność fizyczna są nieodzowne, jednak najlepiej sprawdzają się o krok wcześniej, czyli w zapobieganiu otyłości. Co zatem może najbardziej pomóc, gdy BMI dawno przekroczyło już poziom alarmowy?

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

- Otyłość to choroba przewlekła, bez tendencji do samoistnego ustępowania, charakteryzująca się nawrotami. Dlatego musi być leczona przez całe życie – podkreśla prof. Lucyna Ostrowska z Zakładu Dietetyki i Żywienia Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. 

Jednocześnie, specjaliści zwracają uwagę na fakt, że w leczeniu otyłości zwykle bardzo mało skuteczne jest stosowanie samej tylko diety odchudzającej i zwiększonej dawki ruchu.

- Efekt leczenia niefarmakologicznego u pacjentów chorujących na otyłość wynosi zwykle 3-5 proc. utraty wyjściowej masy ciała i często nie jest on utrzymany w czasie - mówi prof. Paweł Bogdański z Katedry Leczenia Otyłości, Zaburzeń Metabolicznych i Dietetyki Klinicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Stygmatyzacja otyłości nie sprzyja odchudzaniu

Dziecko lub nastolatek z nadwagą czy otyłością nie dość, że ma problem natury zdrowotnej, to najczęściej spotyka się też z napiętnowaniem. To zaś nie tylko nie pomaga mu schudnąć, ale rodzi dalsze problemy.

Tymczasem skuteczność redukcji masy ciała za pomocą farmakologicznego leczenia otyłości szacowana jest przez ekspertów na 3-10 proc., a dzięki nowym lekom, które będą wprowadzone na rynek UE w przyszłym roku, ma się ona zwiększyć nawet do 15 proc. Warto w tym kontekście dodać, że poza samym „odchudzaniem” pacjentów, leki stosowane w leczeniu otyłości mają także na celu zapobieganie jej różnym powikłaniom. Dlatego specjaliści ubolewają nad tym, że w naszych realiach farmakoterapia otyłości jest wciąż mało popularna i rzadko stosowana.  

Zgodnie z aktualnymi standardami, farmakoterapię - w celu redukcji masy ciała - można stosować u osób z BMI powyżej 30 kg/m2 lub osób z BMI powyżej 27 kg/m2, jeśli występują u nich powikłania związane z otyłością. Co do zasady, leki stosuje się w połączeniu z dietą, aktywnością fizyczną i wsparciem psychologicznym.  

Zatem adekwatna dieta i odpowiedni poziom aktywności fizycznej pozostają w dalszym ciągu - niezmiennie - jednym z filarów terapii otyłości. Jednak w wielu przypadkach, zwłaszcza w zaawansowanej chorobie otyłościowej, te podstawowe metody redukcji masy ciała często okazują się po prostu niewystarczające. 

Jak się wyleczyć, gdy diety i leki nie działają

Lista dostępnych dziś opcji terapeutycznych nie kończy się jednak na zmianach stylu życia i zażywaniu leków. 

Prof. Lucyna Ostrowska podkreśla, że najskuteczniejszą znaną obecnie metodą leczenia zaawansowanej otyłości jest tzw. chirurgia bariatryczna, dzięki której uzyskuje się średnio od 7 aż do 38 proc. utraty masy ciała (w zależności od zastosowanej metody). W ramach chirurgicznego leczenia otyłości stosowane są różnego rodzaju zabiegi operacyjne, których celem jest m.in. radykalne zmniejszenie pojemności żołądka. 

Dr hab. Łukasz Kaska z Centrum Leczenia Otyłości i Chorób Metabolicznych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśla, że innym ważnym skutkiem zabiegów bariatrycznych jest usuwanie wraz z fragmentem żołądka także gruczołów wydzielających grelinę, która jest jednym z najsilniejszych sygnalizatorów głodu. Dzięki temu zabiegi bariatryczne istotnie wpływają na metabolizm i apetyt chorego, co pomaga w skutecznym zrzucaniu zbędnych kilogramów. 

Przyczyny otyłości: dlaczego tak trudno jest schudnąć? 

Ale uwaga! Chirurgiczne leczenie otyłości nie jest procedurą medyczną przeznaczoną do powszechnego stosowania u wszystkich chętnych otyłych osób.

Kto zatem może ubiegać się o kwalifikację do takiego zabiegu w świetle aktualnych standardów medycznych?

- Zabiegi bariatryczne należy rozważyć u dorosłych z BMI powyżej 40 kg/m2, jeśli inne metody terapii nie przynoszą spodziewanego efektu. Nie rekomenduje się wykonywania zabiegów bariatrycznych u chorych z BMI poniżej 35 kg/m2 – informuje prof. Lucyna Ostrowska. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Czy za tycie zawsze odpowiada nadmierna ilość kalorii w diecie?

Niekoniecznie. Choć najczęściej osoby z nadwagą i otyłością rzeczywiście za dużo jedzą i za mało się ruszają, to jednak warto wiedzieć, że są pewne choroby, których efektem lub objawem jest przybieranie na wadze, i to pomimo stosowania zdrowej diety.

Ponadto, zgodnie z aktualnymi wytycznymi, lekarze mogą też brać pod uwagę wykonanie zabiegu bariatrycznego u osób dorosłych z BMI ≥ 35 kg/m2, u których jednocześnie występują inne poważne choroby lub powikłania (np. cukrzyca typu 2), jeśli nie da się ich skutecznie kontrolować za pomocą zmian w stylu życia i farmakoterapii. Każdy pacjent jest do operacji kwalifikowany indywidualnie.

Fakty i mity na temat zabiegów bariatrycznych 

Jak wiele osób w Polsce kwalifikuje się do wykonania takiej operacji? 

Dr hab. Łukasz Kaska ocenia, że jest takich osób w naszym kraju kilkaset tysięcy. Tymczasem jak dotąd, rocznie wykonywało się w Polsce takich zabiegów najwyżej 5 tysięcy. 

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, nie tylko leżących po stronie systemu ochrony zdrowia. 

- W naszym społeczeństwie funkcjonuje wiele mitów i krzywdzących stereotypów dotyczących zabiegów bariatrycznych, np. taki, że są one pójściem na łatwiznę albo taki, że zabijają, czyli że są niezwykle niebezpieczne. Tymczasem m.in. ja, po ośmiu latach od swojej operacji, mogę zapewnić wszystkich, że naprawdę było warto - mówi Katarzyna Partyka ze Stowarzyszenia Pacjentów Bariatrycznych CHLO, które w swoich działaniach stara się m.in. zwiększać świadomość społeczeństwa na temat bariatrii, czyli w praktyce często także ośmielać osoby zmagające się z otyłością do podjęcia decyzji o wykonaniu takiego zabiegu.

Dzięki operacji i wprowadzonej po niej zmianie stylu życia Katarzyna Partyka pozbyła się niemal 70 kg.

Główną aktywnością stowarzyszenia jest organizowanie grup wsparcia w różnych miastach Polski dla osób po takich zabiegach, które dzięki nim wzajemnie motywują się do dalszej, wytrwałej walki z chorobą – w celu uniknięcia nawrotu.

Choć w praktyce z każdym zabiegiem chirurgicznym wiąże się mniejsze lub większe ryzyko, to jednak lekarze zgodnie przekonują, że w przypadku operacji bariatrycznych korzyści z nich wynikające zdecydowanie przewyższają ryzyko, o czym świadczy m.in. fakt, że otyłe osoby, które przeszły takie operacje żyją dłużej i mają znacznie lepszą jakość życia od tych, które się im nie poddały. Dane statystyczne wskazują, że większe ryzyko powikłań i większą śmiertelność okołooperacyjną mają tak powszechnie akceptowane zabiegi operacyjne, jak laparoskopowe wycięcie pęcherzyka żółciowego czy endoprotezoplastyka stawu biodrowego.

Warto też w tym miejscu polecić film, który pokazuje jak operacja bariatryczna zmieniła życie pewnego młodego człowieka, a konkretnie syna znanej dziennikarki – Małgorzaty Wiśniewskiej.

Nastolatka/Fot. PAP/P. Werewka

Nastoletnie dziewczynki nie są grube – są raczej niedożywione

Otyłość i nadwaga to plaga współczesnego świata, ale w znikomym stopniu dotyczy nastoletnich dziewcząt w Polsce – mówią eksperci. Nastolatki mają inne problemy.

Po operacji bariatrycznej rzecz jasna leczenie się nie kończy - zabieg jest tylko jego pewnym, ważnym etapem. Zresztą, do samej operacji pacjent też musi się wcześniej odpowiednio przygotować, m.in. wprowadzając pewne zmiany w życiu, a także przyjmując odpowiednie leki. Po zabiegu pacjent pozostaje w kontakcie ze specjalistami - najlepiej, by zespół terapeutyczny składał się z lekarzy różnych specjalności oraz dietetyka, fizjoterapeuty i psychologa (terapia behawioralna). Konieczna jest bowiem skuteczna i trwała zmiana nawyków, które sprzyjały rozwojowi choroby. Utrzymanie wagi jest wtedy jednak nieporównywalnie łatwiejsze, a wiele osób z czasem może odstawić przyjmowane wcześniej leki. Katarzyna Partyka na przykład nie musi już łykać tabletek na nadciśnienie.

Nowe możliwości leczenia, dzięki podatkowi cukrowemu 

W tym roku ma w Polsce wystartować pilotażowy program kompleksowej opieki specjalistycznej nad pacjentami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej (nazywany w skrócie KOS-BAR). Dzięki niemu ma istotnie zwiększyć się dostęp pacjentów do zabiegów bariatrycznych refundowanych przez NFZ. 

Co ciekawe, program ten będzie realizowany dzięki obowiązującej od tego roku tzw. opłacie cukrowej od słodzonych napojów, dzięki której do budżetu NFZ trafiło już blisko 300 mln zł. 

Szczegóły na temat tego programu można znaleźć w dotyczącym go projekcie rozporządzenia Ministra Zdrowia na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL).

Jedno jest pewne. Program ten jest w Polsce bardzo potrzebny, o czym świadczą najnowsze dane epidemiologiczne. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Podatkami w nadwagę i otyłość?

Nikogo nie dziwi już akcyza na papierosy i alkohol. Niektóre państwa wprowadziły też podatki na inne niezdrowe produkty, na przykład zawierające cukier. Warto?

- Otyłość w Polsce występuje u 15,4 proc. mężczyzn i 15,2 proc. kobiet, a otyłość olbrzymia (BMI 40 lub więcej) u 0,5 proc. mężczyzn i 0,4 proc. kobiet – mówi dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego, jednocześnie podkreślając, że z otyłością wiąże się występowanie wielu groźnych i trudnych w leczeniu powikłań, takich jak - cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, bezdech senny, choroba zwyrodnieniowa stawów, depresja czy niektóre nowotwory. 

Przypomnijmy, że I stopień otyłości rozpoznaje się przy wartościach wskaźnika masy ciała BMI wynoszących 30–34,9 kg/m2, otyłość II stopnia przy wartościach 35–39,9 kg/m2, a otyłość III stopnia od poziomu 40 kg/m2. 

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl 

Źródła: 

Konferencja "Choroba otyłościowa 2021", zorganizowana w ramach Medycznego Programu Edukacyjnego przez Health Project Management. Nagranie całej konferencji wraz z filmem pokazującym historię pacjenta, który przeszedł operację bariatryczną, można zobaczyć tutaj: https://youtu.be/Tpa2rMa7Lv8  

Opracowanie dotyczące nadwagi i otyłości ze strony serwisu Medycyna Praktyczna.

Informacje na temat chirurgicznego leczenia otyłości ze strony 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ w Krakowie.
 

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku