Wysoki cholesterol. Wiedza o tym zjawisku może uratować życie

Hipercholesterolemia - podwyższony poziom cholesterolu we krwi - to przypadłość ponad połowy mieszkańców Polski w wieku 18-79 lat. Kilka procent się leczy, czyli redukuje wysokie ryzyko zawału serca czy udaru. Liczby tych zdarzeń pokazują, że zbyt wielu z nas nie jest jednak świadoma stosunkowo łatwego w leczeniu – przynajmniej na początku - problemu. A nie tylko osoby starsze i z nadwagą borykają się z podwyższonym cholesterolem.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Choroby krążenia wciąż są zabójcą numer jeden w Polsce. Wbrew powszechnemu przekonaniu, generalnie są bardziej śmiertelne dla kobiet, choć warto pamiętać, że przed 60. r. ż. umiera z ich powodu więcej panów niż pań, a dopiero potem tendencja się odwraca. Zawałów i udarów oraz zatorów płucnych notuje się oczywiście znacznie więcej niż śmierci z ich powodu, a każde takie zdarzenie dzieli życie na dwie połowy: przed i po. Tę statystykę można zmienić, a kluczem do jej zmiany jest świadomość własnego stanu zdrowia. 

W kontekście zaburzeń lipidowych, które dotyczą aż 61 proc. społeczeństwa, wstępna diagnoza jest bardzo prosta – wystarczy badanie krwi (w świetle nowych wytycznych nie musi być na czczo!), w którym określi się lipidogram, czyli poziom lipidów w osoczu. Otrzymamy w ten sposób wartości poziomu cholesterolu ogólnego, LDL (lipoproteiny o niskiej gęstości), HDL (lipoproteiny o wysokiej gęstości) i trójglicerydów. Na ich podstawie będziemy wiedzieć, czy możemy spać spokojnie, czy też lepiej udać się do lekarza i podjąć działania, które pozwolą na spokojny sen.

Zaburzenia lipidowe – kiedy można o nich mówić

Fot. PAP

Menu na obniżenie cholesterolu

Kilka zmian w diecie i cholesterol będzie niższy. Mniej zaś cholesterolu we krwi to niższe ryzyko zawału czy udaru, lepsze samopoczucie oraz więcej pieniędzy – lekarz może odstawić lub zmniejszyć dawki leków.

W naszej krwi znajdują się cząsteczki lipoproteinowe (tłuszczowo-białkowe). Są niezbędne dla naszego funkcjonowania. Krążąc w osoczu dostarczają do tkanek energię, ale ich rola jest znacznie szersza – bez ich udziału niemożliwe jest na przykład wytwarzanie hormonów, m.in. płciowych, oraz kwasów żółciowych niezbędnych do trawienia pokarmu czy też synteza witaminy D. Jest kilka rodzajów lipoprotein. Dla uproszczenia warto skoncentrować się na dwóch - cholesterolu frakcji LDL i HDL:

  • LDL - to lipoproteiny o małej gęstości, nazywane potocznie „złym” cholesterolem (gdy jest ich za dużo, doprowadzają do rozwoju miażdżycy), 
  • HDL - czyli lipoproteiny o dużej gęstości, nazywane „dobrym” cholesterolem (w pewnych warunkach mają one właściwości przeciwmiażdżycowe). 

Wszystkie lipoproteiny zawierają, choć w różnych proporcjach, struktury białkowe określone mianem apolipoprotein (apo). Jest ich kilka rodzajów. Jedną z kluczowych pod kątem diagnostyki zaburzeń jest apolipoproteina B (apoB), która jest składnikiem białkowym stanowiącym nawet 80 proc. białek LDL. Uważa się, że apolipoproteina B jest wskaźnikiem ryzyka chorób serca na podłożu miadżycowym.

Warto też wiedzieć, że znaczenie ma wielkość lipoprotein. Jeśli we krwi krąży dużo lipoprotein zawierających apo o średnicy mniejszej niż 70 nm, zaczynają się problemy. Mogą one przekraczać barierę śródbłonkową w naczyniach krwionośnych, szczególnie wtedy, gdy ścianki naczyń źle funkcjonują. W sytuacji, gdy zostają zatrzymane w ścianie tętnicy, wywołują one kaskadę złożonych procesów, które prowadzą do odkładania się lipidów i formowania blaszki miażdżycowej. Wówczas do hipercholesterolemii dołącza miażdżyca. Warto podkreślić, że w najnowszych europejskich wytycznych dotyczących diagnostyki i leczenia hipercholesterolemii czytamy, iż „kluczowym” wydarzeniem „inicjującym miażdżycę” jest odkładanie się w ścianie tętnic cholesterolu frakcji LDL oraz apolipoprotein B. 

Jeśli blaszka miażdżycowa się odkłada, to światło naczynia krwionośnego się zmniejsza, a zatem krążenie krwi jest utrudnione. W ten sposób postępuje rozwój miażdżycy. W pewnym momencie złóg blaszek miażdżycowych może się oderwać i „powędrować” np. do płuc; może też się zdarzyć, że tętnica zostanie zatkana i krew nie dopłynie do serca czy mózgu. W każdym z tych wypadków dochodzi do bezpośredniego zagrożenia życia!

Nic dziwnego zatem, że podstawowym celem terapeutycznym w razie stwierdzenia hipercholesterolemii, także na jej najwcześniejszym etapie, gdy jeszcze nie doszło do miażdżycy, jest obniżenie wartości stężenia LDL. Konkretny cel terapeutyczny powinien być jednak uzgadniany indywidualnie z lekarzem. Europejskie wytyczne stanowią, że jego obowiązkiem zaś jest ocena ryzyka zdarzenia sercowo-naczyniowego (czyli np. udaru czy zawału). Taką ocenę lekarz przeprowadza na podstawie wywiadu lekarskiego (musi m.in. ustalić, czy istnieją u danego pacjenta genetyczne predyspozycje do rozwoju takich zdarzeń), badania podmiotowego oraz ewentualnie badań dodatkowych (np. badania obrazowego stanu naczyń krwionośnych). 

hipercholesterolemia rodzinna

Szczupli też mogą mieć wysoki cholesterol

Nie tylko osoby otyłe, odżywiające się niewłaściwie i mało aktywne fizycznie mogą mieć wysoki poziom cholesterolu. Takie wyniki badań mogą być również wynikiem choroby genetycznej.

Ocena ryzyka jest o tyle istotna, że to w oparciu o nią lekarz podejmuje decyzję zarówno o celach terapeutycznych, jak i o wyborze terapii. Obowiązuje zasada, że im wyższe ryzyko, tym intensywniejsze działanie terapeutyczne. Może być tak, że konieczne będzie dążenie do obniżenia stężenia LDL o co najmniej połowę w relacji do wartości wyjściowej, albo do konkretnego miana. Jedno jest pewne – im niższy LDL, tym niższe ryzyko odkładania się blaszki miażdżycowej, a im niższe ryzyko odkładania się blaszki miażdżycowej, tym niższe ryzyko zatorowości płucnej, zawału serca czy udaru.

Drugim pewnikiem jest to, że leczenie hipercholesterolemii polega nie tylko na łykaniu tabletek, ale i zmianie stylu życia, a czasami zmiana stylu życia jest jedyną proponowaną opcją terapeutyczną. Dzieje się tak wtedy, gdy jeszcze nie doszło do miażdżycy, a podwyższony poziom cholesterolu wynika ze złej diety i małej ilości ruchu.

Mity na temat HDL

W internecie można spotkać się z opiniami, że wystarczy dbać o wysoki poziom frakcji HDL, by ryzyko groźnych zdarzeń sercowo-naczyniowych zażegnać. Nie jest to takie proste. „Nie ma obecnie RCT (badań randomizowanych z podwójnie zaślepioną próbą) ani dowodów pochodzących z badań genetycznych, które by sugerowały, że zwiększenie stężenia HDL C w osoczu może zmniejszyć ryzyko zdarzeń na podłożu chorób sercowo naczyniowym wynikających z miażdżycy. Nie wiadomo także, czy terapie modyfikujące funkcje cząsteczek HDL zmniejszą ryzyko takich chorób” – czytamy w najnowszych europejskich wytycznych.

Badania wykazały wprawdzie, że wysokie stężenie HDL we krwi ma działanie ochronne, zmniejszające ryzyko rozwoju miażdżycy, jednak, niestety, nie oznacza to wcale, że wszystkie osoby, które mają dużo cząsteczek HDL-u we krwi, mogą spać spokojnie i zapomnieć całkiem o ryzyku wystąpienia miażdżycy. Dlatego też w leczeniu hipercholesterolemii nadrzędnym celem jest obniżenie wartości stężenia LDL, a jeśli poziom LDL jest podwyższony, to pomimo wysokiego HDL lepiej skonsultować się z lekarzem. Bez konsultacji natychmiast można zaś, niezależnie od naszych wyników badań, zmienić dietę na zdrową (zalecana jest śródziemnomorska) i zacząć się ruszać (pomoże już 30 minut wysiłku w ciągu pięciu dni.

Wysoki cholesterol: kiedy można podejrzewać ten problem

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Dr Google i porada on-line nie zastąpią lekarza

Coraz częściej do gabinetów lekarskich przychodzą pacjenci z kompletem badań i postawioną przez siebie diagnozą. Szeroko reklamowane są porady on-line. Ale uwaga – nic nie zastąpi bezpośredniego spotkania z lekarzem. Dowiedz się dlaczego.

W świetle ponurych polskich statystyk lepiej przyjąć, że zawsze, niezależnie od wieku i samopoczucia.

– Podwyższone stężenie cholesterolu nie daje żadnych objawów, dlatego też tak dużo osób nie ma świadomości występowania u nich wysokiego stężenia cholesterolu. Niestety, jednymi z pierwszych objawów podwyższonego cholesterolu jest występowanie zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca i/lub udar mózgu. Ale niestety wtedy już jest za późno - cholesterol zrobił swoje w organizmie. Dlatego też, kluczowym elementem leczenia wysokiego stężenia cholesterolu jest edukacja - przekazanie wiedzy, dlaczego cholesterol jest tak ważny, jakie mogą być konsekwencje wysokich wartości cholesterolu. Następnie, należy zachęcać do oceny stężenia cholesterolu we krwi. Daje to szansę na wczesne rozpoznanie choroby i zapobieganie/ opóźnianie wystąpienia zawału serca i/lub udaru mózgu – mówi dr hab. Piotr Dobrowolski, Kierownik Samodzielnej Poradni Lipidowej Narodowego Instytutu Kardiologii.

Słusznie uważa się, że hipercholesterolemia występuje częściej u osób, które mają nadwagę czy otyłość, prowadzą niezdrowy tryb życia paląc papierosy, nadużywając alkoholu oraz jedząc dużo tzw. śmieciowego jedzenia. Ale ofiarami tej podstępnej choroby padają nawet bardzo młodzi ludzie, także dzieci! Istnieje bowiem hipercholesterolemia rodzinna, zdaniem wielu lekarzy najczęściej występująca w Polsce choroba uwarunkowana genetycznie: szacuje się, że ma ją jedna na 200 osób. 

Kiedy ją podejrzewać? 

Podstawowym objawem hipercholesterolemii rodzinnej jest bardzo wysoki poziom „złego” cholesterolu (cholesterolu LDL) oraz wystąpienie w młodym wieku choroby wieńcowej i zawału serca/ udaru. Jeśli więc w naszej rodzinie występowały przypadki przedwczesnych śmierci z powodu chorób serca (np. zawał w piątej dekadzie życia lub wcześniej) czy wysoki cholesterol, warto zbadać poziom cholesterolu u siebie. Jeśli jest on wysoki, a przyczyną tego stanu rzeczy nie jest nieodpowiednia dieta czy niewłaściwy tryb życia (nadmierne spożywanie alkoholu, palenie papierosów, brak ruchu) należy przeprowadzić badania genetyczne potwierdzające lub wykluczające hipercholesterolemię rodzinną.

Hipercholesterolemię mogą też wywołać inne choroby i niektóre leki. Przyczyn podwyższonego cholesterolu jest zatem mnóstwo i m.in. dlatego to tak rozpowszechniony problem.

Fot. PAP/P. Werewka

Nie dawaj się mitom o cholesterolu i lekach obniżających jego poziom

Leki na obniżenie poziomu cholesterolu są skuteczne i dokładnie przebadane, a szkodliwość nadmiernego poziomu tego lipidu we krwi nie jest mitem. Uleganie mu w postaci nieuzgodnionego z lekarzem odstawiania leków, w tym statyn, oraz nieprzestrzegania zaleceń dietetycznych może się źle skończyć – ostrzegają lekarze.

Badania wskazują, że zbyt wysoki poziom cholesterolu całkowitego ma 61 proc. naszego społeczeństwa w wieku 18-79 lat. Większość z nich jest nieświadoma swojego stanu zdrowia (ponad 60 proc.), ponieważ nie bada regularnie poziomu cholesterolu. Obecnie zaleca się rutynowe badanie lipidogramu u wszystkich pacjentów, którzy ukończyli 40. rok życia w przypadku mężczyzn, a w przypadku kobiet przebyły menopauzę lub skończyły 50. rok życia. Ale kardiolodzy i interniści nie mają wątpliwości, że sprawdzanie poziomu lipidów w osoczu powinno być rutynowym badaniem wykonywanym także u dzieci i młodych dorosłych. W świetle tak wysokiego rozpowszechnienia hipercholesterolemii w polskim społeczeństwie tego rodzaju diagnostyka, na dodatek nieinwazyjna i tania, jest na wagę życia.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl
Źródła: 
Wytyczne ESC/EAS dotyczące postępowania w dyslipidemiach: Jak dzięki leczeniu zaburzeń lipidowych obniżyć ryzyko sercowo naczyniowe. 
Informacja prasowa „Hipercholesterolemia – niewidzialna choroba cywilizacyjna”, opracowana z okazji Światowego Dnia Hipercholesterolemii, przypadającego na 24 września.
Informacja o diagnostyce zaburzeń lipidowych

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

    Są różne typy cukrzycy. Często jednak wrzuca się je wszystkie do jednego worka, a to ogromny błąd. Czym jest cukrzyca typu 1, która dotyka ok. 10 proc. pacjentów z cukrzycą? Co wiadomo o przyczynach i jakie są jej objawy? – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida, diabetolog z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy