Plamy przebarwieniowe to uszkodzenie skóry. Nie lekceważ ich.

Dermatolodzy obserwują wzrost pojawiania się przebarwień na skórze. Nie zawsze są groźne, ale nie powinniśmy ich lekceważyć, gdyż mogą mieć podłoże nowotworowe. Przybywa ich m.in. ze względu na zmiany stylu życia i klimatu. Z Serwisem Zdrowie rozmawia dermatolożka, dr n. med. Agnieszka Bańka-Wrona, specjalistka medycyny estetycznej.

zdj. AdobeStock, anna.stasiia
zdj. AdobeStock, anna.stasiia

Kto najczęściej przychodzi po pomoc do dermatologa?

Mamy pełen przekrój wiekowy pacjentów. Pierwsze niedoskonałości na skórze pojawiają się w wieku nastoletnim, ale na każdym etapie życia możemy mieć jakieś problemy ze skórą. Bardziej wyczulone są zazwyczaj kobiety i one przychodzą, gdy zmiany są mniej zaawansowane, a mężczyźni, gdy choroba już się „rozpędzi”. 
Jednym z najczęstszych problemów dermatologicznych jest trądzik – kiedyś to był głównie problem młodych, dziś chorujemy na trądzik właściwie do pięćdziesiątego roku życia. Wraz z wiekiem zaczynają pojawiać się przebarwienia posłoneczne, melasma i tak zwane starcze plamy barwnikowe. Choć może wydawać się, że to „tylko” plamy, to one bardzo obniżają jakość życia i dlatego wiele osób szuka pomocy u specjalisty.

Sporo się o nich ostatnio mówi. Czy to znaczy, że jest ich więcej niż kiedyś? 

Faktycznie dermatolodzy stale obserwują wzrost pojawiania się przebarwień na skórze. To efekt zmiany stylu życia: dużo podróżujemy, spędzamy czas aktywnie na zewnątrz, wyjeżdżamy nawet zimę na egzotyczne wakacje, na narty, gdzie też jest większa ekspozycja słoneczna. Wszystko to powoduje, że mamy większe uszkodzenia słoneczne na skórze, a tym samym częściej przebarwienia. 
Negatywny wpływ na skórę ma także stres, który w dzisiejszych czasach jest niemal permanentny.  Szkodzić skórze może stosowanie kosmetyków perfumowanych (kremów, balsamów), które często mają działanie fototoksyczne. Podobnie połączenie ze słońcem niektórych leków czy suplementów diety, szczególnie zawierających wyciągi roślinne, oraz nadużywanie substancji aktywnych w kosmetykach, czyli nakładanie codziennie różnych maseczek, kremów. Przebodźcowanie powoduje, że podrażnienia i wystawienie takiej skóry na działanie promieni słonecznych może spowodować przebarwienia. 
Częstsze przebarwienia to także kwestia zmiany klimatu, coraz silniejszego promieniowania UV nawet w naszej szerokości geograficznej. I wreszcie: negatywny wpływ na naszą skórę ma zanieczyszczenie środowiska. Wolne rodniki, które są szkodliwe dla naszej skóry powodują stan zapalny, a każdy stan zapalny pobudza melanocyt do syntezy melaniny i prowadzi do przebarwień. Dlatego nie tylko latem i na wakacjach, ale też przez cały rok powinniśmy się zabezpieczać przed promieniowaniem UV.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

U nastolatków lęk może powodować problemy ze skórą

Pomiędzy niektórymi zaburzeniami psychicznymi a chorobami somatycznymi u nastolatków mogą istnieć czasowe powiązania. Dzięki ustaleniom szwajcarsko-niemieckiego zespołu naukowców można będzie lepiej leczyć zarówno ciało, jak i duszę nastolatków.

Czy przebarwienia są niebezpieczne?

Same w sobie nie, ale tak naprawdę zależy, jaka jest ich przyczyna. Możemy mieć plamy pozapalne w odcieniu czerwonym, które są pozostałościami po trądziku. Utrzymują się nawet przez wiele tygodni po tym, gdy już wyleczymy trądzik. Sprawia to, że pacjenci nie są zadowoleni z leczenia – nie mają komfortu gładkiej, czystej skóry.
Inne grupa to przebarwienia posłoneczne, plamy w kolorze brązowym, tzw. melasma. Pojawiają się po lecie, po wyjazdach zagranicznych, na skutek długotrwałego wystawienia na silne słońce. 
Zalecam, by przebarwień nie ignorować, bo np. niektóre nowotwory skóry wyglądają jak plama pigmentacyjna. Taka zmiana skórna jest nie do odróżnienia przez pacjenta. Lekarz może obejrzeć ją pod dermatoskopem, w wielokrotnym powiększeniu i w odpowiednim oświetleniu, co umożliwia ocenę głębszych struktur takiej zmiany. 

Jak się zatem przed nimi ustrzec?

Nie ma przebarwienia bez działania słońca, dlatego podstawą jest stosowanie fotoprotekcji. Kiedy słońce pobudza syntezę melaniny, a ona pojawia się na naszej skórze w zbyt dużej ilości – „robi się” przebarwienie. Natomiast jeżeli chodzi o przebarwienia pozapalne, najlepiej przy pojawieniu się nawet pojedynczych zmian zapalnych (trądzikowych czy okołoustnych) od razu udać się do dermatologa. Szybko rozpoczęte leczenie przebarwień sprawia, że szybciej się z nimi uporamy i będzie ich mniej.

Można to robić domowymi sposobami?

Jestem za tym, aby jednak wybrać się do dermatologa, który postawi właściwe rozpoznanie. Pacjenci bardzo często mylą trądzik młodzieńczy z różowatym lub z łojotokowym zapaleniem skóry, ponieważ te zmiany pojawiają się w podobnych lokalizacjach. Szukają informacji w internecie, a tam znajdują różne informacje, które mogą błędnie zinterpretować. Musimy pamiętać, że niektóre zmiany – nawet jeśli wyglądają niegroźnie - mogą mieć podłoże nowotworowe. Dotyczy to zwłaszcza pacjentów ze starszej grupy wiekowej - po pięćdziesiątym, sześćdziesiątym roku życia.  

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Choroby wątroby wypisane na skórze

Wątroba, nawet jeśli chora, długi czas nie boli. Ale o tym, że coś niedobrego dzieje się w tym narządzie, świadczyć mogą wygląd skóry oraz jej swędzenie. Sprawdź, jakie mogą być skórne objawy chorób wątroby.

Dlaczego kiedy mamy 20,30 lat opalamy się i mamy piękną skórę, a potem nagle zaczynają się pojawiać przebarwienia?

Bo z czasem zaczynamy zbierać żniwo nadmiernej ekspozycji na słońce. To nie jest tak, że gdy jesteśmy młodzi słońce nam nie szkodzi – ono już wtedy działa uszkadzająco tylko wtedy jeszcze tego nie widać. Melanina jest naszym naturalnym filtrem przeciwsłonecznym, chroni komórkę przed uszkodzeniem spowodowanym promieniowaniem uv. Jednak gdy przesadzimy ze słońcem dochodzi do zapalenia, które pozostawia po sobie długotrwałe ciemne ślady. Podobnie dzieje się na skutek kumulowania się przez lata: w wyniku nadmiernej ekspozycji na słońce niektóre z melanocytów mogą ulec trwałym zaburzeniom, przez co w procesie melanogezy zaczną wydzielać duże ilości melaniny. Miejscowe nagromadzenie melaniny (hiperpigmentacja) doprowadza do powstania plam posłonecznych na skórze. Widać je podczas naświetlania specjalną lampą wtedy zanim zobaczymy je „gołym” okiem.

Czyli nie ukryjemy przed dermatologiem, jak dużo się opalaliśmy?

Nie. 

Od czego zależy, w którym miejscu pojawi się przebarwienie?

Pojawi się w miejscu, gdzie uszkodzenie słoneczne było największe.  Najczęściej na twarzy i dłoniach, bo tam właśnie ekspozycja na słońce jest największa.

A jeśli już mamy przebarwienia, możemy sobie bardziej zaszkodzić, wystawiając się na słońce?

Szczególnie ostrzegam przed wystawianiem się na słońce pacjentów ze zmianami pozapalnymi. Czerwone plamki po trądziku wystawione na działanie promieni słonecznych to duże ryzyko, że te plamy się utrwalą, a na pewno trudniej będzie z nimi walczyć.

Jak często powinniśmy się badać i kiedy najlepiej to zrobić?

Raz do roku i najlepiej przed latem. Po lecie nasze znamiona są pobudzone przez słońce i ocena dokonywana przez dermatologa może nie być właściwa, np. może zakwalifikować do wycięcia więcej zmian niż rzeczywiście potrzeba, bo trudniej je ocenić. Po lecie zalecam natomiast wizytę u specjalisty wszystkim, którzy zauważą, że jakaś zmiana zmieniła się, urosła, zmienił się jej kolor. Jeśli nic takiego nie ma miejsca, odczekujemy miesiąc, dwa, aby nasza skóra trochę się wyciszyła i dopiero wtedy idziemy na badanie dermatoskopowe.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Słońce a choroby skóry: kiedy można sobie pomóc, a kiedy zaszkodzić

Trądzik? Nie opalaj się, bo po początkowej poprawie nastąpi duże pogorszenie. Łuszczyca czy AZS? "Wypalanie” choroby słońcem odpada, ale warto ze słońca korzystać: pod pewnymi warunkami. Małe dzieci nawet na chwilę nie powinny przebywać na słońcu. Dowiedz się, dlaczego.

A więc słońce szkodzi naszej skórze. A co z witaminą D? I co zrobić, jeżeli lubimy opaleniznę?

Po pierwsze w dzisiejszych czasach mamy świetną suplementację witaminy D i możemy nią właściwie załatwić wszystko. Kiedy „rzucamy” się na słońce po zimie, może to spowodować więcej szkody niż suplementowanie przez cały rok. Ja polecam także samoopalacze – te dostępne dzisiaj są najczęściej na tyle dobrej jakości, że jest to bezpieczna forma opalania. 
Ewentualnie, gdy nie umiemy sobie zupełnie odmówić przebywania na słońcu, stosujmy filtr o faktorze 30. On nie zablokuje promieni słonecznych w 100 proc. i nasza skóra delikatnie się opali. Dodatkowo możemy zastosować samoopalacz. W ten sposób nie ryzykujemy powstania przebarwień, nasza skóra wolniej się zestarzeje i unikniemy nowotworu.

Jak działają kosmetyki przeciwsłoneczne?

Jak filtry słoneczne – absorbują i rozpraszają promieniowanie UV, zanim dotrze ono do skóry, pomagają ją chronić. Przez ostatnie lata trwały prace nad coraz skuteczniejszymi preparatami. Po 18 latach badań eksperci w dziedzinie przebarwień ogłosili właśnie, że opracowali nową, unikalną molekułę o nazwie Melasyl. To cząsteczka o zupełnie nowym mechanizmie działania: nie hamuje całkowicie syntezy melaniny, lecz blokuje jej nadmiar. Oprócz tego ma wszechstronne zastosowanie, ponieważ nadaje się do terapii przebarwień i pozapalnych, i posłonecznych. 

Ale zasadniczo – lepiej zapobiegać niż leczyć…

Oczywiście, dlatego krem z filtrem przeciwsłonecznym powinniśmy stosować profilaktycznie zawsze, gdy wystawiamy się na intensywne słońce. A jeśli mamy już jakieś przebarwienia, powinniśmy stosować go przez cały rok, bo melanocyty są komórkami pamięci – raz pobudzone już zawsze będą pamiętały, że jak pojawia się słońce, należy zacząć produkować melaninę. Wiedzą o tym wszyscy pacjenci, którzy mają przebawienia: w zimie trochę się wyciszają, bledną, a w okresie letnim zawsze widać je bardziej. Więc stosowanie produktu blokującego powstawanie przebarwień razem z filtrem przeciwsłonecznym da najlepsze efekty.

 A co z pacjentami z chorobami skóry? Pacjentom z AZS słońce zalecane jest leczniczo.

Z jednej strony to prawda, bo przecież w leczeniu atopowego zapalenia skóry stosujemy fototerapię.  Z drugiej strony mamy do dyspozycji coraz większą gamę kosmetyków do pielęgnacji skóry z atopią, duży wybór leków. Lepiej więc pielęgnować i leczyć skórę niż wystawiać się na słońce. 

Rozmawiała Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl
 

Ekspert

zdj. własne

Dr n. med. Agnieszka Bańka Wrona, dermatolog - Jest specjalistą dermatologiem i lekarzem medycyny estetycznej z wieloletnim stażem pracy. Ukończyła Wydział Lekarski Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) oraz Podyplomową Szkołę Medycyny Estetycznej w Warszawie. Początkowo pracowała w Klinice Dermatologii WUM, a następnie latach 2015-2018 jako starszy asystent w Klinice Dermatologii Szpitala MSW w Warszawie, a także jako wykładowca w Centrum Kształcenia Podyplomowego WUM na kierunku „Medycyna estetyczna”. Przez wiele lat kształciła się w zakresie dermatoskopowej oceny znamion barwnikowych i czerniaka, m.in. na stażu we Włoszech pod okiem uznanych na całym świecie ekspertów, a w 2011 roku ukończyła kurs dermatoskopii w Graz w Austrii w dziedzinie dermoskopowej oceny znamion i czerniaka. W grudniu 2012 roku obroniła pracę doktorską z zakresu chorób błony śluzowej jamy ustnej.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy